Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 07, 2010 13:37 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

no i jak idzie dokocenie .?
Obrazek

myszorek40

 
Posty: 139
Od: Sob sie 28, 2010 17:11
Lokalizacja: BYTOM

Post » Czw paź 14, 2010 16:00 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

Dawno mnie nie było ponieważ trochę więcej pracy mam:). Kociaki ssssuuuuuppppeeer. Obydwa :P .
Starszy zaakceptował maleństwo, razem jedzą i odstawiają szaleństwa nocne 8O . Młody zainteresował się firankami.....
Ogólnie zaczyna wyglądać to bardzo dobrze
Pozdrawiam

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Czw paź 14, 2010 19:21 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

to moje gratulacje ! :)
u mnie też już coraz lepiej , Olek przyzwyczaja się do nas .
jest strasznym miziakiem choć jeszcze strachliwym.
jest już 5 tydzień i jakoś kłopotów nie ma .
tylko te ich nocne szaleństwa budzą sąsiadów :)
pozdrawiam :ok:
Obrazek

myszorek40

 
Posty: 139
Od: Sob sie 28, 2010 17:11
Lokalizacja: BYTOM

Post » Czw paź 14, 2010 19:32 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

Witam serdecznie!
Mój Ptyś kocha wszelkie maleństwa,każdy maluch,który pojawia sie w domu jest natychmiast pokochany przez te kocia nianię-Ptys ma 6 lat,wychowałam go od malutkiego kociaczka,tak jak Ty Bimberka.Na zdjęciu matkuje maleńkiemu Bruno,którego znalazłam w wieku 2 tygodni-tu juz z niego kawał kota-uczy sie kuwetkowania! :lol:

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw paź 14, 2010 19:35 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

To, że kawał masz kota to bym nie powiedziała :ryk: . Ale słodziaka masz- to pewnik :D, mówię oczywiście o małym burasku...
Udało nam się zrobić zdjęcie, jak kociaki śpią sobie słodko na jednym krześle a to już warte udokumentowania:)

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Czw paź 28, 2010 21:37 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

Oba kociaki zżyły się na tyle, że raz jeden goni drugiego a po chwili odwrotnie. Zabawa sprawia frajdę obu kociakom i dobrze to Bimberkowi zrobiło, bo się rozruszał ;) Od czasu do czasu jeszcze Bimbrowi przypomina się jakaś awersja do młodego i potrafi odejść w inne miejsce gdy rudzielec jest za blisko ale w innej sytuacji podpatrzyliśmy jak zdarzyło mu się rudego polizać. Przy okazji zapytam: jak czyścic uszy kotom? Rudzina ma strasznie zapaćkane wnętrze ucha, tyle co sobie dał to się wacikiem wyczyściło ale we wnętrzu nadal widać brud w środku małżowiny. Jak to się robi? Rudy od czasu do czasu potrząsa głową jakby i jemu to przeszkadzało... Proszę o sugestie ;)

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Czw paź 28, 2010 23:28 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

Iwona J pisze:Rudzina ma strasznie zapaćkane wnętrze ucha, tyle co sobie dał to się wacikiem wyczyściło ale we wnętrzu nadal widać brud w środku małżowiny. Jak to się robi? Rudy od czasu do czasu potrząsa głową jakby i jemu to przeszkadzało... Proszę o sugestie ;)

Świerzb?
Prawie na pewno świerzb, ewentualnie drożdżaki. Czasem wydzielina z ucha jest bardzo obfita tak po prostu, a czyszczenie pobudza większą produkcję woskowiny, ale taki 'brud' w uszach i potrząsanie głową najczęściej pojawiają się przy świerzbie. Bez wizyty u weta się nie obejdzie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt paź 29, 2010 15:30 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

Tak, to świerzb uszny. Właśnie rudzielec wrócił od weta... na szczęście gabinet jest w sąsiednim bloku :wink: Uszka przeczyszczone, teraz kuracja 3 tygodnie, codziennie maść do ucha (oridermyl) no i niestety Bimberek też musi dostawać bo mógł załapać tego pajęczaka....... I jeszcze sami musimy być czujni bo na człowieka ten świerzb tez potrafi przeleźć :( Jana, dzięki za podpowiedź :wink:

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Pt paź 29, 2010 15:54 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

Iwonko, masz PW.
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Pt paź 29, 2010 16:10 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

Iwona J pisze:Tak, to świerzb uszny. Właśnie rudzielec wrócił od weta... na szczęście gabinet jest w sąsiednim bloku :wink: Uszka przeczyszczone, teraz kuracja 3 tygodnie, codziennie maść do ucha (oridermyl) no i niestety Bimberek też musi dostawać bo mógł załapać tego pajęczaka....... I jeszcze sami musimy być czujni bo na człowieka ten świerzb tez potrafi przeleźć :( Jana, dzięki za podpowiedź :wink:

Jeżeli to świerzb uszny, to nie musisz się obawiać, na ludzia nie przejdzie. Ludzie mogą zarazić się tylko świerzbem skórnym.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob sty 15, 2011 15:14 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

Cześć ;) Przepraszam za tak długie milczenie ale perturbacje życiowe.....
Moje kociaki maja się dobrze ;) O świerzbie już zapomnieliśmy. Rudzina rośnie jak na drożdżach, wszędzie go pełno i nijak nie potrafię go oduczyć wskakiwania na stoły :| Bury za to patrzy na harce młodego ze stoickim spokojem "starego, doświadczonego weterana" :D Od czasu do czasu daje się tez ponieść zabawie i wtedy mam w mieszkaniu rudo-bure tornado :ryk:
Będę chciała podobnie jak Bimberka wykastrować również Burbona. Od dwóch różnych weterynarzy słyszałam dwa różne zalecenia tego zabiegu. Kiedy wg was najlepiej dla kota zrobić operację?
pozdrawiam /Iwona

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Pt mar 04, 2011 16:47 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

Bimberka już nie ma.... :cry:
Przedwczoraj wieczorem nagle zaczął dziwnie się zachowywać. Siedział obolały, nie jadł nie sikał, wymiotował.... Wczoraj zaczął popuszczać moczem z krwią... nawet z fragmencikami skrzepów. Przed wyjściem do weta tak jakby mu coś puściło w pęcherzu bo zalał się tym moczem. U weterynarza pierwsze podejrzenie zapalenia pęcherza. Dostał zastrzyk, kroplówkę a wieczorem pojechaliśmy na badanie krwi. Wyniki dzisiaj i były tragiczne. Niestety na jakiekolwiek leczenie było za późno i za radą pani weterynarz buraczek został uśpiony... A rok temu wszystko było dobrze... Cieszyliśmy się jak po sprowadzeniu rudzielca buraczek odżył i razem się bawiły... :cry:

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Pt mar 04, 2011 16:50 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

8O
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 06, 2011 15:38 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

Buraczek był jednym z kociaków uratowanym przez nas przed utopieniem......
I doszły mnie słuchy, że pewna bura jest kotna i mam szansę uratować kolejnego kotka przed marnym losem.
Jak tylko będzie taka możliwość wezmę kociaka, najlepiej burego i zacznie się dokacanie :wink:

Iwona J

 
Posty: 304
Od: Śro wrz 22, 2010 7:06

Post » Nie mar 06, 2011 15:39 Re: Łączenie kotów (5 lat kastrat + młode kocię)

Iwona J pisze:Buraczek był jednym z kociaków uratowanym przez nas przed utopieniem......
I doszły mnie słuchy, że pewna bura jest kotna i mam szansę uratować kolejnego kotka przed marnym losem.
Jak tylko będzie taka możliwość wezmę kociaka, najlepiej burego i zacznie się dokacanie :wink:

dobrze było by te kotke wysterylizować :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kaja, kasiek1510 i 184 gości