Rudasek jest nie do opanowania, nawet mój tata , który jak krzyknął na Senior to działało i nie było go na stole na Juniora nie ma wpływu, jedyne co na niego działa to jedzienie dziekolwiek jest zawsze wyczuje i przybiegnie. Zabije po drodze

Ostatnio wpadł na pomysł sprzątania wszystkeigo i po wszystkich. Wynosi z koszy na śmieci wszystkie większe rzeczy i przenosi najczęściej do mnie na łóżko albo wciska gdzieś w kąt pod meble, potem je z tamtąd wyciąga.

Ubustwa wkładki do butów mojej siostry wynosi bez przerwy, jemu jest obojętne czy ktoś prosi czy krzyknie, ON ROBI SWOJE - BO JEST KOTEM
Uwielbia stać nad ogniem już dwa razy przypalił sobie wąsiska Ale co tam, fajnie jest.
Jada wszystko byle zjeść i czerwone buraki gotowane i kapuste kiszoną i sos grzybowy (boję się że w końcu źle się to skończy ale to nie do opanoowania ) on wie że się źle czuje, ze ma czkawkę jak za szybko i za dużo zje, że może się zatruć co mu się już zdarzyło i jeździł tydzień do weta, że ma biegunkę
Uwielbia spuszczać wodę i czyścić łapkami deskę KOCHA TO
czego mu nie wolno i taki już jest. CZasami zastanawiam się czy nie jest jakimś gryzoniem, bo ubustwia ręcę, twarz...
ALE I TAK GO KOCHAM
