ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Wbrew powyższemu stwierdzeniu na umorzeniu mamy klasyfikację czynu: art 35 ust.2 w zb z art. 6 ust. 1 (ustawa z dn.21 sierpnia 1997 o ochronie zwierząt). Jest to doprowadzenie do śmierci zwierzęcia w okrutny sposób zagrożone nawet karą pozbawienia wolności do lat 2. Uzasadnienia już nam nie napisano. Zatem zbyto nas po prostu jednym zdaniem. Jesteśmy teraz na etapie "skarżenia umorzenia". Ponadto Biuro Ochrony zwierząt wystosowało pismo do komeny w której były składane zeznania, że czyni się "poszkodowanym" jednocześnie udziela mi pełnomocnictwa wglądu do akt jako "współposzkodowanemu". dziwnym trafem ja dostałam umorzenie "jako osoba składająca zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa" a Pan Wypych nic nie wie o umorzeniu. Udają że nie dostali jego pisma,a mnie przemianowali ze "współposzkodowanego" na "składającego zawiadomienie o przestępstwie". Nie mam nic wspólnego z prawem, ale wg mnie do niedopatrzenie ze strony komisariatu, brak przepływu informacji do prokuratury, brak współpracy.

Oczywiście,że świadek najważniejszy,ale zdjęcia i skan pisma o umorzeniu podłączyłabym pod e-maile z objaśnieniem sytuacji do prasy i mediów.
Zróbmy następna nagonkę na zwyrodnialca,bo to się nie skończy nigdy :!:

Na dodatek tu nie ma mowy o pomówieniach itp.Są dowody,jest świadek.
Ja nadal oferuję się przy rozsyłaniu e-maili i cokolwiek mogłabym jeszcze zrobić to zrobię,ale skoro udało nam się tyle zdziałać w tamtej sprawie-zdziałajmy coś i w tej.Ten bydlak chodzi nadal wolny po świecie i może to zrobić następnemu kotu.

niki prześlij mi na pw swój adres mailowy. Nie umiem tu załączać plików a chciałam właśnie Ci przesłać skan umorzenia. Kalinuwka ma zdjęcia z miejsca. Oczywiście założę się ze zaden policjant nawet dupy nie ruszył by to zobaczyc

Tak sobie myślę, że może jak by faktycznie tak kilka(naście) spraw takich rozgłośnić, to może coś by się w tym kraju zmieniło? Może poważniej by zaczęto traktować zwierzęta? Może kary byłyby większe, za znęcanie się nad zwierzętami?

inaf pisze:Wbrew powyższemu stwierdzeniu na umorzeniu mamy klasyfikację czynu: art 35 ust.2 w zb z art. 6 ust. 1 (ustawa z dn.21 sierpnia 1997 o ochronie zwierząt). Jest to doprowadzenie do śmierci zwierzęcia w okrutny sposób zagrożone nawet karą pozbawienia wolności do lat 2. Uzasadnienia już nam nie napisano. Zatem zbyto nas po prostu jednym zdaniem. Jesteśmy teraz na etapie "skarżenia umorzenia". Ponadto Biuro Ochrony zwierząt wystosowało pismo do komeny w której były składane zeznania, że czyni się "poszkodowanym" jednocześnie udziela mi pełnomocnictwa wglądu do akt jako "współposzkodowanemu". dziwnym trafem ja dostałam umorzenie "jako osoba składająca zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa" a Pan Wypych nic nie wie o umorzeniu. Udają że nie dostali jego pisma,a mnie przemianowali ze "współposzkodowanego" na "składającego zawiadomienie o przestępstwie". Nie mam nic wspólnego z prawem, ale wg mnie do niedopatrzenie ze strony komisariatu, brak przepływu informacji do prokuratury, brak współpracy.

Dlatego konieczne jest nagłośnienie tego przez media,może TVN zgodziłby się w Uwadze to poruszyć.Oni brali się za takie sprawy.

Już wysłane. Jedno mnie martwi: nasz świadek słyszał gdy sprawcę odwiedził ktoś, kto mówił "nie martw się, wszystko załatwimy". Była to głośna dyskusja na klatce. Może układy? jak teraz mamy to przeforsować: dac więcej? to jest śmieszne

inaf pisze:Wbrew powyższemu stwierdzeniu na umorzeniu mamy klasyfikację czynu: art 35 ust.2 w zb z art. 6 ust. 1 (ustawa z dn.21 sierpnia 1997 o ochronie zwierząt). Jest to doprowadzenie do śmierci zwierzęcia w okrutny sposób zagrożone nawet karą pozbawienia wolności do lat 2. Uzasadnienia już nam nie napisano. Zatem zbyto nas po prostu jednym zdaniem. Jesteśmy teraz na etapie "skarżenia umorzenia". Ponadto Biuro Ochrony zwierząt wystosowało pismo do komeny w której były składane zeznania, że czyni się "poszkodowanym" jednocześnie udziela mi pełnomocnictwa wglądu do akt jako "współposzkodowanemu". dziwnym trafem ja dostałam umorzenie "jako osoba składająca zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa" a Pan Wypych nic nie wie o umorzeniu. Udają że nie dostali jego pisma,a mnie przemianowali ze "współposzkodowanego" na "składającego zawiadomienie o przestępstwie". Nie mam nic wspólnego z prawem, ale wg mnie do niedopatrzenie ze strony komisariatu, brak przepływu informacji do prokuratury, brak współpracy.

Powinni podać w rubryczce "z powodu" powód właśnie, nigdzie się tam nie przewija art. 17§1 pkt. 3 kpk? to jest właśnie o tej "znikomej społecznej szkodliwości czynu"?
Jeśli dasz radę, pociągnij tę sprawę, te 7 dni liczy się od dnia dostarczenia pisma przez doręczyciela do Ciebie. Doczytaj Pouczenie, musi być na tym piśmie, dokładnie podają terminy, których musi się trzymać ten, kto złożył zawiadomienie o przestepstwie. I najlepiej, gdyby jakiś prawnik był pod ręką, chociażby po to, żeby zerknąć na treści pism, które idą do prokuratury.
Trzymam kciuki.

EDIT doczytałam, że zaskarżenie już wysłane, to dobrze. No i jeśli sprawa już na wejściu była nieczysta (znajomości, jakiś lokalny ukladzik), może się nie udać

Zróbcie po prostu, ile dacie radę.

Podniosę.
Orzeczenie o umorzeniu dotarło.
Pytanko mam małe jeszcze:W razie reakcji jakichkolwiek mediów na wiadomość do kogo kierować?
Inaf to pismo było na Ciebie?
Bo w razie czego oni będą chcieli dane świadka i więcej informacji.

Wszędzie pójdziemy, oby to zakończyc jak powinno być zakończone. Slady krwi na ścianie zajmują 1,5 metra! Byloby wspaniale gdyby telewizja chciała wziąć sprawę.

Tak, pismo wysłano do mnie i zgodnie z adnotacją na samym dole pod kreską także do sprawcy. pan Wypych jako "poszkodowany" pisma nie dostał. Można do mnie kierować. Jestem w stałym kontakcie ze świadkiem (trochę się boję by nic jej nie zrobił ten wariat albo nie straszył) oraz z panem Wypychem

No to ok,będę działała.Mam nadzieję,że inni też się przyłączą.Czekam jeszcze na zdjęcia,wysłałam PW.Jak już będę miała wszystko wystosuję e-mail.Pewnie wrzucę też na wątek dla chętnych do rozsyłania.
Nie spoczywajmy kochani,trzeba działać dalej i choć kotka nie uratowaliśmy to sprawiedliwość być jakaś musi :!:

Katia80, nie mam tego artykułu kpk. Na samym dole jest art 305 paragraf 4 kpk, ale juz czytałam i dotyczy sposobu informowania stron. jak mozna w ogóle nie podać uzasadnienia?

Hopsamy.
Miło,by było gdyby się większą ilość osób zainteresowała tym wątkiem i podbijała go,by nie spadał.

Podrzucę chociaż...
Późno już, jutro pewnie więcej osób tu wejdzie.

Straszne

Podniosę chociaż

ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Kto przegląda forum