mój kot się liże...(i trochę o zapachu w kuwecie)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 29, 2004 13:55

Taaa... Pączuś też się przy wszystkich rozkłada na środku pokoju, żeby pupę w spokoju umyć :lol: Zero przejęcia, czy ktoś patrzy czy nie ;) Tak bylo przed kastracja (btw - zadnych "bąków" nie zauważyłam 8O ), tak jest i po niej.
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 29, 2004 13:55

Droga Nelly widok jest dla mnie :oops: średnio niekrępujący a innych niezakoconych staram się zająć czymś innym np podziwianiem nowej lampy( tak 10 letniej lekko :wink: ). Nie chodzi o to, że się brzydzę czy żenuję tylko żal mi go bo on tak jakby w przerwach patrzy na mnie wzrokiem pełnym pożadania( chociaż na nagą pierś kurczęcią też tak patrzy 8) )..no ja już nie wiem sama czy mnie to denerwuje czy nie-a może jeszcze zaczekamy z tą kastracją.

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Czw sty 29, 2004 13:55

A mój Parys ... mnie liże :P po nosie najczęściej ;)
W ogóle to zapomniałam w grudniu o jego 2-gich urodzinach :oops: Chyba dostanie dzisiaj w ramach zadośćuczynienia podwójną porcję rybki;)
Się też liże... Teraz przechodzi jakąś kocurzą ruję ;) Podrywa wszystko żyjące i ... nie znaczy.
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Czw sty 29, 2004 14:04

kameo pisze:Nie chodzi o to, że się brzydzę czy żenuję tylko żal mi go bo on tak jakby w przerwach patrzy na mnie wzrokiem pełnym pożadania.


Czy ty go za bardzo nie uczłowieczasz :roll:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 29, 2004 14:04

Rolek tyż się liże - najchętniej przychodzi do mnie na kolana, wystawia "szminkę" i jedzie jęzorem. Potem robi małą przerwę - by pochwalić się "szminką", jak sądzę, bo rozwala się przy tym dumnie klejnotami do wierzchu - a następnie wraca do przerwanej toalety.
A raj na ziemi, jak ktoś w gości przyjdzie. :lol:

Rada? Nie zwracaj uwagi - goście też nie będą. U mnie do tej pory tylko jedna zwróciła. Czy się nie wstydzę. W odpowiedzi usłyszała: "to jego szminka, ja swoją mam schowaną". Teraz mam spokój.

Według zasady - mądry nie zwróci uwagi, a głupi pomyśli, że tak ma być ;)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sty 29, 2004 14:06

Kastrację kocurka powinno się przeprowadzić, gdy zwierz będzie już miał w pełni rozwinięty układ moczowo płciowy. Zwylke rozwój trwa do 7-9 miesiąca. Najlepiej oceni to vet.
Jeśli mocz już zaczyna brzydko wonieć - polecam sosowanie żwirku silikonowego. Jest dość drogi, ale opakowanie wystarczy na długo - stoi w kuwecie i miesiąc. I idealnie chłonie zapachy.

A goście.... :twisted:
Cóź, powiedz im, że opieka nad zwierzakami skutkuje naturalnym podejściem do facts of life. Czego i im życzysz. :wink:

ana

 
Posty: 24748
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw sty 29, 2004 14:56

ana pisze:Jeśli mocz już zaczyna brzydko wonieć - polecam sosowanie żwirku silikonowego. :


A ja polecam "Neutralizator zapachów " do kuwet - niweluje w 100% zapachy nieprzyjemne. Żwirek silikonowy z dwóch przyczyn u mnie nie zdał egzaminu. Sporo różnych przetestowałam i pozostanę wierna nowemu odkryciu w postaci CBE+/ plus ów neutralizator. Jedyna wada to roznoszenie się go(żwirku), no ale idealów nie ma.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 29, 2004 15:14

Nelly pisze:
ana pisze:Jeśli mocz już zaczyna brzydko wonieć - polecam sosowanie żwirku silikonowego. :


A ja polecam "Neutralizator zapachów " do kuwet - niweluje w 100% zapachy nieprzyjemne. Żwirek silikonowy z dwóch przyczyn u mnie nie zdał egzaminu. Sporo różnych przetestowałam i pozostanę wierna nowemu odkryciu w postaci CBE+/ plus ów neutralizator. Jedyna wada to roznoszenie się go(żwirku), no ale idealów nie ma.

A ile go sypiesz? tego neutralizatora Tyle co każą na opakowaniu? Bo ja go kupiłam, sypnęłam ile kazali i jakiś rewelacyjnych efektów nie czuję :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sty 29, 2004 15:21

A ile każą na opakowaniu? 8O U mnie pisze, posypać dno kuwety :D
Nic nie czujesz? A zapachu przyjemnego od niego jak "mieszasz" w kuwecie nie czujesz?
Niemożliwe po prostu.
Ile sypię, no nie umiem tego określić. Na dno - całe i tak z wierzchu, mieszam do razem ze żwirkiem. Po kilkukrotnym sprzątaniu kuwety, dosypuje trochę znowu.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 29, 2004 15:25

Tam w obcych językach napisali, ale odszyfrowałam, że to opakowanie ma starczyć na 20l żwirku. To jakoś tak proporcjonalnie sypię. Chyba mniej niż Ty :roll: Sypnę więcej i zobaczę (tzn. powącham ;)) Jak się boruta załatwi to np siedząc w wannie czuję zapach moczu :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sty 29, 2004 15:35

No to coś nie tak u Ciebie. Naprawdę. Jestem bardzo wyczulona na zapachy, i naprawdę działa to to u mnie rewelacyjnie powiedziałabym. Nareszcie jak sprzątam kuwetę to pachnie wręcz :D A ma Maurycy pożadny już zapach, oj ma. Jak była osobna kuweta dla Lizy, bez tego nautralizatora - bo nie wiedziałam czy to nie to jej przypadkiem szkodzi- i raz z niej Maurycy skorzystał to całość od razu musiałam wywalić. Coś makabrycznego ten zapach. Więc to nie on fiołkami siooosia. No nie wiem, a czujesz zapach jak mieszasz? Jeśli nie, to sypnij tyle, żeby czuć. Zapachy są zresztą różne, trzeba sobie dobrać taki jak Tobie odpowiada. Mało na pewno nie sypię - bo znam siebie, wszystkiego sypię nadmiar :wink: proszku do prania też.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 29, 2004 15:41

Czekaj czekaj, a jakie masz duże to opakowanie? Bo dotarło do mnie, że pisałaś iż ma straczyć na 20l żwirku. U mnie jest tego w opakowaniu 500g a na ile stracza (przy moim używaniu) ? No, na jeden worek z nawiązką. Ile ma CBE+ ? Chyba 5? 6? Nie pamiętam, a kupować dopiero będę. Powiedzmy stracza na półtora opakowania.To zmień koniecznie ilość.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 29, 2004 15:53

no tak właśnie 500g
Czyli jak wsypałam do kuwety ze dwa litry żwirku, to 1/10 opakowania to mało wyszło. Sypnę więcej :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt sty 30, 2004 8:53

Neutralizator? Pierwszy raz o takowym słyszę. Powiedzcie jak to się nazywa konkretnie i z jakiej firmy co bym mogła się porozglądać za nim w sklepach. Chociaż CBE+, sprawdza się rewelacyjnie po zmieszaniu z Catsanem. Ja taką mieszankę zrobilam przypadkowo i to jest naprawdę skuteczne, oczywiście nie powinnam ale wrzucam to do w-cetu, staram sie tylko w miarę przesiewać przez łopatkę. A roznoszenie ogarniczyłam do minimum podkladając pod kuwetę dywanik 1m/na ok.50cm i okruszki żwirku tam zostają. Wystarczy raz na dwa dni odkurzyć i naprawdę nie mam klopotu z roznoszeniem po mieszkaniu, wszysko zostaje na dywaniku.
A wracając do głównego tematu to postanowiłam nie zwracać uwagi na ekshibicjonizm kociszcza i zaczekam aż w pełni dojrzeje.

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Pt sty 30, 2004 9:35

ja też jestem ciekawa, co to za neutralizator.
Nelly? napiszesz coś więcej :?:

ania7403

 
Posty: 132
Od: Pt paź 10, 2003 12:09
Lokalizacja: Ząbki

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot], puszatek i 64 gości