Ratunku, zaginął kociak w Pruszkowie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 20, 2011 18:55 Re: Ratunku, zaginął kociak w Pruszkowie

marikita pisze:
Ewciia pisze:Wieczorem przejdź się jak nie będzie padało i wołaj. Jak się przywiązał
to przybiegnie jak usłyszy - szczególnie jak mu głód dupkę przyciśnie :)


Nieprawda. - Domowy kot, obce terytorium... więc pewnie nie odszedl daleko, tylko wcisnął się w jakąś dziurę (nawet taką, gdzie, zdawałoby się, żaden kot się nie wciśnie) i siedzi tam zszokowany, skrajnie przerażony. Na wołanie nie zareaguje, po 3 dniach nawet głód może go jeszcze nie skłonić do wyjścia.

Przeszukuj więc wszelkie możliwe zakamarki w okolicy domu, z którego uciekł - gdy będzie ciemno, z latarką w ręku - może gdzieś błysną oczy.



A dlaczego sądzisz że nie prawda ? każdy kot jest inny, raz Limonka jak była mała mojej mamie
uciekła między nogami jak wchodziła z zakupami, mama zleciała na dół zostawiając nawet otwarty dom
ale kici już nie było. Pod wieczor sąsiad zapukał żę widzial mojego kota - poszedł ze mną.
Zawołałam ją 2 razy... szlam dalej, odwracam się do tyłu, przebiegła nawet koło psa sąsiada - najeżona na jego
widok ale biegła obok i wskoczyła wprost na moje ręce...

Więc czemu oni nie mają próbować ? bo ty nie spotkałaś się z takim przypadkiem?
ObrazekObrazek

Ewciia

 
Posty: 585
Od: Pon mar 08, 2010 22:55
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw sty 20, 2011 20:10 Re: Ratunku, zaginął kociak w Pruszkowie

Kochani! Jest! Dziś wygrzebałam go z kątka piwnicy :) Przywołał mnie miauczeniem, a zaczął miauczeć dopiero jak usłyszał mój głos... Był śmierdzący i przerażony, ale cały :) Dziękuję Wam wszystkim za rady i wsparcie! Tak się cieszę!

a_konradowna

 
Posty: 9
Od: Śro sty 19, 2011 15:31
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw sty 20, 2011 20:30 Re: Ratunku, zaginął kociak w Pruszkowie

No to uffffffffffffff:)))

Teraz mu strzel gadkę umoralniającą i opowiedz jak się denerwowałaś.
I uważaj na gościa.

Bardzo się cieszę!:)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 20:43 Re: Ratunku, zaginął kociak w Pruszkowie

Już nie wiedziałam, czy mam go przytulać czy ofukiwać :) Przytulanie wygrało :) Teraz Kropek ociera się o kązdy kąt domu, a jego brat Kamyk biega za nim i liże mu ucho. Dziękuję raz jeszcze. Pozdrawiamy :)

a_konradowna

 
Posty: 9
Od: Śro sty 19, 2011 15:31
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kocidzwoneczek, Manuelowa i 142 gości