Jak ja Wam wszystkim dziękuje , dziękuje za siódmą część wątku , dziękuje ze mnie wspieracie i finansowo i emocjonalnie , że jesteście

faktem jest ze jest mi bardzo bardzo ciężko , ciągle myślę o Amalku [*], Atosku [*], Portosku [*], Aramisku [*], Agacie [*]i Aksamicie [*] które zabrał zły los i tak mi brzmi w głowie tekst Dżemu , Zapal świeczkę za tych których zabrał los ....
Eustachy znów nie sikał sam , już wieczorem pampers był mało mokry a rano był praktycznie suchy a pęcherz był ogromny , był jak wielki grejpfrut , zaczęłam go intensywnie masować i tak około 11 zaczoł sikać , w ciągu godziny zasikał aż 4 pampersy ale to była dla mnie największa radość , teraz tez już jest OK .
wczoraj byłam u weta z Czortem i Zuzu ;
Czort dostał zastrzyk który ma pomóc w walce z grzybem ( nie pamiętam nazwy

)
A Zuzu wygrał walkę z grzybem , ale teraz ma niestety jakieś nietolerancje i musi być na sterydach i musi być smarowany heksodermem .
Jutro jede do weta z Rysiem , teraz mi siedzi na kolanach i chce się bawić , ma apetyt i pije wodę , nie ma już biegunki , ale niepokoi mnie nadal ten silny kaszel . W czwartek ma być u mnie pani zainteresowana adopcja kocią i zobaczymy , może akurat
Dziś rano przyszła do mnie już bardzo wiekowa Pani że musi iść do szpitala ( bardzo źle wyglądała i przewracała

) że musi gdzieś pilnie umieścić 3 ukochane zwierzaki , 2 papugi faliste i królika .
I tak dla papug już znalazłam dom u mojej wspaniałej sąsiadki , Pani Marysi która już ode mnie adoptowała 4 papugi

. Ale królik trafił do mnie , jest to około 8 letni dość agresywny czarny samiec , zobaczymy może ktoś by mógł go przygarnąć

U tej Pani był 6 lat i też go od kogoś dostała bo był agresywny , tą Panią też gryzł
