Liza choruje, elektroforeza ok.prosze o zamkniecie watku.

Aga, ten śluz w kupie ze smużkami krwi, to według mnie fragmenty nabłonka wyściełającego jelita, nie wiem co może być przyczyną, ale z pewnością jelito jest podrażnione, bo wtedy taki nabłonek wychodzi. Widywałam często takie ośluzowane kupy u Bambi. Dostawała wtedy coś osłonowo.

Mocne kciuki!

znalazlam tylko cos takiego:

[EOS] EOZYNOFILE | GRANULOCYTY KWASOCHŁONNE

Zwiększenie [eozynofilia]:

* choroby pasożytnicze (motylica, włośnica, bąblowica), niekiedy pasożyty jelitowe
* stany nadwrażliwości wczesnej
* niewydolność kory nadnerczy
* nowotwory błon surowiczych, jajników i kości
* urazowe zapalenie czepca i osierdzia
* splenektomia
* eozynofilowe zapalenie mięśni
* eozynofilowe zapalenie jelita cienkiego i okrężnicy
* eozynofilowe zapalenie płuc
* czasem leczenie penicyliną, barbituranami, salicylanem sodu, związkami arsenu, fosforu, a także kamforą i antybiotykami
* okres rekonwalescencji po zakażeniach
* u niektórych samic podczas rui
* choroby alergiczne, zakaźne i hematologiczne
* astma oskrzelowa, a także katar sienny
* łuszczyca

a na temat PLT obnizonego to:
Zmniejszenie [trombocytopenia]:

* zakażenia wirusowe, w których dochodzi do uszkodzenia śródbłonka naczyniowego (zakaźne zapalenie wątroby)
* uszkodzenia szpiku kostnego
* o tle autoimmunologicznym samoistnym lub towarzysząca innym chorobom autoagresywnym
* w leczeniu lekami zawierającymi trimetroprim i sulfonamidy
* użycie złego antykoagulantu przy pobraniu krwi
* niedobory witaminy B12 lub kwasu foliowego
* infekcje
* nowotwory

Podniesione Limfocyty i WBC wskazywaloby na stan zapalny. Biorac pod uwage krew w odcinku jelita grubego to chyba mozliwe.

No nic dalej szukam.

Aga, nie obraź się, a możesz mi powiedzieć po co tego szukasz? Nie jesteś wetem - to raz, forum Ci kota i tak nie zdiagnozuje - to dwa. Po trzecie - rozumiesz choć połowę z tych przypadłości, które wymieniłaś (np. splenektomia)? Wiesz co to jest? bo ja nie. Co Ci da grzebanie po Internecie?

Czytasz czasami własne posty? zobacz:

aga9955 pisze:w tej chwili krea jest na poziomie 1.4 wiec dla labu wet w ktorym lecze kota to norma. 1.8 bylo w chwili przytrucia i odwodnienia.
Mocznik jest w normie.

Edit: dzis w kupie nie zauwazylam krwi.
W rozmazie recznym plytki krwi stare jakby sie laczyly , ale nowych jest duzo. Nie sadze zeby ona tak podkrwawiala do jelit zeby spadal nam PLT. Nie mowiac o tym ,ze czerwonkrwinkowe sa parametry sa na wysokim poziomie. Kupa jest w normalnym kolorze, nie jest czarna, podbarwiona.

aga9955 pisze:...Liza troche zjadla. Kupe robi codziennie wiec je. Teraz gania z Gaja. W sumie nie ma sie do czego przyczepic.

Tylko te wyniki durne. I jakos tak dziwnie....

To o co chodzi? Gdzie Ty widzisz durne wyniki, jak prawie wszystko w normie? Nawet już krwi w kupie nie ma! Jakiś tam stosunek czegoś do czegoś JESZCZE nie jest cacy i to wszystko. No ma prawo być. Przecież Liza nie ma obowiązku "na gwizdek" dojść do siebie. Dochodzi wolniej. Sama zobacz, że wszystko się z dnia na dzień polepsza (mówię o wynikach i kupiszonie).

Przepraszam Cie Olu

A ja obserwuje Lize i widze ,ze zachowuje sie inaczej. Np dzis ma spadek formy. Od rana sie nie rusza z miejsca w sumie. Siedzi w jednej pozycji. Uaktywnia sie wieczorem. Je jak wrobelek.
A paramartry spadajace to PLT i rosnace gwaltownie kwasochlonne sa dosc wazne.
Wiem, ze to mozna je przypisac do kazdej innej choroby nie tylko do FIP, ale ja chce wiedziec co mam leczyc , lub czy nic nie leczyc.

Widze zalleznosci w jej zachowaniu z dnia na dzien. Watek zalozylam bo moze ktos ma pomysl, bo mial podobny przypadek u kota, bo szukam pomocy.
.

Aguchna, obserwuj ile chcesz, tylko nie grzeb wujkowi Google po szafach, bo tam od samych nazw przypadłości kocich można zachorować.

aga9955 pisze:...A ja obserwuje Lize i widze ,ze zachowuje sie inaczej. Np dzis ma spadek formy. Od rana sie nie rusza z miejsca w sumie. Siedzi w jednej pozycji. Uaktywnia sie wieczorem. Je jak wrobelek....

Jakbyś zobaczyła moje pasożyty! NIC nie robią cały dzień. NIC kompletnie. I tak od kiedy uznały, że Prawdziwa Jesień się zaczęła - czyli od tygodnia. Jedyny "zryw" był jak się upewniły, że znowu są same (w sensie bez Kredki).
Nie mówię, że Liza jest już całkowicie w formie, ale podaję przykład moich leni, żeby pokazać, że prawdopodobnie jesień też ma wpływ na jej zachowanie.

śniadanie zjedz, tak?

Grzebie bo chce sobie wytlumaczyc i chce wierzyc ,ze to:
zwykle neutrofilia , eozynofilia (podniesienie poziomu neutrofili, eozynofili), limfopenia (obniżenie poziomu limfocytów co zwykle oznacza FIP

moze byc zupelnie czyms innym.

I prosze tylko o zrozumienie. Nic wiecej. I zdaje sobie sprawe ,ze te objawy mozna podciagnac pod kazda inna chorobe, dlatego szukam. Zeby miec nadzieje. I moze tego nie rozumiesz Ola i tym bardziej mi przykro.

edit: i jeszcze jedno, nigdy nie mowilam i nie twierdzilam ,ze kota lecze poprzez forum. Mojego kota leczy wet. Nie podam zadnego leku bez konsultacji z dr Ola. Opieram sie na tym co ona mowi. I nigdy nie sugerowalam tez nikomu leczenia ani stawiania diagnoz netowych. Wiec to raczej nie uzasadniony zarzut.

FIP ma wiele ojawow ktore mozna podciagnac pod inne choroby, a jednoczesnie przebieg jest tak niespecyficzny ze szukac nalezy.

Matko święta! Rozumiem, rozumiem, wszystko rozumiem, ale wiem jednocześnie jak wyglądasz, kiedy coś nie styka. Nie jesz, nie śpisz. A co będzie jak się rozchorujesz? Jak znam życie, dużo Ci już nie brakuje do Miss Szkieletorów (mam rację, prawda?). No. To niech Ci nie będzie przykro, bo zabers Ci źle nie życzy. Tylko, że ja jestem "chłopak z Piątkowa" , a tu w dobrej wierze "nie ma to tamto" - wali się prosto między oczy. :wink:

aga9955 pisze:edit: i jeszcze jedno, nigdy nie mowilam i nie twierdzilam ,ze kota lecze poprzez forum. Mojego kota leczy wet. Nie podam zadnego leku bez konsultacji z dr Ola. Opieram sie na tym co ona mowi. I nigdy nie sugerowalam tez nikomu leczenia ani stawiania diagnoz netowych. Wiec to raczej nie uzasadniony zarzut.

A czy ja Ci powiedziałam, że leczysz poprzez forum? Weś ić
Wsadziłaś litanię chorób na wątek. A po grzyba? Jeszcze się napatrzysz i już w ogóle przestaniesz jeść. :evil:

http://dragcave.net/user/beznadziejna

Aga, z ciekawosci sprawdzilam wyniki Mruczka z czasu, kiedy do mnie przyszedl i go diagnozowalismy na rozne strony

dwa badania, pierwsze z 16 wrzesnia 2004, drugie z 9 marca 2005
musialabym poszukac w watku, kiedy zostal zdiagnozowany (eozynofilowe zapalenie jelit) i kiedy wdrozylismy leczenie
pierwsze podaje normy (BTW normy podaje z 2005, te w 2004 - niektore przynajmniej - byly inne

, ten sam lab ), potem badanie z 2004, potem z marca 2005

Leukocyty (6-15) 25,3 15 11,4
Erytrocyty (6,5 - 10) 5,82 7,89 8,79
Hemoglobina (6,21-9,31) 6,3 7,79 6,6
Hematokryt (0,3-0,45) 0,29 0,34 0,33
MCV (39-55) 50,3 43,3 38,0
Plytki krwi (300-800) 317 330 170

obraz krwinek bialych:
kwasochlonne (2-12) 4 12 6
paleczkowce (0-3) 10 2 6
segmenty (35-75) 68 44 68
limfocyty (20-55) 18 42 20

moze to jakis trop? poszukam jeszcze czy to bylo w trakcie diagnozowania (pewnie tak, bo troche to trwalo) i dokladne symptomy

EDIT: znalazlam jeszcze jedno badanie, ze stycznia 2005, podaje wyniki jako drugie

to jest trop Beatko

Dziekuje.

Moja wetka twierdzi ,ze stan zapalny nawet ostry moze podniesc EOS znacznie, tym bardziej ze Liza podkrwawiala z przewodu pokarmowego. Spadek PLT tez moze miec z tym zwiazek. Zreszta w tych opracowaniach ktore znalazlam tez jest wymieniona ta jednostka chorobowa jako jeden z czynnikow wzrostu. Moze byc tak, ze pominawszy oczywiscie powtorne badania kalu w kierunki pasozytow ale juz w warszawskim labie na co zbieram kupe, to zapalenie jelit jest prawdopodobne jak i okres rekonwalescencji po zatruciu i mocnym niezycie ktore skutkuje podraznieniem jelit. Tym bardziej ze wrosly na limfocyty i wBC.
Liza charakterystycznie ma problemy jelitowe rzadko ,ale jak juz ma to okres powrotu do zdrowia bardzo dlugo trwa.
I jak jest chora to ma ostry niezyt powiazany z wymiotami i sraczka prawie woda z krwia, a jak jest ok to kupe ma modelowa.
Lamblie wykluczylam wczoraj, ale jak wiemy testy nie sa miarodajnie. Pasozyty maja to do siebie ze ciezko je wyszukac jak nie sa w okresie nasilonego ataku.
Nie wiem jakie sa objawy tej choroby o ktorej piszesz. Czy kot biegunkuje ciagle, czy na przemian, z normalnym wydalaniem, czy choroba jest utajona i czy moze atakowac przy najmniejszym zatruciu pokarmem?

Mialam pchly w domu z kotrymi walczylam dosc dlugo wiec prawie nie mozliwe wydaje mi sie ze nia ma pasozytow.

Acha i Lizka ma brzydkie dziasla przy siekaczach.

Na FIP nie ma lekarstwa, dlatego praktycznie jest przyjąć założenie, że kot cierpi na coś innego i leczyć do skutku. W ten sposób w niczym mu nie zaszkodzimy, a możemy go uratować. Przedwczesne orzeczenie FIP-a demobilizuje zarówno weta jak i właściciela w poszukiwaniu innych przyczyn i może prowadzić do zgubnego zaprzestania terapii.
Przykładów takiego niby FIP-a było kilka na forum, np. u Jany, a ostatnio Gabi vegi013.

Aga ja na wynikach się nie znam zupełnie, nie umiem nic doradzić, ale chciałam napisać, że myślę o Was i trzymam kciuki za Lizę.

http://dragcave.net/user/beznadziejna

doczytalam troche swoj stary watek (to straszne starocie

)
jak Mruczek do mnie przyjechal (przelom sierpnia/wrzesnia), to baaaaardzo dlugo leczylismy kk (chyba z miesiac musialam go dokarmiac strzykawka bo byl zaglucony), w okolicach tego pierwszego badania krwi mial ni z gruszki ni z pietruszki straszny krwiomocz, a potem wyszly mu struwity (mial 3-4 mce :roll:

)

jakos od poczatku listopada 2004 zaczely sie problemy z kupa, na ktore nic nie pomagalo
nie doczytalam jeszcze, kiedy byl zdiagnozowany, ale dojde do tego

Bajka tez miewala problemy jelitowe dosc powazne, u niej byly i wymioty z krwia i kupa nieciekawa - tez sprawdze i dam znac, ona akurat badania to miala ciagle robione

ja tez trzymam za Was kciuki, nic madrego nie napisze bo zbytniego pomyslu nie mam.

Niech sie poprawi!!!

Liza choruje, elektroforeza ok.prosze o zamkniecie watku.

Kto przegląda forum