Mały Efik i brat ['], ciężarna na Esperanto +budki potrzebne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 20, 2010 8:31 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

Czy wiadomo cokolwiek więcej?
...podrzucam z rana :roll:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 20, 2010 8:32 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

wiem ze wczorał złapały malucha
AnielkaG
 

Post » Śro paź 20, 2010 9:18 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

Wczoraj złapałyśmy kolejne trzy koty na zabiegi (chyba już wszystkie) i jednego malucha, który pojechał do dt do wejagi (Aga :1luvu: ). Maluch tfu tfu zdrowiuteńki, tyle że dzicz kompletna. Jaki nam cyrk urządził przy próbie odrobaczenia! Na szczęście jest jeszcze mały (trzy miesiące?), Aga ma doświadczenie w opiece nad dziczkami, więc rokowania są :D To pingwinek i chyba dziewczynka :roll:
Co do reszty kotów z tego podwórka: naliczyłyśmy 5-6 wysterylizowanych i te osiem wyłapanych ostatnio. Te wysterylizowane w ogóle nie podchodzą do klatek więc raczej małe szanse na ich wyłapanie, możemy ewentualnie przesiedlić te złapane. Tylko chcę mieć pewność, że dobrze się ktoś nimi zaopiekuje w nowym miejscu, przede wszystkim nie mogą zostać ot tak, wypuszczone, muszą być przez jakiś czas zamknięte. Pytanie, jak się dogada osiem kotów z różnych miejsc w jednej piwnicy?
Tam gdzie są te wysterylizowane koty można bez problemu postawić dwie/trzy budki styropianowe, jest gdzie. Najgorsze w tej sytuacji jest to, że ta karmicielka rzeczywiście ledwo chodzi, kto się zajmie tymi kotami?
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 20, 2010 11:19 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

zrobię budki
AnielkaG
 

Post » Śro paź 20, 2010 15:24 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

Anielko dziękuję! one mieszkają w ruinach,w strasznym syfie, bezdomni zrobili sobie tam kibel.. :roll: no i w tych piwnicach podobno mnostwo kotow umarlo na pp. Dobrze by bylo, zeby po wypuszczeniu mialy inną alternatywę.. tym bardziej, ze ruiny zburzą...
Efcia, na pewno nie zlapalysmy bialo-burej, ktora wtedy widzialysmy w piwnicy, no chyba,ze to byla jedna ze sterylizowanych.

Z dobrych wiesci - koty wroca na stare smieci (oprocz 2 maluszkow), znalazł sie nowy karmiciel, ale nie beda sie juz rozmnazac, a zlapalysmy plodnych 8.... DObrze, bo ta piwnica na Zoliborzu jak sie okazalo ciagle bez okna.. Co prawda karmicielka narzekala, zeby choc troche przewiezc, ale ja przekonalam, ze nie ma innej opcji.

Mały brat Efika pojawił sie po kilku dniach, bardzo plakal. Trzeba go koniecznie zlapac. Prosilam o posprzatanie terenu gdzie stala prowizoryczna budka z gnijacym ptakiem, tam mozemy postawic te od Anielki - przynajmniej na razie, karmicielka ma zalatwiac zgode wspolnoty na oficjalne budki, ale to potrwa.... jak nie bedzie posprzatane, bedziemy chyba musialy troche tam ogarnac... :roll:
Grunt, ze one wroca tam, skąd przyszly, i ze przynajmniej ta 8 nie bedzie juz wiecej miec dzieci.... ale ile tam kotow jest w okolicach jeszcze? jak pojawia sie podczas lapania kolejne maluchy, bedzie nieciekawie..

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro paź 20, 2010 21:33 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

na jutro mam gotową jedną budkę, miałam dziś robić, ale dopiero wróciłam
do dużej potrzebny duży samochód, ona ma 100 cm na 50 na 50
AnielkaG
 

Post » Czw paź 21, 2010 10:57 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

Kurczę, obawiam się, że ta duża budka do mojego "bąblowozu" nie wejdzie...
Ale postaram się jutro odebrać tę mniejszą, pogoda zrobiła się cudna!
Obawiam się, że w taką pogodę nie będzie dziś żadnego kota, a chciałyśmy z Never zabrać stamtąd tego chorego maluszka... Niech to szlag :evil:
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 21, 2010 11:23 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

spróbuję załatwić transport na tę dużą
AnielkaG
 

Post » Czw paź 21, 2010 12:05 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

Mały byl dzis znowu, o 18 bedzie tez druga karmicielka, ktora pokaze inne stado kotow chyba... tam sa nie kastrowane jak zrozumialam
z ta nowa karmicielka chyba nie najlepiej, ale nie wiem, trudno te pania Ole czasem zrozumiec....
Sprobujemy o 18, jak sie maly nie pojawi, to chociaz moze posprzatamy teren (nie jest jednak posprzatany....) i damy choc jedna budke - te posterylizowane probuja podobno spac w krzakach, bo nie maja gdzie...
Bez tych budek ciezko bedzi, zwlaszcza jak kotek oslabiony po zabiegu, a tu zimno...
jesli dzis nie zlapiemy malego, to jak zostawisz klatke, jutro o 12 sama sprobuje... on podobno strasznie placze.. i chyba mieszka w tych ruinach jednak

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw paź 21, 2010 14:39 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

a macie dla niego miejsce?
AnielkaG
 

Post » Czw paź 21, 2010 14:57 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

AnielkaG pisze:a macie dla niego miejsce?

Podobno jest na Książęcej
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 21, 2010 23:55 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

Maluch zlapany przez sąsiada karmicielki, ufff... oczko chyba do amputacji, jest na Książęcej. Widziałyśmy też w lecznicy jego brata, Efika - maluch juz oswojony, no i gluta się pozbył :D I płucka silne ma, bo strasznie się drze, kiedy jest głodny :D :D Obaj bracia szukają dt, trzeba ich będzie zabrac z lecznicy, Efika pewnie za tydzien, brat trochę dluzej posiedzi... Przy okazji okazalo sie, ze rodzenstwo tych maluszkow wylądowało prawdopodbnie na Paluchu - karmicielka prosila o pomoc w miescie, no to zalatwiono jej.. SM... :( Jesli to te maluchy ze schronu, o ktorych mysle, to conajmniej jeden juz nie zyje..... Szkoda, ze nie wiedzialysmy wczesniej o tym miejscu...
Anielka przekazała 2 budki -dziekuje, juz stoją :D Będziemy potrzebowac jeszcze paru, bo kotkow w tej okolicy sporo - 8 doroslych ktore zlapalysmy, no i wykastrowanych conajmniej 5 - one nie mialy gdzie spac, kuliły się pod domem... mam nadzieje, ze z budek niebawem skorzystają :D
Czarna dzicz z wtorkowej łapanki u wejagi, podobno juz oswojona... 8) Piękna z niej kotka, umaszczona troche tak jak Mizianka spod Palucha...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt paź 22, 2010 9:22 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

Tak się cieszę, że drugi maluszek już bezpieczny, spać przez tego gnojka nie mogłam! Z tym oczkiem długo by nie pociągnął... A Efik rzeczywiście wygląda o niebo lepiej.
Można powiedzieć, że sytuacja w tym miejscu opanowana: zabrane trzy maluszki, 8 kotów do zabiegów, reszta wystrylizowana. Jeszcze tylko postawimy budki i będzie ogromna satysfakcja :D
Never, jak dasz radę to wstaw fotki z wczorajszej sesji :wink:
Poproszę też wejagę o jakieś fotki jej małej podopiecznej. Zaskoczyła mnie ta gówniara dwa razy: raz jak odstawiła cyrk w lecznicy przy próbie odrobaczenia (przestraszyłam się że to kompletna dzicz), drugi jak mi wczoraj Aga powiedziała, że kotka oswoiła się w ciągu 15 minut. Najchętniej spałaby na kolankach, udeptuje i strzela baranki. I najważniejsze: oprócz śmierdzących qupali nic jej nie dolega!
:D :D :D
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 22, 2010 9:40 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

Ja zrobię budki, ale po weekendzie, nie mam teraz czasu. Miałabym jedną wielką, ale nie wiem jak ją przewieźć, mam ostatnio olbrzymi problem z doproszeniem się sąsiada o pomoc. No i nie mam już polaru. :(
AnielkaG
 

Post » Pt paź 22, 2010 12:13 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

AnielkaG pisze:Ja zrobię budki, ale po weekendzie, nie mam teraz czasu. Miałabym jedną wielką, ale nie wiem jak ją przewieźć, mam ostatnio olbrzymi problem z doproszeniem się sąsiada o pomoc. No i nie mam już polaru. :(


Prawie już masz :wink:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 84 gości