testy FeLV FIV - oddawanie krwi, str. 2

[Agn]

[quote="fiszka13":rjobile6]Logicznie rozumując - bez sensu jest robienie PCR z krwi przy dodatnim, a potem ujemnym elissa Może nie dać szukanych informacji, to znaczy jeśli kot ma zakażenie latentne, może być ujemny. Dobrze myślę? Dalej wiedzieć nie będę czy to zakażenie latentne czy może fałszywie dodatnie testy elissa (cuda się ponoć czasem zdarzają).[/quote:rjobile6]

Cały czas wracam do podstawowej kwestii - tego, [b:rjobile6]jaki[/b:rjobile6] typ testu elisa był robiony. Jeśli na przeciwciała, to PCR z krwi w kierunku wykrycia wirusa - ma sens.
Bo może być taka sytuacja, że test elisa wykrywa przeciwciała, które są we krwi [b:rjobile6]bez jednoczesnej obecności wirusa[/b:rjobile6]. Jeśli w [b:rjobile6]takiej[/b:rjobile6] sytuacji PCR z krwi wychodzi ujemny, to żeby mieć [b:rjobile6]całkowitą pewność[/b:rjobile6] trzeba zrobić PCR na obecność wirusa pobierając materiał do badań ze szpiku.

[fiszka13]

Elissa we wszystkich trzech przypadkach był na antygen.

Zaćmiło mnie. Przecież czytałam to wszystko na początku, po pierwszym dodatnim teście.

[Liwia]

Czyli przed każdym przetoczeniem krwi należy zrobić test?
Mój chory kot był dawcą, miał robiony test przed pobraniem krwi. Ale gdyby znów oddawał krew - szczepiony, negatywny - nie byłby już testowany. Nie uzmysławiałam sobie do tej pory tej śmiertelnej pułapki, byłabym uspokojona negatywnymi testami i szczepieniami
Kiedy inne moje koty oddawały krew - nigdy nie padła informacja, że test każdorazowo należy robić.

[Jana]

Kiedy moje koty oddawały krew to było być albo nie być jakiegoś kota (pp, anemia zagrażająca życiu). Testów nie robiliśmy.

[Liwia]

Kiedy moje koty oddawały krew to było być albo nie być jakiegoś kota (pp, anemia zagrażająca życiu). Testów nie robiliśmy.

o to mi właśnie chodzi, Jana. Moje też oddawały na surowicę - tylko raz robiliśmy test.
I pojawia się dylemat - dżuma czy cholera

[Patsi]

My mamy teraz taką sytuację: kotka Fryzurka miała zrobiony test elisa (jaki? nie wiem), wyszedł FIV+, reszta wyników krwi dobra.
Zrobiliśmy test z krwi na PCR w IDEXX i wyszedł negatywny. Według weta kotka jest zdrowa, bo raczej elisa się myli. Chcemy powtarzać PCR. Czy ktoś ma jakiś pomysł jak można sprawdzić kicię, żeby mieć pewność?

[angel.ek]

Podrzucę, może ktoś podpowie nam, jak to jest z naszą Fryzurką...?

[Agn]

PCR ze szpiku powinien rozwiać wątpliwości.
Jeśli test elisa był antygenowy i wyszedł pozytywny, a następnie test PCR wyszedł negatywny, to mogła być taka sytuacja, że elisa był robiony w fazie wiremii, zaś PCR w fazie utajenia choroby. W jakim odstępie czasu były robione oba testy u Fryzurki? Bo jeśli w czasie mniejszym niż 3-4 tygodnie to jest spora szansa, że PCR jest wiarygodny - elisa mógł być `popsuty`. Można też powtórzyć PCR z krwi - powtórny negatywny raczej wyklucza chorobę.

A co do testowania przed byciem dawcą - tak naprawdę najlepiej, gdy za dawcę robi kot niewychodzący, nie mający kontaktu z rotującym stadem w domu i przetestowany PCR-em.

[angel.ek]

Pierwszy test Elisa był wykonany tuż po tym, gdy Fryzurka do nas trafiła - 22.07.2010r.
Drugi test z krwi na PCR w IDEXX był wykonany po 20.09.2010r.
Czyli, jak to rozumieć, że przy FIV wykonuje się badanie ze szpiku? Bo zrozumiałam, że tylko przy białaczce...

[pwpw]

zaznaczę i podrzucę
Najczęściej dostępnymi testami Elisa są:
Felv Ag - wykrywające białko p-27 otoczki wirusa białaczki zakaźnej kotów (tzw. antygenowy)
FIV Ab - wykrywa przeciwciała przeciwko białku p-24 wirusa niedoboru immunologicznego kotów (tzw. test na przeciwciała)
Testów FIV antygenowych brak, jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi
Link do wątku o testach FIV (nowszego) z ciekawymi wypisami na podstawie lit. weterynaryjnej- nie moimi )) ..dla szperaczy:
viewtopic.php?f=1&t=125431

[Irlandzka Myszka]

PCR ze szpiku powinien rozwiać wątpliwości.
Jeśli test elisa był antygenowy i wyszedł pozytywny, a następnie test PCR wyszedł negatywny, to mogła być taka sytuacja, że elisa był robiony w fazie wiremii, zaś PCR w fazie utajenia choroby. W jakim odstępie czasu były robione oba testy u Fryzurki? Bo jeśli w czasie mniejszym niż 3-4 tygodnie to jest spora szansa, że PCR jest wiarygodny - elisa mógł być 'popsuty'. Można też powtórzyć PCR z krwi - powtórny negatywny raczej wyklucza chorobę.

A co do testowania przed byciem dawcą - tak naprawdę najlepiej, gdy za dawcę robi kot niewychodzący, nie mający kontaktu z rotującym stadem w domu i przetestowany PCR-em.

Co ma FIV do szpiku? Głupieję już od nadmiaru informacji. Cały czas myślałam, że takie badania robi się przy białaczce a nie FIV. Agn proszę rozwiń tą myśl bo się gubię.

[pwpw]

Na FIV test jest 'na przeciwciała' i jest wystarczający, gdyż - nie ma szczepionek, które dawałyby 'fałszywy' obraz; zakażenie FIV jest trwałe - nie ma opcji 'organizm zwalczył wirusa' i nabrał odporności, czy też pozostały mu przeciwciała.

Z pierwszej strony tego wątku. Irlandzka Myszka wielkie dzięki za wpis na wątku który zacytowałam Czy znasz "Choroby wewnętrzne małych zwierząt Tom 3" C. Guillermo Couto, R.W. Nelson .. warto zamówić pod kątem Felv? Cena powala.. a ja laik mało rozumny

[Irlandzka Myszka]

Czy znasz "Choroby wewnętrzne małych zwierząt Tom 3" C. Guillermo Couto, R.W. Nelson .. warto zamówić pod kątem Felv? Cena powala.. a ja laik mało rozumny

Nie znam tego jeszcze ale pewnie sobie zamówię tylko najpierw przegryzę się przez to co już mam.

[pwpw]

Czy znasz "Choroby wewnętrzne małych zwierząt Tom 3" C. Guillermo Couto, R.W. Nelson .. warto zamówić pod kątem Felv? Cena powala.. a ja laik mało rozumny

Nie znam tego jeszcze ale pewnie sobie zamówię tylko najpierw przegryzę się przez to co już mam.

Hmm Jak tylko dotrę do księgarni, postaram się przejrzeć na miejscu (o ile zalega na półce). Dzięki Z rekomendacją pewnie zamówiłabym w ciemno Tego jest trzy tomy i nie wiem, jak z zależnością, coś krótszego jest w jednej księdze (Choroby wewnętrzne małych zwierząt Richard W. Nelson & C. Guillermo Couto wyd 2008) .. wszystko pięknie opisane, najnowsza wiedza, najnowsze badani plus tabele leków stosowanych w poszczególnych jednostek chorobowych w tym dostępnymi w Polsce- z reklamy .. nie jestem wetem i nie chcę go zastępować, ale wiedza, zawsze ... bezcenna, tego nigdy nie trzeba żałować, bo zawsze się przyda Hmm jak coś daj znać
Pozdrawiam.

[pwpw]

p.s. namiary na książkę mam z źródłosłowie z pewnego artykułu z netu : Nelson R.W., Couto C.G., Choroby wewnętrzne małych zwierząt tom III , Elsevier Urban & Partner, Wrocław 2009, str. 1430-1436.