Czegoś nie zrozumiałas?
Zdejmij fotki póki co.
Moderator: Estraven
Sis pisze:Mało zaglądam na miau z racji nawału pracy, ale wystarczyła mi lektura wątku Pelasi, wpisy smarti i CoolCaty oraz MOJA WIEDZA DOŚWIADCZALNA (działam w schronie jako wolontariusz od przeszło 3 lat) i nie rozumiem, smarti - o co Ci chodzi?
Procedura jest już wdrożona przez schronisko. W odpowiednim czasie, osoby na miejscu, wiedzące na bieżąco jaki jest stan rzeczy, poinformują, kiedy będzie można ruszyć z mediami.
A co do zdjęć - zdejmij, bo nie masz praw autorskich na ich publikację.
Wypowiadam się jako przedstawiciel mediów
Shirin pisze:Ja też czegoś nie zrozumiałam w związku z tym pw:
- pewnie, co dzień zwierzęta są katowane, ale internet ma bardzo szeroki zasięg, mnie na fejsie o Pelasię pytali ludze ze USA, Kanady, Francji, Egiptu - nawet obcojęzyczni, samo zdjęcie zrobiło swoje. Jeżeli naprawdę chcemy poprawy losu zwierząt, nie lekceważmy wrażenia wywieranego przez takie tragedie na ludzi niekoniecznie zaangażowanych w pomoc tak, jak uczestnicy forum. Pewnie, Pelasia nie jest jedyną zamęczoną kotką, ale dzięki temu, że sprawa trafiła do netu - kicia nie stała się kolejną anonimową ofiarą i to najważniejsze.
Wobec treści pw wklejonego do wątku, wycofuję się z pomysłu z TVN, ale bardzo bym chciała wiedzieć, jaki finał prawny będzie miało to wszystko.
Shirin pisze:Mam na myśli, że póki co wycofuję, bo nie chodzi o to, żeby komuś zaszkodzić a o to, jak tę przykrą sprawę obrócić w coś dobrego. Takie i tylko takie były moje intencje od początku do chwili obecnej. I dla rozwiania wszelkich wątpliwości: ani minutę nie miałam zamiaru osobiście wypowiadać się w związku z tą sprawą dla jakichkolwiek mediów, a podać namiary na opiekunów kici (za ich zgodą).
..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" Marzenia11 pisze:CoolCaty pisze: Pelasia została przyjęta do schroniska od włascicielki - pani około 80 letniej poruszającej sie o lasce. Pani kotkę wysterylizowała głównie ze względu na siusianie po mieszkaniu. Po sterylizacji kotka odstała grzybicy, była leczona. Pani twierdziła że wydała na jej leczenie ponad 500zł i nie stać ją na więcej. Przyniosła kota do schroniska, bo stąd ją wzięła - takie było jej stanowisko.
Ponieważ steres związany ze zmianą otoczonia nasilił chorobę Pelasi (zaawansowana caliciwiroza) zabrałam ją do siebie do lecznicy. .
CC czy naprawdę uważasz, ze stan Pelasi, jaki sama opisywałaś to efekt nasilenia się kaliciwirozy pod wpływem stresu związanego ze zmiana otoczenia? Jakos mi trudno uwierzyć. Skoro pani mająć 80 lat i poruszając sie o lasce mogła przynieść koteczkę w stanie agonalnym do schroniska to mogła ją też przynieść wcześniej.. trudno mi uwierzyć, ze koteczka była leczona i to długo i że pani wydała na to 500zł a mimo tego leczenia była w takim a nie innym stanie i wyglądała tak jak widzieliśmy. Przypuszczam, że pani opiekunka po kosztownym leczeniu grzybicy, gdy kotenka znow zachorowała po prostu sobie odpuściła jej kolejne leczenie i tym samym doprowadziła ja do śmierci. Ale mogła ją oddac do schronu wczesniej - gdyż to, że wiedziała o takiej możliwości tego jestem pewna, bo inaczej by jej w ogole nie przyniosla.CoolCaty pisze: Wstawiłam zdjęcia Pelasi na forum, bo wiedziałam, że duzo osób chce wiedzieć jak wygląda i jak się czuje. Żałuję, że to zrobiłam, bardzo żałuje. Rozpętało się piekło.
W takich sytuacjach, jak sytuacja Pelasi w schronisku jest zawsze ta sama procedura.. Wiem, że dla kogoś, kto takie sytuacje widzi raz na jakiś czas jest to bulwersujące i wywołuje skrajne emocje. W schronisku istnieje jednak procedura co do takich przypadkow i żaden nie zostaje pominięty. Jednak informacja o tym nikomu tu nie wystarczyla. .
Ja nie zauwazyłam tej informacji - być może cos przeoczyłam, a być może jej nie było. BYło tylko twoje krotkie "Tak" w odpowiedzi na pytanie czy zostały podjęte jakies kroki. Zresztą, sama w nocy w wypowiedziach apelowałam o powstrzymanie sie od działań, skoro nie wiemy, czy nasze pomysły nie stoją w sprzeczności z działaniami schroniska.
Myślę, ze kwestia reakcji, rozpętania "piekła" jak sama to określiłaś to nie jest kwestia braku przyzwyczajenia się do zwierzęcej krzywdy tylko pewnej wrazliwości i odporności na takie zdarzenia. Może jestes bardziej odporna, i już. Okreslenia "żałuję", "piekło", "wszyscy pałający zemstą" są pejoratywne i nie wiem dlaczego ich uzyłaś - czyżby fakt, ze opiekunka ma 80 lat i wydała 500zł na leczenie kotki ją usprawiedliwiał?CoolCaty pisze: Najwazniejsze dla mnie jest to, że sprawa zostanie odpowiednio poprowadzona przez schronisko łódzkie. Mam prośbę o wstrzymanie się z działaniami do momentu złożenia papierów do prokuratury. Do tego momentu nie wyrażam zgody na publikację moich zdjęć. Jak zostaną złożone papiery poinforuję o tym i udostępnię zgodę na ich wykorzystanie.
Chciałbym, żeby było dla wszystkich jasne, że uważam, tak jak i wszyscy w schronisku, że włascicielka Pelasi powinna odpowiedzieć za to co stało się z kotem. .
To dla mnie tez jest najwazniejsze i czekam cierpliwie na wszelkie informacje. I trzymam kciuki naprawdę bardzo mocno za wyjasnienie sprawy.CoolCaty pisze: Myślę też nad sensem pomagania, nad wyłamywaniem sie ze stereotypu lekarza weterynarii, który chce więcej, próbuje pomóc inaczej niż standard i poświęcac siebie i swój czas poza pracą na ratowanie "dodatkowe". W takich sytuacja nie widzę tego sensu, nie widze zaufania i przekonania z drugiej strony o dobrej woli i wiary w prawidłowe załatwienie sprawy.
Tak czy inaczej ja po zamknięciu sprawy Pelasi obiecuję sobie, że inaczej będe juz podchodzić do pomagania w takich sytuacjach.
To są zawsze , nieustanne, do końca zycia tkwiące w człowieku dylematy osób uprawiających zawód skierowany na pomoc innemu człowiekowi, innej istocie zyjącej i czującej.. I za kazdym razem, decyzja co do dalszego działania jest indywidualną, wewnętrzną, nawet intymną sprawą każdego człowieka-pomagacza. trzymaj się! dziękuję Ci za wszystko co zrobiłas dla ratowania Pelasi..
Zofia&Sasza pisze:A moglibyście "zejść" z CoolCaty?
Kurcze tu też nam zabronisz wyrażania swoich odczuć![]()
![]()
![]()
Ja nie uwierzę nigdy w życiu, że ona coś ściemnia, albo ma nieczyste intencje...
To też już zostało wyjaśnione,że nikt tego nie podejrzewa...
A po wątku Kota z YT każdy ma prawo obawiać się "nagłaśniania" a la miau
Bardzo ładnie napisane
niebieskawck pisze:Zofia&Sasza pisze:A moglibyście "zejść" z CoolCaty?
Kurcze tu też nam zabronisz wyrażania swoich odczuć![]()
![]()
![]()
Ja nie uwierzę nigdy w życiu, że ona coś ściemnia, albo ma nieczyste intencje...
To też już zostało wyjaśnione,że nikt tego nie podejrzewa...
A po wątku Kota z YT każdy ma prawo obawiać się "nagłaśniania" a la miau
CC najpierw sama wrzuciła dramatyczne zdjęcia kota zalewającego się krwią, a teraz pisze że żałuje.
Ona potrzebuje bezapelacyjnego nieustannego poklasku inaczej się obraża i straszy ,że ucierpią na tym ratowane przez nią koty- TO ZWYKŁY SZANTAŻ EMOCJONALNY![]()
![]()
![]()
Fajnie,że królowa wreszcie nasz oświeciła, szkoda że forma typowo królewska ale to bez zaskoczenia w końcu wszyscy znamy CoolCaty. Ta zwłoka też dodała dramatyzmu i rozgłosu, tak by więcej osób mogło przeczytać WYJAŚNIENIA.
A przecież można było prościej od razu jak np. pisze Marzenia11![]()
![]()
Bardzo ładnie napisane
![]()
ps. I myślę,że CC tu zajrzy bo lubi sławę a my piszemy o niej
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sebans, Silverblue i 57 gości