Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 11, 2010 21:46 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

Na drogę do weta polecam wyłożyć transporter podkładem higienicznym, takim z apteki, z "podfoliowaniem", który nie przecieknie.
Istnieje też możliwość wezwania weta do domu, jeżeli transport to koszmarny koszmar by był.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 11, 2010 22:00 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

Dzięki. Właśnie pomyślałam o takim podkładzie.
Co to wizyty domowej - zastanawiałam się, czy to jest możliwe. Muszę zapytać w mojej klinice. Póki co pewnie pojedziemy, jeśli nie będzie gorzej niż teraz.
Pusia dzisiaj bardzo dużo zjadła - więc może nie będzie...

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 11, 2010 22:11 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

Niestety nie pomogę w interpretacji wyników, ale na forum jest kilka bardziej doświadczonych domów, może coś podpowiedzą, najlepiej, gdybyś zaczęła od weryfikacji, czy jesteście pod opieką dobrego lekarza.

Podkłady się sprawdzają, dobrze wchłaniają, mam jednego strachosikacza, zawsze owijam podkładem całą poduszkę w transporterze, do tego zabieram torebkę na qpkę, co też się zdarza i chusteczki do wytarcia pupy. Z takim zestawem chodzimy do weta, wizyty ograniczam do koniecznego minimum.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 11, 2010 22:22 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

A no muszę się lepiej zorganizować następnym razem.
Leczymy się u lekarza naprawdę świetnego (to jest lekarz z wyboru i po długich poszukiwaniach), z drugiej strony wiem, że są miejsca z lepszą diagnostyką (w sensie możliwości technicznych) i w razie potrzeby poprosimy o drugą opinię.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 11, 2010 22:44 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

sheridan pisze: Z tymi badaniami to jeszcze jest tak, ze musimy je i tak powtórzyć, bo aparat w mojej klinice się zepsuł i oni to wysyłali gdzieś na zewnątrz dopiero na drugi dzień, więc zakładam możliwość błędu (a może nie mam racji, że to mogło wpłynąć na wyniki?)
sheridan, automaty u nas też są w każdym gabinecie, ale ja je omijam dziesiątą drogą. Mój wet wie o tym, że nie przepadam za jego aparaturą. Już kilka razy zdarzyły się na jego aparacie spore błędy. Wiem, bo jednocześnie wysłaliśmy krew do profesjonalnego labu zwierzęcego i wyniki odbiegały od tego, co wypluł jego aparat. Z badaniami Tinki nigdy nie bawilam się w automaty w gabinecie weta. Kotka była za stara, żeby zadowolić się tylko kilkoma parametrami. Poza tym takie badania u weta są droższe i obarczone o wiele większą granicą błędu niż badania w profesjonalnym labie zwierzęcym. W labie masz pełną diagnostykę (np.profil geriatryczny), u weta płacisz za każdy dodatkowy parametr oddzielnie (jeśli automat ma taką możliwość, żeby zrobić na nim rozszerzone badania).
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob gru 11, 2010 23:01 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

Rany, ale ja to nawet nie wiem, gdzie szukać takiego labu. W obu klinikach, które znam, mają aparaty... (chociaż ta biochemia to jakoś ręcznie spisana).
Czy ktoś mi może pomóc, gdzie w Krakowie zrobić takie badania?

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 11, 2010 23:13 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

Ja mam zaufanie do Laboklinu. W Polsce niemiecki Laboklin ma też swoje filie. Nie wiem, ale może u Was, nawet w Krakowie, są również inne labolatoria zwierzęce, które są godne zaufania.

Edit: Laboklin nie ma oddziału w Passau (w tym mieście mieszkam). Wet wysyła po prostu krew do labu. Wyniki mam góra po 2 dniach.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie gru 12, 2010 11:22 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

a nie powinna dostać kroplówki, żeby ją nawodnić? mój wet podawał rychowi przez 2 dni. co do dziwnej niechęci wetów do badań to się zgadzam. mój tez leczył kota objawowo nie wnikając specjalnie w przyczynę, do momentu kiedy dostałam ataku furii i histerii i zażądałam wszelkich badań jakie są tylko możliwe :oops: no i dzięki temu w końcu do czegoś doszliśmy :)
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Nie gru 12, 2010 11:45 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

Co do Laboklinu - mój wet wszystkie trudne, kontrowersyjne przypadki wysyła do Laboklinu. W Trójmieście nie mają filii, ale przyjeżdża kurier i zabiera, tyle, że trzeba wszystko zgrać w czasie, żeby krew za długo nie czekała.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 12, 2010 12:06 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

Laboklin, z tego co widzę, ma tylko siedzibę w Warszawie, a wysyłkę trzeba załatwić przez weta.
Co do nawodnienia - kocie wrócił apetyt, je jak smok w tej chwili, je głównie mokre, do każdej porcji dodaję dodatkową ilość wody, więc naprawdę nie sądzę, żeby ona w tej chwili była odwodniona. Siuchy są lekko słomkowe.
Ogólnie, wczoraj wieczorem się już ożywiła, dużo wstawała, chodziła do mnie za każdym razem do kuchni, prosząc o jedzenie, dzisiaj też wydaje się w lepszej formie. Może więc ten antybiotyk zaczął działać. Oczywiście to nie rozwiązuje głównej przyczyny, czyli spadku leukocytów, ale przede wszystkim badania należy powtórzyć... Jeżeli dalej będzie źle, muszę wiedzieć, co konkretnie dalej należy zrobić. Jest mi strasznie trudno rozmawiać z wetem będąc laikiem, rozumiem, że trzeba zrobić rozmaz, tzn trzeba ustalić jakich konkretnie i ile jest tych białych ciałek, tak? Jakich jeszcze badań powinnam się domagać?

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 12, 2010 12:42 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

Hej,
tej jestem z Krakowa, w kwestii badań... jeśli wet nie ma wirówki do surowicy,
to jest Laboratorium na Brodowicza, gdzie są naprawdę super kobietki i pobiorą krew
oraz odwirują (mnie to robiły nawet za darmo). Pozostaje kwestia zamówienia kuriera
przez weta i wysyłki.
Ja chodzę do dr Diany Tarabuły przy ul.Sokołowskiego (obok Almy ), ona ma małe laboratorium również i teraz własną wirówkę, i od razu załatwia temat z wysyłką do Laboklinu.
Też swego czasu mieliśmy kłopot z leukopenią i u nas wyszło przewlekłe zapalenie trzustki,
dopiero po badaniu fPLI w Laboklinie.
Trzymam kciuki za kotki ,
Pozdrawiam,
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 12, 2010 14:04 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

Dziękuję bardzo. To ciekawe, co piszesz. Brodowicza kojarzy możliwie najgorzej, ale może coś się zmieniło do tego czasu. O lecznicy na Sokołowskiego słyszałam dużo dobrego (tylko podobno kolejki są).

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 12, 2010 14:49 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

Cały czas się zastanawiam, co mam robić dalej.
Wydawało mi się wczoraj wieczorem i dzisiaj, że jest przełom, kota wczoraj naprawdę dużo zjadła (powiedziałabym nawet, że więcej niż kot powinien zjeść dziennie, dopraszała się sama), dziś rano i przedpołudniem zresztą też. Wstała, nawet przez moment trochę się pobawiła, wydawała się żywsza. Ale teraz znowu leży, śpi i patrzy na mnie wzrokiem smutnego, chorego kota. Fakt, że ta druga też głownie dzisiaj śpi. Ale widać po jej języku ciała, reakcji na moją obecność, że kota zdrowa i wszytko w porządku.
Z drugiej strony, ja jestem panikara i wiem, że w tej chwili na pewno straciłam obiektywny osąd sytuacji, tak szczerze mówiąc, podrywa mnie każdy hałass, bo mi się wydaje, że ona albo rzyga, albo umiera... Jestem wykończona psychicznie, bo co tylko miałam w domu zapalenie pęcherza i cukrzycę posterydową, co przeżyłam również strasznie. Umierałam z niepokoju, poza tym byłam wykończona psychicznie i fizycznie, bo oznaczało to budzenie się co kilka godzin w nocy, żeby zmierzyć cukier albo podać insulinę. I nadsłuchiwanie w ciągu dnia, czy kota nie rzęzi, bo jej tak spadał cukier... Mam nerwy jak postronki i wiem, że nie jestem w stanie w tym momencie dokonać racjonalnej oceny sytuacji.
Nie wiem, co robić dalej; czy to ma sens targać ją gdzieś w tej chwili (każdy inny vet mi pewnie powie, że ma dojeść antybiotyk), czy czekać do umówionej wizyty w przyszły poniedziałek? I w ogóle: zmieniać weta czy nie. Nie mam powodu kwestionować decyzję tego lekarza, to lekarz fantastyczny, znam go już od jakiegoś czasu, operował moją drugą kotą. Ta pogoda jest taka beznadziejna, a stres jej nie pomoże... Nie mam tez wcale pomysłu, gdzie jechać i czy tam, gdzie pojedziemy, załatwimy więcej. (do naszego weta trzeba się umawiać, jest oblegany i raczej nie przyjmie nas, skoro mamy termin na przyszły poniedziałek). Tzn nie wiem, jak nieznajomy mi wet zareaguje na wiadomość że ona jest w leczeniu gdzie indziej (jeszcze jak się dowie, kto ją leczy). Sokołowskiego to jest jeden pomysł. Mogłabym wrócić do Arki, gdzie leczyłyśmy się dawniej. maja tak na pewno bardzo dobre możliwości diagnostyczne, ale obawiam się ich arogancji, nie spodoba im się "zdrada" na rzecz innej kliniki, ja ich znam.
Jak sądzicie, czekać, i jechać dopiero jakby było gorzej?

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 12, 2010 14:52 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

O rozmazie rozmawialiśmy i dalszej diagnostyce; nie pytałam o Laboklin ani inną zewnętrzną klinikę, ale w razie czego sądzę, że oni nie odmówią załatwienia bardziej specjalistycznych badań gdzie indziej

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 13, 2010 15:05 Re: Spadek odporności - bardzo niska ilość leukocytów

Pusia się trochę ożywiła wczoraj wieczorem i dzisiaj rano, udało mi się ją nawet skłonić do zabawy. Jemy dalej częściowo z ręki, ale nie wiem, na ile to jest koci kaprys; między dziewczynami jest silna rywalizacja, a jeszcze niedawno Prosik był karmiony z ręki (jak trzeba było podać insulinę, a kota nie chciała nic zjeść). Odżywiona jest w każdym razie, bo mam wrażenie, ze się ciut zaokrągliła. Pierze śniegiem i warunki są straszne, więc na razie chyba poddaję pomysł jechania do weta. Mam nadzieję, że uda nam się doczekać do umówionej wizyty za tydzień...

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: banka, Google [Bot] i 83 gości