Czy Bolek przekonał się do swojego domku? str.26. Nowości :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 13, 2010 12:10 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Pewnie najlepiej go by było złapać na tabletkę usypiającą, kupioną u weta, tylko wtedy trzeba kota bardzo pilnować, żeby nie polazł gdzieś w dziurę gdzie go nie znajdziecie.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40416
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lis 13, 2010 12:26 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

-=[ BANERKOWO ]=- na Koci-Łapci:
:ok:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=119948][img]http://miau.strefa.pl/B-stok-Bolek.gif[/img][/url]
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Sob lis 13, 2010 13:04 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

o rany...
proszę o pw z numerem konta. zgłaszam też Bolka do Klubu Ślepaczków viewtopic.php?f=1&t=113902
Obrazek

ksiezna_kluska

 
Posty: 1160
Od: Wto lut 03, 2009 17:04
Lokalizacja: warszawa/ ząbki

Post » Sob lis 13, 2010 13:31 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

graszka-gn pisze:-=[ BANERKOWO ]=- na Koci-Łapci:
:ok:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=119948][img]http://miau.strefa.pl/B-stok-Bolek.gif[/img][/url]

Pięknie, dzięki ! :1luvu: :1luvu:
ksiezna_kluska pisze:o rany...
proszę o pw z numerem konta. zgłaszam też Bolka do Klubu Ślepaczków viewtopic.php?f=1&t=113902

:1luvu: :1luvu: :1luvu: dzięki !!
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 13, 2010 13:39 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Przeleję kasę - poproszę o nr konta, pilnie, na pw. Ale na boga zabierajcie go do lecznicy ze szpitalem i załatwiajcie dt. Bo leczenie go pod blokiem jest bez sensu. nie można go tak zostawić!!!

menial

Avatar użytkownika
 
Posty: 297
Od: Czw lis 12, 2009 22:15

Post » Sob lis 13, 2010 13:53 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Najświeższe info:
szpitalik mamy w klinice wet, ale tam nie nastawiają się na leczenie tylko na opiekę pooperacyjną.. Dalej: kolejna lecznica, w której siedzi Uszata [z mojego podpisu], która jest po ciężkiej operacji i lekarze nie chcą słyszeć choćby o maluchach, bo może to się skończyć tragicznie dla Uszatej. Jak coś złapie i zacznie kichać to szwy mogą puścić. Mamy teoretycznie pogotowie dla zwierząt, które ma obowiązek się nim zająć, aczkolwiek najprawdopodobniej na dzień dobry uznają, że nie ma dla niego szansy i trzeba go uśpić. Ale oni są chyba jedyną nadzieją. Będę się z nimi kontaktować. Niestety w Białymstoku to tak prosto wszystko nie wygląda :(
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 13, 2010 14:18 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

A czy w tej pooperacyjnej mają miejsca?Jeśli pracują tam weci z powołania to myślę,że można dogadać się.Przecież on może potrzebować operacji na oczy czy te nóżki.Taka pogoda to dla niego katastrofa :cry: .Dziewczyny zabierajcie go pod jakiś dach.Sama bym go zabrała ale u mnie nie ma możliwości leczenia,niestety.Jeśli zgłosicie to służb miejskich to albo nie zrobią nic albo go uśpią :cry: [albo zadzwonią do Agi]

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Sob lis 13, 2010 15:00 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

biedaczysko....gdybym tylko spotkala tych ludzi co go wyrzucili i tych co go omijali i udawali, ze nie widza albo, udawali, ze to nie ich problem! :evil: :cry:
Obrazek

Gingger

 
Posty: 1363
Od: Śro maja 19, 2010 21:12
Lokalizacja: Cork Ireland

Post » Sob lis 13, 2010 15:57 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

J.D. pisze:A czy w tej pooperacyjnej mają miejsca?Jeśli pracują tam weci z powołania to myślę,że można dogadać się.Przecież on może potrzebować operacji na oczy czy te nóżki.Taka pogoda to dla niego katastrofa :cry: .Dziewczyny zabierajcie go pod jakiś dach.Sama bym go zabrała ale u mnie nie ma możliwości leczenia,niestety.Jeśli zgłosicie to służb miejskich to albo nie zrobią nic albo go uśpią :cry: [albo zadzwonią do Agi]

Dowiedziałam się od Agi, że pogotowie dla zwierząt wygląda tak, że zabiorą go i słuch o nim zaginie. Ew jakiś wet zadzwoni, że go uśpili, dlatego to już odpada. Rozmawiałam jeszcze dziś z szefową naszego TOZu, może uda się załatwić miejsce na Wesołej. Nie będzie to miejsce na pewno na długo, bo to nie jest szpitalik, tylko po prostu pomieszczenie potrzebne lekarzom do wybudzania zwierząt, ale jakbyśmy go złapali, zawiezli tam to łatwiej by było cokolwiek ustalić i przede wszystkim lekarze zobaczyliby Bolka na żywo. Na razie czekamy na odp z Wesołej. Oby.
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 13, 2010 17:03 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Ja wiem, że oni go uśpią :evil:
Na co nie można się zgodzić, jeżeli jest do wyleczenia.
Będzie przelew a FB :ok:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lis 13, 2010 17:37 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Poproszę numer konta pilnie na pw!!

rakanna

 
Posty: 28
Od: Nie paź 10, 2010 21:39

Post » Sob lis 13, 2010 17:44 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Nasza kochana szefowa TOZu rozmawiała z Wesołą i zgodzili się go przetrzymać 3-4 dni. Zrobią mu rentgen i obejrzą oczy. Właśnie rozmawiałam z panią karmicielką, wszystko jej przekazałam- będzie łapać i umawiać się z weterynarzami. Czyli teraz trzymamy mocno kciuki za udany połów Bolka. Wszystkim bardzo dziękuję za pomoc, serduszka i zainteresowanie :1luvu: Jesteście kocimi :aniolek:
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 13, 2010 17:49 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

:ok:

On moze nie wejśc do łapki. osobiście trenuję łapanie na kontenerek. Tak jak łapka, tylko wrzucam jedzenie do srodka (wczesniej robię ścieżkę) i spokojnie sobie siedze aż cały kot prawie wejdzie. Wymaga to czasu (czasem kilka dni) ale udaje się. Tu czasu nie ma,ale może sie przyda. Wczesniej z kontenerkiem chodze, by koty przywykły do innego zapachu i czegoś innego w mojej łapie. Potem nawet łapka nie jest im obca i straszna.

Trzymam kciuki. Nikt paniom nie pomoze,bo kot spłoszy sie przy obcych.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lis 13, 2010 18:02 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

ASK@ pisze::ok:

On moze nie wejśc do łapki. osobiście trenuję łapanie na kontenerek. Tak jak łapka, tylko wrzucam jedzenie do srodka (wczesniej robię ścieżkę) i spokojnie sobie siedze aż cały kot prawie wejdzie. Wymaga to czasu (czasem kilka dni) ale udaje się. Tu czasu nie ma,ale może sie przyda. Wczesniej z kontenerkiem chodze, by koty przywykły do innego zapachu i czegoś innego w mojej łapie. Potem nawet łapka nie jest im obca i straszna.

Trzymam kciuki. Nikt paniom nie pomoze,bo kot spłoszy sie przy obcych.

Dokładnie. W poniedziałek panie dadzą mi znać co ustaliły i co robią. Pani wet pracuje niestety dokładnie tak jak karmicielki, dlatego któraś z nich weźmie urlop i zawiezie Bolka. Także na razie studzimy cioteczkie emocje, bo jako tako udało się coś załatwić i czekamy do poniedziałku. :ok:
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 13, 2010 18:21 Re: Bolek- ciemność, ból i jedna, wielka niewiadoma..[Białystok]

Luspa, to niech one chodza z kontenerkiem.Niech wrzucają do niego jedzenie a kot niech sobie wchodzi z niego, wychodzi...Niech poczuje się bezpiecznie przy jedzeniu.Potem tylko dopchać i zamknąć.Tuńczyk,wh,wędzona ryba,kurczak,nerki...nalezy sprawdzić co i jak przypadnie do gustu. Ja bym nawet już łapała i przetrzymała w kontenerku do wizyty u weta.Bo potem okazja moze się nie powtórzyć. Jak się złapie to będziemy myśleć. Ale kot już jakąś szanse zdobędzie.
nauczona przykrym doświadczeniem wpier robie a potem myslę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot] i 531 gości