
Ketokonazol sympatyczny nie jest - dopyszczne (i doustne dla ludzi) przeciwgrzybicze moga dzialac toksycznie na watrobe, dlatego lekarze niezbyt chetnie taki leki przepisuja (wtedy, kiedy naprawde musza)
wazne jest przestrzeganie dawki!!! i nie podawanie takich lekow dluzej niz to konieczne - i kotu (i czlowiekowi) z normalna wartoba nic sie nie stanie
podawanie leków oslonowych (jakichkolwiek) trzeba konsultowac z wetem
badanie zeskrobin nie zawsze daje dobry wynik - tzn. hodowla grzybka moze sie nie udac, a pod mikroskopem tez nie zawsze da sie zauwazyc , jak sie kto uprze, to moze powtorzyc
a na Tobie nie ma zadnych zmian? bo wtedy sprawa bylaby jasna (ale mozesz byc odporna i wcale sie nie zarazic)
pisz, co dalej w tropieniu przyczyny tych lysinek