hoooky pisze:Franek został na Gagarina.
Dzwoniła do mnie już pani doktor, ściągnęli mu ten płyn, z jednej strony 100-150ml, z drugiej 250mlPani dr mówi, że to nie jest raczej płyn fipowy, bo jest to ropa z krwią
Od czego - niewiadomo, przyczyn wiele. Jest ostrożna z rokowaniami, mówi, że dobrze nie jest, ale mnie ulżyło, że to nie fip raczej
Może to coś uleczalnego?
Czekamy na reakcję na antybiotyk, na to czy znowu się będzie zbierać, na wyniki badań: rozmaz (wymaz?) i posiew. Franek na razie powinien tam zostać.
Ale mi kamień z serca spadł...



hoooky pisze:Lecę wygrzebywać rzeczy na sprzedaż na bazarku, to co dzisiaj zrobiono to już koszty ok 300zł, dochodzą opłaty za badania i kolejne podane lekiCzytałam stare wątki, wiem, że czasami sobie pomagacie w takich przypadkach. Bardzo mi głupio napisać to zdanie, ale muszę, bo chodzi o mojego kochanego kota. Jeśli ktoś jest w stanie mi pomóc- będę wdzięczna. Służę uwiarygodnieniem jakie tylko sobie zażyczycie- od spotkania po wizytę u kota wspólną.
U mnie tylko karta kredytowa. Ale mogę podjechać na Gagarina.