» Czw lis 04, 2010 19:55
Re: Maleństwo płaczące na ulicy-uśpienie, wyrok?POMOCY!
Ja bym też powiedziała, że ma 8-10 tygodni.
Ja znam sytuację Justyny, to NIE JEST wątek, jakich wiele się tu pojawia - "znalazłem kota, nie mogę nic zrobić, bo mam pieska, drugiego kota, etc". Ona naprawdę ma bardzo ciężką sytuację życiową i żadnych możliwości przetrzymania choćby i kociaka. Wystarczy przejrzeć jej posty, by zobaczyć z czym się boryka, a sytuacja w Rudzie Śląskiej jest po prostu tragiczna. Justyna jest psiarą, a non-stop natyka się na porzucone koty, program sterylizacji w jej mieście nie istnieje, a ona sama dokarmia masę bezdomniaków, choć nie ma pracy i stara się ratować koty z miejscowego schroniska...
Wiem, że z tymczasami jest wielki problem, ale może jednak ktoś znajdzie miejsce dla jednego, małego kotka? Ma 2 dni, potem będzie musiał trafić do piwnicy (czyli de facto na ulicę), albo skażemy go na umieranie w miejscowym schronisku, gdzie szans nie będzie miał praktycznie żadnych....