Łysinka za uchem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 24, 2004 11:19

Silimarol jest ludzki, dziala oslonowo na watrobke, i o ile mnie pamiec nie myli :oops: , jest na bazie roslinnej
Ketokonazol sympatyczny nie jest - dopyszczne (i doustne dla ludzi) przeciwgrzybicze moga dzialac toksycznie na watrobe, dlatego lekarze niezbyt chetnie taki leki przepisuja (wtedy, kiedy naprawde musza)
wazne jest przestrzeganie dawki!!! i nie podawanie takich lekow dluzej niz to konieczne - i kotu (i czlowiekowi) z normalna wartoba nic sie nie stanie
podawanie leków oslonowych (jakichkolwiek) trzeba konsultowac z wetem

badanie zeskrobin nie zawsze daje dobry wynik - tzn. hodowla grzybka moze sie nie udac, a pod mikroskopem tez nie zawsze da sie zauwazyc , jak sie kto uprze, to moze powtorzyc
a na Tobie nie ma zadnych zmian? bo wtedy sprawa bylaby jasna (ale mozesz byc odporna i wcale sie nie zarazic)

pisz, co dalej w tropieniu przyczyny tych lysinek
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto lut 24, 2004 15:29

kasia piet pisze:Silimarol jest ludzki, dziala oslonowo na watrobke, i o ile mnie pamiec nie myli :oops: , jest na bazie roslinnej
Ketokonazol sympatyczny nie jest - dopyszczne (i doustne dla ludzi) przeciwgrzybicze moga dzialac toksycznie na watrobe, dlatego lekarze niezbyt chetnie taki leki przepisuja (wtedy, kiedy naprawde musza)
wazne jest przestrzeganie dawki!!! i nie podawanie takich lekow dluzej niz to konieczne - i kotu (i czlowiekowi) z normalna wartoba nic sie nie stanie

Właśnie dlatego się martwię, bo Ivan ma dostawać Ketokonazol aż miesiąc.

kasia piet pisze:podawanie leków oslonowych (jakichkolwiek) trzeba konsultowac z wetem


Czyli nie radzisz podawania silimarolu na własną rękę?

Ja i TZ nie mamy żadnych zmian. Przynajmniej na razie.

buba

 
Posty: 3433
Od: Pon lut 17, 2003 14:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 24, 2004 17:54

buba pisze:
kasia piet pisze:podawanie leków oslonowych (jakichkolwiek) trzeba konsultowac z wetem


Czyli nie radzisz podawania silimarolu na w?asna˛ re˛ke˛?

Ja i TZ nie mamy z˙adnych zmian. Przynajmniej na razie.


ludzie podaja silimarol pewnie za rada weta i sami tez, ale ja to panikara jestem :oops:
i w razie najmniejszych watpliwosci dzwonie do wetow (mysle ze moi maja mnie troche dosyc :oops: ) - pytalam sie juz o wiele preparatow, o ktorych dowiedzialam sie tutaj
zadzwon
Ketokonazol w malych dawkach mozna podawac nawet do 3 miesiecy...
chociaz jesli to nie grzyb (cos dlugo sie nie zarazacie...), po co go szpikowac swinstwem? szkoda...
zastanawia mnie jeszcze cos - dlaczego wet nie zalecil smarowania czy kapieli w Nizoralu, cos takiego zewnetrznego? a od razu od srodka...
Bo zmiany za uchem to male zmiany jak na grzybice przeciez
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto lut 24, 2004 20:37

Mam w domu znaleźnego kocurka, który też ma łyse miejsca wokół uszek. Wet obejrzał to i powiedział, że skoro są czyste, bez wysięku i plam, to poprostu kot wydrapał sobie sierść. U Salema to jest o tyle prawdopodobne, że ma w uszach świerzb.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, koszka, majka420 i 105 gości