*Op. Freja już jest w swoim nowym domku. :)

Podobna do mojej gwiazdki spod WCM :oops:

Czy znajdzie się dla niej kochający dom?? :oops:

Cudowna ale humorzasta Freja

Myślałam ,że Freja ma już domek...

Niestety nie :cry:

Kolejny tydzień w schronie

Nie wiem czy schronisko, zamknięcie w boksie czy może inne koty tak źle działają na Freję. Kota jest oswojona, nie jest dzika, garnie się do ludzi ale zaraz potem gryzie i bardzo się denerwuje. Bardzo ciężko będzie znaleźć dla niej dom, który da jej sporo czasu i wykaże się dużą dawką cierpliwości i zrozumienia by Freja doszła do siebie, by przestała się bać, by przestała się bronić. Nie ma już przed kim, już nie musi...

Obrazek

Śliczna jest ta Freja.Popytam chociaż o tymczas dla niej.

Byłoby super, gdyby znalazł się jakiś doświadczony tymczas. I, o ile to możliwe, z nie za dużą ilością kotów. Freja za kocim towarzystwem raczej nie przepada, to też jest spory problem

Niestety im dłużej przebywa w schronie tym jest gorzej kotka potrzebuje doświadczonych kociarzy albo przynajmniej bardzo cierpliwych nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie kotem nakolankowym miziastym być może zostanie trochę humorzasta i trzeba będzie to zaakceptować że to ona dyktuje warunki na jakich będzie żyć w domu. Dlatego w jej przypadku nic na siłę trzeba dać jej spokój i zostawić samą sobie na jakiś czas, oczywiście obserwując ją i próbując zbliżać się do niej

Biedactwo..

Hop do góry, po dom!

Co słychać Dziewczyny u Freji?

Dzisiaj tak samo weszłyśmy niby ucieszona wyszła do nas a ja Hania zaczęła ja delikatnie głaskać to po chwili już jej nie pasowało :cry:

albo potrzebuje czasu albo po prostu akceptacji że taka już jest i ktoś taką ja pokocha

Mimo wszystko, ona wciąż wypatruje, wciąż cieszy się na widok każdego człowieka. Może po prostu czas, tylko czas...

Obrazek

Tak jak wcześniej pisała Daga, próbowałam ją delikatnie głaskać, wykorzystując, że Freja podeszła do miseczki i zaczęła jeść.
Niestety, po trzech-czterech głaskach, Freja podskakiwała i uciekała. Kiedy zobaczyła, że tak właściwie, to nikt od niej nic nie chce, po chwili znowu zbliżyła się do miski. I znowu zaczęłam ją głaskać, a Freja pozwoliła znowu na trzy-cztery głaski.
Ale będziemy próbować. Może przekonamy ją, że człowiek nie jest zły i że nikt nie chce jej skrzywdzić.

*Op. Freja już jest w swoim nowym domku. :)

Kto przegląda forum