wczoraj tuż przed snem trafiłam na wątek kocurka, i mi się w nocy przyśnił oczywiście... Śniło mi się, że jest u mnie w domu na DT, i że siedzimy sobie na podłodze koło mojego łóżka. I tak sobie siedzimy, aż w pewnej chwili kocio powiedział "Uważaj na kałużę", po czym dostojnym krokiem poszedł sobie do innego pokoju.

A ja patrzę, a tam kałuża wiadomo czego i rzeczywiście, już rąbek kołdry z łóżka zaczął się w niej pławić... Pomyslałam, że zapomniałam kocurkowi kuwety postawić, a on i tak był grzeczny, że o skutkach mego zaniedbania mnie tak ładnie poinformował.

No. To tyle. Trzymam kciuki za kocurka, bo jest naprawde piękny, i nawet jak nie gada

to powinien szybko domek znaleźć
