Ożarów - pomoc w Pilaszkowie - rozpoznanie w toku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 04, 2011 10:12 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

Wiem, że kotów i problemów w W-wie wystarcza, ale proszę choć o rozeznanie....

Dla kilku (2-4) kociaków jakiś tymczas w Łodzi wyżebrałabym, tego z wypadającym odbytem też może gdzieś upchnęłabym na leczenie...

W Łodzi tez kotów dosyć, nie jestem zwolenniczką ściągania kotów z odległych miejsc, ale to sytuacja wyjątkowa - chcę coś zrobić dla Justyny_ebe.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 11:27 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

Ok, ja mogę podjechać bo to calkiem blisko mnie. Dobrze było by z kimś doświadczonym (Jana?).
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Wto sty 04, 2011 13:45 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

Masz pw - dzięki :1luvu:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 14:49 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

Już jest banerek - rozgłaszajcie, kto tylko może :ok:

Obrazek

Kod z ramki wystarczy skopiować do podpisu:
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=122269][img]http://miau.strefa.pl/Ozarow-Pilaszk.gif[/img][/url]
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Wto sty 04, 2011 15:05 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

annskr mnie tu zwabiła, więc jestem :twisted: chociaż trochę boję się akcji na odległość.
Mogłabym pojechać, z klatką-łapką, jeżeli okazałoby się, że trzeba łapać kocięta - i jeżeli będzie dla nich DT.

Mam nadzieję, że Pani która dokarmia kociaki pozwoli na ich łapanie i ewentualne zabranie kociaków i chorego kocurka, bo niestety, ludzie starsi bywają nieprzewidywalni (coś o tym wiem, niestety)

Na miejscu ocenimy wiek maluszków i ich kondycję.
Może okazać się, że są:
małe, dzikie, chore?
nie tak małe, dzikie, chore? (wariant najbardziej pesymistyczny)
małe, względnie zdrowe?
małe, względnie oswojone, zdrowe?
inne warianty (?)

Fajnie, gdyby już teraz ujawniły się potencjalne DT (w zależności od wariantów)

Ja pogadam z TŻ na temat tymczasowania, może coś weźmiemy, ale raczej 2 kociaki.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Wto sty 04, 2011 15:32 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

Podałam Wam na pw telefon tej starszej pani, swój też, ale nie sądzę, by wiele wiadomości od niej udało się uzyskać...
Agalenoro, też się boję akcji na odległość, w których malutkie kociątka przeobrażają się w dorosłe kociska..
Ale może wtedy choć posterylizować się je uda..

A w ogóle, to bardzo dziekuję - warszawiacy i forum jak zwykle nie zawodzą :)

Bo dawno dawno temu dostałam maila o głodnych kotach na Cmentarzu Wolskim - napisałam na forum - i ruszyla wielka akcja, koty wysterylizowane, karmione. Jestem pelna podziwu i wdzięczności dla Was :1luvu:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 17:17 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

ja jestem tymczasem potencjalnym, ale w grę wchodzą kociaki maksymalnie dwie sztuki, bo moje rezydentki innych nie zniosą
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Wto sty 04, 2011 19:34 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

aga-lodge pisze:ja jestem tymczasem potencjalnym, ale w grę wchodzą kociaki maksymalnie dwie sztuki, bo moje rezydentki innych nie zniosą


Dzięki wielkie :1luvu:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 21:00 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

Mogę pożyczyć dwie klatki-łapki, w Koterii w razie czego powinny być miejsca na sterylki - ale jeśli koty nie miałyby ciepłego pomieszczenia po powrocie, to chyba trzeba ciąć dopiero na wiosnę, jak już będzie cieplej...

Nie mam możliwości tymczasowania żadnej, przez dłuższy czas niestety. Z aktywnym uczestniczeniem w akcji też u mnie kiepsko, tylko dni wolne wchodzą w grę.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sty 05, 2011 9:19 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

Dzięki Wam wszystkim :1luvu: .

Czekam na wiadomości i hasło startu do Wwy.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 05, 2011 12:29 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

Ktos to musi wszystko skoordynowac... Ja moge podjechac w sobote lub niedziele miedzy 12 a 15.
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Śro sty 05, 2011 12:48 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

mpogorzelski pisze:Ktos to musi wszystko skoordynowac... Ja moge podjechac w sobote lub niedziele miedzy 12 a 15.


Szczerze mówiąc liczę na Was - myślę, że łatwiej Wam porozumieć się i skoordynować bez mojego pośrednictwa... :oops:


Kociarstwo mogę odebrać i w sobotę, i w niedzielę wieczorem, pracuję, z Łodzi wystartuję dopiero po pracy - koty będą musialy spędzić w kontenerkach kilka godzin, trudno...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 05, 2011 20:45 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

Rozmawiałam z Janą w sprawie klatek - będę miała je już jutro. Spróbuję też porozmawiać z panią, która opiekuje się zwierzakami. mpogorzelski, wysyłam pw. :)

Trzeba przygotować teren do łapania. Kociaki nie mogą być nakarmione bo nie wejdą do klatek.
Ostatnio edytowano Śro sty 05, 2011 20:50 przez Agalenora, łącznie edytowano 1 raz

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro sty 05, 2011 20:49 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

aga-lodge pisze:ja jestem tymczasem potencjalnym, ale w grę wchodzą kociaki maksymalnie dwie sztuki, bo moje rezydentki innych nie zniosą


aga-lodge, przyjemnie mi będzie znów łapać dla Ciebie :1luvu: I podobnie jak Ty, mam nadzieję, że to będą kociaki, takie które rokują na oswojenie. Oby...

Ja też obawiam się sterylek w tym okresie. Jest po prostu za zimno, a nie wiemy, póki co, w jakich warunkach termicznych te koty zimują, czy mają jakieś schronienie, w miarę ciepłe i bezpieczne.
Może byłaby szansa na postawienie im budek ze styropianu

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw sty 06, 2011 11:39 Re: Ożarów, bardzo potrzebna pomoc w Pilaszkowie

Rozmawiałam ze starszą panią, która dokarmia koty. Mamy problem - pani powiedziała, że jutro wyjeżdża i wraca dopiero po weekendzie, czyli ewentualne wcześniejsze akcje odpadają :? . Chciałaby też, żebyśmy porozmawiali o sprawie z panią dyrektor ośrodka. Nie wiem trochę po co nagłasniać sprawę - ewentualnie może udałoby sie załatwić pozwolenie na budki, ale jeżeli mamy zabierać koty, to chyba zgoda pani dyrektor nie jest nam potrzebna..

Może się mylę, ale zupełnie nie znam sytuacji, tzn. znam ją z opowiadania starszej pani.

Co do kotów: jest kocurek Macius z wypadającym odbytem, i pięć kociaków-podrostków urodzonych ok. września. Tyle wiem z relacji starszej pani. Czyli nie są to bardzo malutkie kociaki. Ponoć są oswojone, pani mówi, że może je wziąc na ręce.

Nie wiem, co robić, czy jechać dziś na rekonensans - czy czekać bezczynnie do przyszłego weekendu...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google Adsense [Bot] i 702 gości