Sylwester z Bielska Podl.

Sylwek szuka domu...... :ok:

Dzień dobry :kotek:

Dzisiaj spał ze mną - na głowie się usadowił. Wspaniały kot. Spał aż ja nie wstałam. Dziś już nie chodził w nocy wcale. Kupkę robi raz na dobę i siusiu dwa razy. Nawet problemu nie ma żeby w kuwecie śmierdziało, bo jak zrobi, można wyrzucić i calutki dzień w kuwecie czysto. Oczywiście jeśli będzie jedynym kotkiem w mieszkaniu. Kupka o tej samej porze. No ideał po prostu :1luvu:

.
Myślę, że z ogłoszeń będzie dużo chętnych. Muszę poczekać na weta, bo jest na kilkudniowym urlopie sylwestrowym i jak zrobię kastrację, to można będzie ogłaszać.
Szkoda, że zdjęcia nie oddaja jego prawdziwej urody, o charakterze nie wspomnę :kotek:

W takim razie trzymamy kciuki za domek dla Sylwestra :ok:

I głaski przesyłamy dla cudnego chłopaka :1luvu:

cudny

Domek się znajdzie raz-trzy! :ok:

Zrobię banerek :ok:

Dla prze-pięk-nego Sylwka :!:

Basiu

barba50 pisze:Zrobię banerek Dla prze-pięk-nego Sylwka

Właśnie miałam prosić...

Dziękuję za banerek. Dałam ogłoszenie na Białystok Online, że kot szuka swego właściciela. Może on się zgubił, może za nim ktos tęskni? zobaczymy, czy ktos sie odezwie http://www.bialystokonline.pl/ogloszenia.php?catid=24 :1luvu:

Myślę jednak, że go ktoś wywalił, bo to kocur i niestety dziś opryskał kwiatek - aleeee śmierdziało :wink:

No tak - znosić smrodu się nie chce, ale ciachnąć też nie, bo to okaleczanie :roll:

Irenko, gdyby ktoś zadzwonił, wypytaj dokładnie o rozmieszczenie czarnych plamek na główce Sylwusia.

Wypytam, wypytam dokładnie. On ma nawet taką plamkę, że jak własciciel o niej nie powie, to znaczy, że to nie jego kot. To taki jakby znak szczególny.
Już na ciachanko jest umówiony na piątek. On, Niuniek i pies Żulik, też niezły sikun. Za jednym zamachem trzy ciachniemy. Sylwek zaczął pryskać, jak się z Niuńkiem spotkał. Powąchali sie, a po chwili łeb w łeb stanęłi i zaczęła się kocia muzyka, spiewy przeróżne. Gdybym nie rozdzieliła, to szczepa murowana. Jak koguty, no. A ja myslałam, że Niuniek to spokojny chłopak. No i na razie nie mogą byc razem. Gargamel wyczyszczony, to wojny nie ma. Jakos będzie. To młody kocik i po zabiegu szybko hormony wysika. Ja już kiedyś przerabiałam takiego kota wywalonego z powodu sikania/znaczenia terenu/. Po zabiegu wyciszył się i było ok.

No tak, mój Pixio też kogucika udaje. I dlatego są oddzielnie z Party.

Ale myślę, że Sylwuś będzie spokojny po ciachnięciu, bo on ogólnie wygląda na spokojnego kocurka.