Smutny MISIEK oberwany ogon-już po amputacji

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto sty 18, 2011 9:43 Re: Ufny MISIEK oberwany ogon amputowany LECZYMY dt kciuki i ...

Myślałam, co się stanie z tym kotem a tu super DT sie przytrafił!!! :1luvu: :1luvu:
Będę śledzić jego losy :ok: :ok:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 18, 2011 10:23 Re: Ufny MISIEK oberwany ogon amputowany LECZYMY dt kciuki i ...

A więc tak.Nie spałam chyba do 4.30 :D
Kotecek się wybudzał i pomiaukiwał słodko taki cieniutkim głosikiem,że na myśl przychodził brak jajek :lol:
Był kolejny pawik ok.3 w nocy,ale było też pierwsze qupsko.

Ok.3.30 uniósł się zapaszek,ale póki co z obserwacji moich wynika,że było to w pełni świadome.Kocurek zaczął się kręcić,wiercić,a potem chciał zakopywać w podkład.
Nie ubrudził się przy tym i po "zrobieniu" odsuwała się w drugi kąt transportera ,więc było to kontrolowane.
Od razu mu posprzątałam,by się bidulek nie ufajdał i nie daj Boże nie zainfekował rany.
Wiem,że wszystko się jeszcze może okazać,ale ....to już jest pocieszające.
Póki co koteczek przełożony jest już do klatki i sobie śpi.
Smutniutki jest,ale dojdzie do siebie :ok:
Ugotowałam mu serduszka z marchewką i dosłownie odrobinką ryżu,tak by jelitka nie zastrajkowały.
Jak tylko wykaże chęci to będzie śniadanko.

Wiem beciu jak sprawa się ma,powiedziały mi wczoraj dziewczyny o możliwościach i o tym kocurku,który był.
Lecz choć czas pokaże to ja jestem dobrej myśli,dupalek mu się zagoi,wszystko będzie dobrze,bo musi być...
Może to tylko moje marzenia,ale staram się w to wierzyć :ok:


Kocio ma boskie oczka i cudownym wyraz pysia,no sama słodycz.Jak tylko będzie w stanie funkcjonalnym cyknę mu fotkę i same zobaczycie jakie buraskowe cudo z niego :1luvu:
Kawaler na schwał :wink:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto sty 18, 2011 10:26 Re: Ufny MISIEK oberwany ogon amputowany LECZYMY dt kciuki i ...

niki2117 pisze:
Kocio ma boskie oczka i cudownym wyraz pysia,no sama słodycz.Jak tylko będzie w stanie funkcjonalnym cyknę mu fotkę i same zobaczycie jakie buraskowe cudo z niego :1luvu:
Kawaler na schwał :wink:



A ja na tą fotkę właśnie liczę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 18, 2011 11:16 Re: Ufny MISIEK oberwany ogon amputowany LECZYMY dt kciuki i ...

Kocik póki co ugasił swoje wielkie pragnienie,choć po chwili zwrócił wodę.Nie ma się co dziwić,jeszcze jego organizm nie pracuje prawidłowo,a chociaż ugasił pragnienie w pysiu.
Przyniosłam mu też kilka kawałków serduszek,by sprawdzić cza ma apetyt,ale póki co nie ma.
Oczywiście nadstawia łebek do głaskania i miauczy przeraźliwie jak tylko się poruszę :)
Teraz grzecznie siedzi w jednym miejscu i przysypia.
Klateczkę ma do połowy okrytą kocykiem,żeby miał troszkę prywatności jeśli zechce.

Póki co martwi mnie Megi,bo choć ostatnimi czasy nie jada może wiele,bo nic jej nie smakowało to od wczoraj nie chce nic.Podchodzi,powącha i odchodzi.Mam nadzieję,że to wpływ nowego gościa w domu,bo jeśli nie to dojdzie mi problem :(
Żeby nie okazało się nic poważnego...
Muszę ją poobserwować i w razie czego szybko zareagować.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto sty 18, 2011 11:22 Re: Ufny MISIEK oberwany ogon amputowany LECZYMY dt kciuki i ...

może ona źle znosi obecność tego nowego kotka?
jakaś trauma,lęk?
niedobrze jak ona jeść nie chce - może odizoluj ich od siebie w różnych miejscach ?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 18, 2011 16:52 Re: Ufny MISIEK oberwany ogon amputowany LECZYMY dt kciuki i ...

No więc tak...Megusia coś zjadła,trochę suchej i wypiła swoje ukochane mleczko dla kotków,więc powinno być dobrze.
Ważne,że zjadła :ok:

Misio jest przeuroczy.Mruczy jak traktorek,gdy go miziam i przekręca główkę we wszystkie strony,by wszędzie go pogłaskać.Od razu wywala brzuchola do pieszczot i gnie się ja sprężyna.Spragniony miłości strasznie :1luvu:

Póki co nie za bardzo ma apetyt,natomiast pragnienie ogromne.
Niestety nie chciał serduszek z marchewką i odrobnką ryżu,więc obrałam udko od kurczaczka i ugotowałam rosołek z mięskiem.
Na razie stygnie,ale mam nadzieję,że to zje chętniej.
Wolę by napił się rosołku na wzmocnienie niż wody.
W końcu jest po poważnej operacji i tak jak człowiek potrzebuje się wzmocnić.


A oto pierwsze zdjęcia Rysia podczas kiziania i związanej z tym ekstazy :)

Obrazek
Zachwycił mnie tym pysiem słodkim.

Obrazek

No i biedny dupalek

Obrazek

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto sty 18, 2011 17:09 Re: MISIEK oberwany ogon amputowany LECZYMY dt kciuki i ...F s.2

Trzymam kciuki ;) Wierzę, że będzie dobrze. Tak jak pisze Becia Ogonek z Fundacji też bardzo cierpiał i nie wiadomo było jak ta histria się skończy. A jednak udało się i miejmy nadzieję, że tutaj będzie tak samo.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

katimal

 
Posty: 975
Od: Śro lis 19, 2008 9:47

Post » Wto sty 18, 2011 18:00 Re: MISIEK oberwany ogon amputowany LECZYMY dt kciuki i ...F s.2

Hura... Kocio troszeńkę zjadł :1luvu:
Rosołek działa...chyba jak na wszystkich.
Rosołek wypity,a Misio-Rysio właśnie wciągnął odrobinkę rozdrobnionego,dobrze ugotowanego kurzego miąska.Troszkę,ale zawsze coś...
Przemyciłam tam też kilka serduszek,bo są wartościowym pożywieniem.

Minęła właśnie doba od momentu skończenia operacji.
Od nocy kotek niestety nie zrobił już więcej koopy i nie było siusiu ( z tym siusiem to pewna nie jestem,bo podkład był mokry,ale kocio wymiotował),lecz mam nadzieję,że to kwestia tego,że nie jadł i nie pił.
Oby to nadrobił.
Na wątku będę póki co prowadziła jego pamiętnik,bo to mój pierwszy pooperacyjny kotek i bardzo wszystko przeżywam :oops:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto sty 18, 2011 18:47 Re: Smutny MISIEK oberwany ogon LECZYMY F s.2,DT jest,ale potrze

niki jakie Ty masz śliczne kociątko u siebie :1luvu: :1luvu: :1luvu:

ogromne kciuki za szybki powrót sił i zdrówka kociego trzymam :ok: :ok: :ok:

pisz na bieżąco - ja cały czas podczytuję o nowinkach Misia Rysia
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 18, 2011 18:54 Re: Smutny MISIEK oberwany ogon LECZYMY F s.2,DT jest,ale potrze

Podobny do mojego Grysika :1luvu: :1luvu: I tak samo przytulasty :1luvu: :1luvu: Będziesz miała z niego wielka pociechę!!
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 18, 2011 20:39 Re: Smutny MISIEK oberwany ogon LECZYMY F s.2,DT jest,ale potrze

My się bardzo cieszymy,że ktoś nad podczytuje i będzie to robił,choć nie powiem,że liczymy na więcej...przede wszystkim ciepłych słów :)

Potrzeba wsparcia mentalnego,bo jak widzę jaki ten kociak smutny jest to serce mi pęka.
Wiem,że on się źle czuję,boli go,nie wie co się dzieje,ale dla mnie to takie strasznie przykre,że nie jest radosnym,hasającym kocurkiem i to z winy człowieka :cry:
Że musiała go w życiu spotkać taka przykrość...i nie dość,że stracił swój dom,bo jakiś oszołom się go pozbył to jeszcze stracił ogonek i cierpi,a póki co po za opieką nie mogę mu inaczej pomóc :(:(:(
Czuje taką bezradność...

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto sty 18, 2011 21:12 Re: Smutny MISIEK oberwany ogon LECZYMY F s.2,DT jest,ale potrze

Niki, co Ty mówisz! (a raczej piszesz) :!: :!: :!: Robisz dla kocia baaaaaaardzo wiele! Dzięki Tobie już nie cierpi, a nawet jeśli jeszcze trochę go boli to jest to nieporównywalne do stanu z czasów kiedy żył na ulicy. Dajesz mu poczucie bezpieczeństwa a to naprawdę duża rzecz. :1luvu: Pewnie wielu ludzi przeszło koło niego obojętnie, ileż miał szczęścia że trafił właśnie na Ciebie :P Dla mnie jesteś super i masz wielkie serducho. Troszkę zaczekaj, a nie poznasz Misiaczka. Trzymam za Was kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 22:22 Re: Smutny MISIEK oberwany ogon LECZYMY F s.2,DT jest,ale potrze

Moha pisze: Troszkę zaczekaj, a nie poznasz Misiaczka.

Ja też tak myslę! Zobaczysz jak niedługo będzie brykał po chałupie :lol:
:ok: :ok: :ok:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 18, 2011 22:57 Re: Smutny MISIEK oberwany ogon LECZYMY F s.2,DT jest,ale potrze

Wiem i ja absolutnie nie wątpię w to,że będzie dobrze,ale najzwyczajniej w świecie patrzeć mi ciężko jak zwierzak cierpi,a ja wiem,że choćbym chciała to więcej nie mogę zrobić :(
Wierzę,że dojdzie do siebie,ale jak taki wrażliwus jestem.
Jak znalazła Megi i zobaczyłam jaka jest chuda i zabiedzona to nim doszłam do klatki (15m) i na 3 piętro to byłam już zapłakana...

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Śro sty 19, 2011 6:50 Re: Smutny MISIEK oberwany ogon LECZYMY F s.2,DT jest,ale potrze

Niki - jak powyżej dziewczyny pisały - robisz dla koteczka baaardzo dużo i to się liczy

a jak tam futerkowi nocka minęła :?: i jak Megusia?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kota_brytyjka i 53 gości