Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lis 05, 2010 14:05 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Ludwiczek dziś mial wielki dzień:
- dostał pierwszy zylexis, co zniosl z calkowitym spokojem, jak prawdziawy Jack Bauers,
- załatwil sie do kuwety!!!
A ja zachodzilam w glowe jak go nauczyc, bo robil sobie do budki... Az tu patrze a kupa i siki w kuwecie...
No dumna jestem z niego jak paw.
Moj dzielny, wspanialy Jack...
Tzn Ludwiczek.

Oczka juz prawie calkiem ok, nawet strupki wokół lewego oka poschodzily.
Wcina weaninga i conva miesnego, ma juz brzusio i w ogole taki sie fajny zrobil, bawi sie, zaczepia, mruczy.
Tylko jeszcze wlazi za pralke, cholernik. I musze ja za kazdym razem odsuwac :evil:

Ale dla Ludwiczka to ja wszystko. :1luvu:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt lis 05, 2010 14:08 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

To wejście za pralkę możesz tymczasowo zabezpieczyć gazetami zwiniętymi w kulki. No, takie duże kule, czy co tam...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 05, 2010 14:26 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Obetkalam juz wczesniej; skubaniec sie wspina i przelazi gora.

Moj komandosik kochany :1luvu:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt lis 05, 2010 14:35 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Oj, Magaaaa...
Od góry też się wtedy zatyka, no....

:mrgreen:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 14, 2010 23:37 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Hej, hej!
Wyjechalam sobie na tydzien i po powrocie zastalam malca oszalalego z milosci do ludzi!
Wspina sie po czlowieku, zeby go tylko poglaskac, potulac, pokochac.
Mruczy i się lasi.
Oczka sliczne, wyleczone.
Siersc mniej pokudlona.
Cudek.

Seria Zylexisu podana, pod koniec m-ca pomyslimy o szczepieniu.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon lis 15, 2010 0:04 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Od poczatku sledzimy z Gryzakiem losy ludwiczka/pralkowego jacka bauera :roll:
i chcemy nowe zdjęcia!! tzn slicznie prosimy i pozdrawiamy! :oops: :1luvu:

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Pon lis 15, 2010 8:15 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

round-eyes pisze:Od poczatku sledzimy z Gryzakiem losy ludwiczka/pralkowego jacka bauera :roll:
i chcemy nowe zdjęcia!! tzn slicznie prosimy i pozdrawiamy! :oops: :1luvu:


Ojej, jak nam miło, dzięki... :piwa:
Dziś - jutro cos tam cykniemy, obiecuje!!!
Zaglądajcie do nas! :D

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro lis 17, 2010 23:16 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Zrobione przed chwilą, nienajlepsze. Ale jutro postaram się za dnia coś zrobić. Na razie takie:
Ostatnio edytowano Śro lis 17, 2010 23:19 przez magaaaa, łącznie edytowano 1 raz

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro lis 17, 2010 23:18 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Obrazek

Obrazek

Obrazek

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro lis 17, 2010 23:53 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Ludwiczku, jak ty slicznie zdrowiejesz w oczach! :1luvu: :1luvu:
nadal trzymamy kciuki. Jesteś slicznym małym dzielnym kociakiem.

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Śro lis 17, 2010 23:55 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Do tego wszystkiego jest niezmiernie wdzięczny, grzeczny, miły i przylepny.
No taki fajny dzieciaczek ze nie wiem.
Nawet TŻ stracił już dla niego głowę :lol:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro lis 17, 2010 23:57 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Czyli Ludwik Miziator z Wami zostaje? :mrgreen: :twisted:

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Czw lis 18, 2010 0:05 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Na razie się kochamy.
Na zostanie nie bardzo są warunki, za dużo by nas było...

Póki co - za tydzień się zaszczepimy.
Jutro moze skoczymy się odrobczyć zeby było akurat.

Ludwik dostaje dobre papu, podtykam mu mięsko i puszeczki carny kitten, ale on choc ma ładny brzusio to z wierzchu nadal jest szkieletorowaty.
No ale może za szybko bym chciała żeby ze szkieleciku się zrobił elegancki kot.
Idzie do nas karma weaning, zamówiona dla Melka, ale troszkę skapnie i Ludwikowi - raz dwa sie odpasie. Tak poza tym mamy zapas kocięcej bozity i applawsa.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw lis 18, 2010 0:14 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Applawsa dostal dzisiaj i Gryzak na kolacje razem z odkłaczaczem.
A co do odkarmiania, to ja juz mam Gryzaka z kulką zamiast brzuszka, tak go odkarmiałam, znajdke kochaną :oops:

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Czw lis 18, 2010 7:25 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Ale Gryzak jest większy, nie? Starszy.
Długo jest u Ciebie?
Ma watek?
Uwielbiam czarne koty.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości