

co do jej wieku, to musi byc mlodziutka, bo jesli sie nie myle to spotykalam ja rok temu pod jej 'domem' jako kociecie...nie moge myslec o ludziach ktorzy wyrzucili tak ufnego, kochajacego kota.



walcze o weta jutro, moja gospodyni ma rozne benefity jako niezatrudniona, moze dzieki temu uda sie zalatwic darmowe leczenie z rspca albo pdsa (inna fundacja tego typu). jesli nie, kupimy cos z substancja czynna imaverolu, juz poczytalam o grzybicy i wiele wskazuje na to, ze to wlasnie to. eh, dzisiaj znalazlam kupke siersci obok kici, wygryza sobie futerko glupol, musi jej to porzadnie dokuczac

eh gdybym sama nie jadla tostow z maslem i maslem


dziekuje za rady!! jestescie super...

[size=85]eh juz sama sie drapie jak glupia, kicia spala dzisiaj dla odmiany na poduszce obok mojej glowy. moze wiecie czy duza jest szansa ze cos od niej zlapie? hihihi... nie wierze w moja niewiedze
