Sigrid, tak, oocysty wyszły w badaniu kału. Jeśli chodzi o możliwość zarażenia się przez ludzi to wszyscy wterynarze zgodnie mówią, że jest to bardzo trudne. Można się zainfekować przy kontakcie z kałem, np. przy sprzątaniu kuwety, ale i przez całowanie kotka (cóż toaletę robi sobie jęzorkiem...). Wystarczy unikać takich "krytycznych" sytucji. Kuwetę sprzątać w rękawiczkach, odkażać Domestosem, a pieszczoty i "całuski" odłożyć na później. Podobno łatwiej załapać toxo jedząc surowe mięso lub warzywa (toxo występuje czasem w wodzie...), niż od domowego, czystego kota. Hmm... jeśli chodzi o kupki Twojego kotka, to cykle dwudnowe wydają mi się zbyt krótkie, jak na rozwój pasożyta. Ale kał można zrobić, to nie jest jakieś superdrogie badanie, a wiele daje. Spróbuj. Do tego czasu poprostu zastosuj podstawowe środki ostrożności.
Blue, dr. Ula była bardzo zaskoczona, że oocysty wyszły w pierwszym badaniu

. Tym lepiej dla mnie, rzecz jasna, bo nie trzeba było robić dwóch następnych

Widać, faktycznie warszawskie laboratoria nie są zbyt solidne

Naprawdę polecam dr. Przemysława Ziębę.