Gryzia: bez łapki i bez ogonka najpiękniejsza, najukochańsza

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 29, 2010 17:45 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Ależ ona śliczna :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 29, 2010 18:26 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Porobię jej ładniejsze zdjęcia. Teraz w łazience nie ma dobrego światła i nie chcę jej męczyć.
Ale idzę wyraźnie że lepiej się poczuła, już zaczęła łazić trochę, bo tak to tylko lezała.
Jest śliczna i grzeczna; musi ja mimo leków boleć, ale nie skarży się.
Sporo zjadła i nadal interesuje się jedzeniem.
Ma wydęty brzuszek - czekam niecierpliwie na kupę.
(vetminth był).

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro gru 29, 2010 19:02 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

cudna Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28645
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 29, 2010 19:56 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Śliczna kotunia :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22954
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 29, 2010 22:48 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Jeśli będzie potrzebny chirurg- ortopeda, dawaj znać, będziemy do Igora Bissenika umawiać, tyle że to w W-wie.
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Śro gru 29, 2010 23:09 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Ja znalazłam w zeszłym roku zagłodzonego, czołgającego się kocurka - łapka tylna do amputacji. Choć był bardzo słaby, mial zanik mięśni, ale szybko stanął po zabiegu na 3 łapy i ... znalazł super dom 8)

Dlatego nie boję się o kolejną połamaną kotkę, która jutro ma zabieg i prawdopodobnie też straci łapę. Na trzech też sobie poradzi, a chora łapa nie będzie jej już tak przeszkadzać.

Powodzenia !
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw gru 30, 2010 1:28 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Nadal czekamy na kupsztyla.

Zdecydowałam jutro powtórzyć usg pod kątem narządów wew - może coś jej tę kupę blokuje.
Myslałam że może boli ją ogonek, ale pozwala już go dotykać i unosi go w górę.
Miejsce urazu (zgrubienie, b. bolesne) jest już nie do zlokalizowania, ale martwi mnie to że ogonek idzie w górę mniej więcej do połowy, a od połowy do końca - flaczek.

Mała fajnie tak przed chwilą turlała się na pleckach, z łapkami w górze.
Pogłaskana natychmiast mruczy, zresztą nie głaskana też mruczy :mrgreen:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw gru 30, 2010 2:36 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

dzielna jest! tyle przeszła i mruczy :) duuuże kciuki :ok: :ok: :ok:

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Czw gru 30, 2010 12:13 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Może i ogonek jest w jakiejś części uszkodzony :roll: , biedna kicia :(

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw gru 30, 2010 13:22 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Ogonek jakby lepiej.

Rano w kuwecie znalazłam dwa male bobki o konsystencji granitu.
Skoro świt wybiła 10.00 i pognałam z Malusią do weta.
Wet usg nie zrobił.
Macnął pęcherz i aż zajęczał.
Pooglądał, popatrzył...
Kazał czekać do wieczora, sadzać w kuwetę, masować.
Po południu przyjść na podanie leków.
I wtedy już powiedział ze będziemy działać.
Póki co - podał zastrzyk przeciwko opuchliznie.
Załamana i przerażona odwiozłam Malutką do domu, jak skazaniec właziłam po schodach, mała coś się tam w transporterze tłukła...
Zaniosłam ją do łazienki i... wyjęłam z kupy... kupy i sporego jeziorka siuuu.
Mimo podkładu - ilość była imponująca.
Konsystencja już nie kamienna, więc sprzatania trochę było; ale ileż szczęścia!!!
Za to kota najwyżej 1/3 :mrgreen:

TŻ zdziwił się nieco mojej szczęśliwości, a kiedy wyjawiłam Mu jej przyczyny poweidział, że grunt to umieć się cieszyć ze wszystkiego :wink:
Teraz Malutka śpi wymęczona, poskubała trochę mokrego intestinala.
Po południu idziemy na zastrzyki.

Czy ten zastrzyk zadziałał i pozwolił Małej zrobić kupę i siku?
Czy kota z takim ograniczeniem ruchu trzeba jakoś specjalistycznie karmić?
Kupiłam jej intestinala i growth i nie wiem co dać.

Mam nadzieję, ze to był jednorazowy problem i dalej już będziemy się załatwiać normalnie.

Kupa w kuwecie mnie rozczuliła... Niewygodnie jej tam wchodzić...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw gru 30, 2010 13:25 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Aha, i jeszcze mam wątpliwości:
jak to lokować w kolejności?
Na pewno pierwsze to odkarmić.
Drugie - co?
Szczepienie, nie?
Sterylke i amputację można łączyć? Mała ma coś 4-5mcy, za mniej więcej miesiąc mozna by ją wysterylizować. Czy tak w ogóle można?
:roll:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw gru 30, 2010 13:28 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

o , to super wiesci :ok:
kupa i sioo to najwazniejsze powody do radości :1luvu:
kciuki za ślicznotkę :ok: :ok: :ok:
Sterylkę i amputację jak najbardziej można łączyc nawet lepeij za jednym razem to zrobić :ok:
tylko nie wiem ,czy jeszcze nie za młoda 8O , tu musi sie ktos wypowiedzieć :roll:
Najpierw ją odkarm , niech bidulka wydobrzeje :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Czw gru 30, 2010 13:34 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Trawo, Twoja Bajka jest tak zachwycająca, ze nie mogę się na nią napatrzec...
Uwielbiam takie szylkretki.
:1luvu:

Nie, no oczywistym priorytetem jest odkarmienie Malutkiej, zapomnienie o urazach i stresach.
Wyleczenie.
Potem chciałabym zaszczepić, bo szczepienie to jest chyba po odkarmieniu najważniejsze.
Po II szczepieniu sterylka i amputacja.
Dobrze, że można razem.
Balam się, ze może za duże to obciążenie, ale skoro bywa to łączone to super.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw gru 30, 2010 13:42 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

Nasza jest właśnie w trakcie zabiegu amputacji - weci nie chcieli sterylizować przy okazji amputacji, za duże obciążenie dla organizmu.
Przy poprzednim trzyłapku najpierw odkarmiłam, żeby sił nabrał, potem bad. krwi - biochemia - i zabieg po dwóch tygodniach od znalezienia kota. Po trzech dniach już próbował kicać, a to tylna była ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw gru 30, 2010 13:46 Re: Łapka do amputacji; opiekunowie bezłapych - poradźcie!!!!

weci nie chcieli sterylizować przy okazji amputacji, za duże obciążenie dla organizmu.
A jednak... :roll:

Będę dziś u weta to zapytam jak On to widzi.

A opieka nad kotem po amputacji jaka jest? Trudno?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 33 gości