Z psem nigdy nie żyły tylko z kotami więc nie wiem. A transport pewnie by się znalazł jak by dom był pewny i zdecydowany, na razie udzielasz się w pięciu wątkach na forum
hehe wiem dlatego napisałam że się zastanawiam, a pytam się bo babka z jednego wątku powiedziała że nie chce wysyłać do krk kotka bo się stresuje.... A uważacie że nowicjuszka taka jak ja w sprawach kocich poradzi sobie z takim kotkiem?