Biały, 3l pers i czarnulek - Czarnulek potrzebuje DOMU!

[ossett]

Ja też tylko mogę podnieść, ale jeszcze dodam , że jeżeli dorosłe koty rzeczywiście umierają na KK to jest to hańba dla tego schroniska, a to miejsce nie powinno się nazywać schroniskiem tylko wykańczalnią, albo umieralnią kotów.!

mogłabyś/mógłbyś bardziej ważyć swoje słowa?, nie bywasz tam więc nie znasz realiów sytuacji a takim słowami nie pomożesz; chcesz pomóc? to weź na tymczas jakąś bidę, więcej pożytku z tego będzie

A Ty czemu nie weźmiesz?
Owszem, gdybym tam była i widziała jak te koty tam umierają na kk, to bym wzięła. Tak robię. Pomagam od razu.
Może będziesz łaskawa wyrzucić cytat mojej wypowiedzi, po co szkodzić. Ja jej oryginał zastąpiłam już słowem "up".

[mar9]

Ja też tylko mogę podnieść, ale jeszcze dodam , że jeżeli dorosłe koty rzeczywiście umierają na KK to jest to hańba dla tego schroniska, a to miejsce nie powinno się nazywać schroniskiem tylko wykańczalnią, albo umieralnią kotów.!

mogłabyś/mógłbyś bardziej ważyć swoje słowa?, nie bywasz tam więc nie znasz realiów sytuacji a takim słowami nie pomożesz; chcesz pomóc? to weź na tymczas jakąś bidę, więcej pożytku z tego będzie

A Ty czemu nie weźmiesz?
Owszem, gdybym tam była i widziała jak te koty tam umierają na kk, to bym wzięła. Tak robię. Pomagam od razu.
Może będziesz łaskawa wyrzucić cytat mojej wypowiedzi, po co szkodzić. Ja jej oryginał zastąpiłam już słowem "up".

Czemu nie mogę wziąć? już Ci tłumaczę, choć nie muszę tego robić, ale proszę: mam w tej chwili na tymczasie 6 kotów + 3 moje na 26 metrach kwadratowych. To kawalerka, w pokoju stoi klatka, w której jest Klara, koteczka, która przyjechała w sobotę, razem z inną koteczką Fredzią. Klara musi być chwilowo w klatce, bo jest nieco zdenerwowana i na razie to jest dla niej najlepsza opcja. Nie mam więcej możliwości oddzielenia kolejnego kotka a nie chcę przerodzić się w zbieraczkę kotów, muszę zachować choć minimum rozsądku.
Czy te wyjaśnienia Ci wystarczą?
A Twojego cytatu nie usunę, celowo, żebyś następnym razem pomyślała, zanim napiszesz tak ostre słowa.

[anita5]

Podniosę z prośbą o pomoc dla tych kotów...

[halbina]

Ile czasu ma ten czarny?...

[Alfa11]

zawsze będę twierdzić że kotów jest w Polsce za dużo. Jak już nawet takie są w schroniskach to te zwykłe mają jeszcze gorzej. Się wymądrzyłam.
Dawno mnie nie było-wróciłam.
Miałam podobnego. Poproszę o info o kocie. To jest pers czy miks pers - pychol ma wklęsły czy bardziej zbliżony do normalnego?
Mogę zaoferować Tymczas i leczenie ale jest pewiem problem- nie mogę kota finansować. Stawiam sprawę jasno. Diagnostyka plus testy - około 100zł. Tyle zdążyłam się dowiedzieć. Potem to zależy co będzie trzeba leczyć. Wetka może rozłożyć rachunek na raty. Mogę i potrafię się nim zająć ale potrzebne wsparcie finansowe. Jest też cień, ale minimalny, szansy, że kot znalazłby dom u mojej mamy (ale malutki cień, bo po stracie poprzedniego miksa persa stwierdziła że mamy za dużo zwierząt - i ma kobieta rację).
No i nie chciałabym żeby ktoś miał pretensje i pisał jakieś pierdoły na forum, jeśli kot mimo wszystko padnie.
Przepraszam że tak obcesowo piszę, ale chora jestem.
Mieszkam w Żorach, pracuję w Katowicach. Jeśli widzicie tu jakieś wyjście, opiekunom kota na pw podam numer tele.
Pozdrawiam. Ania

[ossett]

A Twojego cytatu nie usunę, celowo, żebyś następnym razem pomyślała, zanim napiszesz tak ostre słowa.

Aha, to chodzi o to aby mnie wychować, a nie o to, że moje słowa szkodzą.

Nadal nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego dorosłe koty, prawdopodobnie kiedyś szczepione, umierają na koci katar i dlaczego nie są leczone.

[kordonia]

Osett, w schroniskach tak jest- wirusy są straszliwe zmutowane.
Z własnych obserwacji moge powiedziec, ze szczepionki sa bardzo skuteczne na panleukopenię, natomiast jesli chodzi o herpes i caliciwirus, to chorują na to nawet dorosłe koty wielokrotnie szczepione.
Pobyt w schronisku osłabia strasznie odpornosc i po prostu z powodu caliciwirusa na przykład u nas w elblaskim schronisku, mimo moich wysiłków, karmienia na siłe, intensywnego leczenia itd., umierały czasem nawet dorosłe koty.
Poza tym koty w schroniskach nie chcą walczyc o siebie. Zachorowawszy- poddaja sie temu po cichu.

I tyle.

[Mulesia]

zawsze będę twierdzić że kotów jest w Polsce za dużo. Jak już nawet takie są w schroniskach to te zwykłe mają jeszcze gorzej. Się wymądrzyłam.
Dawno mnie nie było-wróciłam.
Miałam podobnego. Poproszę o info o kocie. To jest pers czy miks pers - pychol ma wklęsły czy bardziej zbliżony do normalnego?
Mogę zaoferować Tymczas i leczenie ale jest pewiem problem- nie mogę kota finansować. Stawiam sprawę jasno. Diagnostyka plus testy - około 100zł. Tyle zdążyłam się dowiedzieć. Potem to zależy co będzie trzeba leczyć. Wetka może rozłożyć rachunek na raty. Mogę i potrafię się nim zająć ale potrzebne wsparcie finansowe. Jest też cień, ale minimalny, szansy, że kot znalazłby dom u mojej mamy (ale malutki cień, bo po stracie poprzedniego miksa persa stwierdziła że mamy za dużo zwierząt - i ma kobieta rację).
No i nie chciałabym żeby ktoś miał pretensje i pisał jakieś pierdoły na forum, jeśli kot mimo wszystko padnie.
Przepraszam że tak obcesowo piszę, ale chora jestem.
Mieszkam w Żorach, pracuję w Katowicach. Jeśli widzicie tu jakieś wyjście, opiekunom kota na pw podam numer tele.
Pozdrawiam. Ania

Dziewczyna proponuje DT.
Może udałoby się zrobić zrzutkę na leczenie tego biedaka.

[mar9]

A Twojego cytatu nie usunę, celowo, żebyś następnym razem pomyślała, zanim napiszesz tak ostre słowa.

Aha, to chodzi o to aby mnie wychować, a nie o to, że moje słowa szkodzą.

Nadal nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego dorosłe koty, prawdopodobnie kiedyś szczepione, umierają na koci katar i dlaczego nie są leczone.

chodzi o to, że zanim się coś powie czy napisze to nie zaszkodzi najpierw pomyśleć, bądźmy dorośli i nie obsypujmy się piaskiem jak dzieci w piaskownicy; poza tym słowa mają wielką moc a takimi oskarżeniami można kogoś bardzo skrzywdzić

[Mulesia]

Hej.
Pobudka.
Dziewczyna oferuje tymczas, jeśli będzie miała wsparcie finansowe.

[ossett]

A Twojego cytatu nie usunę, celowo, żebyś następnym razem pomyślała, zanim napiszesz tak ostre słowa.

Aha, to chodzi o to aby mnie wychować, a nie o to, że moje słowa szkodzą.

Nadal nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego dorosłe koty, prawdopodobnie kiedyś szczepione, umierają na koci katar i dlaczego nie są leczone.

chodzi o to, że zanim się coś powie czy napisze to nie zaszkodzi najpierw pomyśleć, bądźmy dorośli i nie obsypujmy się piaskiem jak dzieci w piaskownicy; poza tym słowa mają wielką moc a takimi oskarżeniami można kogoś bardzo skrzywdzić

Chyba sama nie wierzysz w to co piszesz. Ale może musisz.

[CoToMa]

ossett, a czy wrocławki schron też nazwiesz umieralnią?

[mar9]

Aha, to chodzi o to aby mnie wychować, a nie o to, że moje słowa szkodzą.

Nadal nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego dorosłe koty, prawdopodobnie kiedyś szczepione, umierają na koci katar i dlaczego nie są leczone.

chodzi o to, że zanim się coś powie czy napisze to nie zaszkodzi najpierw pomyśleć, bądźmy dorośli i nie obsypujmy się piaskiem jak dzieci w piaskownicy; poza tym słowa mają wielką moc a takimi oskarżeniami można kogoś bardzo skrzywdzić

Chyba sama nie wierzysz w to co piszesz. Ale może musisz.

ossett, odpuść sobie, ja dość długo żyję na tym świecie, na tyle długo, że na własnej skórze przekonałam się, że złe słowa naprawdę mogą skrzywdzić, poza tym skończmy lepiej tą dyskusję bo widzę, że nic dobrego nie przyniesie,
pojawiła się szansa na tymczas dla persika i skupmy się teraz na tym, dobrze?

[Mulesia]

pojawiła się szansa na tymczas dla persika i skupmy się teraz na tym, dobrze?

Jestem za .

Szansa na DT jest, ale tylko przy wsparciu finansowym, co dziewczyna jasno i uczciwie napisała.

Czekam aż się odezwie założycielka wątku.

[lea883]

Dziewczyny, jestem Wam w stanie pomóc finansowo. Widzę,czytam, że znalazłby się DT dla persa. Na tą chwilę mogę przesłać ok 50 zł, po pierwszym mogę przesłać kolejne 50 zł. Mogę wspierać go nawet co miesiąc stałą kwotą dopóki nie zjadzie ciepłego domu... Serce mnie boli jak na niego patrzę... Tataj, z Wami na miau jestem pierwszy raz, zazwyczaj pomagałam przez stronę siepomaga.pl, o zwierzakach w potrzebie dowiaduję się też przez forum AFN. Najchętniej wzięłabym kociaka do siebie, ale sytuacja mi tej chwili nie pozwala...pracę mam taką, że 3 dni w tygodniu jestem zawsze poza domem... Ale finansowo pomogę... Chociaż tyle mogę zrobić...