
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mirka_t pisze:Nic dziwnego, że nie można znaleźć informacji na stronie TOZ. Wyszukiwarki brak a tytuł interwencji nic nie mówi. Wpis jest identyczny z tym na forum i kończy się na 15 lipca a mamy 1 sierpnia.
iza71koty pisze:Pod szczecińskim TOZem zawsze były koty ze zdiagnozowaną białaczka.Powiedziała mi o tym Osoba ściśle związana z Zarządem.Nikt takich kotów leczyć nie będzie.Bo koszty sa zbyt duże. Dożywaja tam swojego czasu i odchodzą.
cypisek pisze:Alberta oddałam 4 lipca!!! do dnia 11 lipca byłam zapewniana o dobrym domu i o kochających nowych właścicielach. Dlatego gdy 10 lipca w rozmowie tel z Pixią byłam zapewniana,że Albert się cudownie zaklimatyzował napisałam zrzeczenie się kota ciesząc się ,że ma cudowny dom. Gdy 12 lipca znajoma zadzwoniła i zapytała czy czytałam o Albercie włosy stanęły mi dęba. Pixia mnie okłamała już 9 lipca ludzie oddali Albisia i ona miała go u siebie. Więc wszystko to co opowiadała 1o lipca przez tel. było kłamstwem, zależało jej tylko na zrzeczeniu kota przezemnie i dlatego kłamała. Nigdy bym go nie napisała .Wiem że Albertowi trudno się zaklimatyzować,że wychodzi tylko nocą . Uważam że tego się nie robi kotu. Pixia załatwiła dom dla 3 kotów w Poznaniu. Na pytanie ,co będzie gdy się nie zaklimatyzują powiedziała ,ze wrócą do mnie. Gdy wyszła sytuacja z Albertem wycofałam się ,z e wszystkiego, moj TŻ podpisał oświadczenia ,że to jego koty i bierze je do siebie. Nie musze pisać swoich prywatnych spraw, jeśli ktoś bardzo ciekawy zapraszam na PW. Gdy pytam co u Alberta Pixia zamyka wątek.Pisała zę był chory, rozmawiałam z wetem powiedział ,że jesli kot tułał się w stresie o 3 domach to ma prawo być chudy i mógł załapać zapalenie pęchęrza. U mnie był zdrowym dużym i wesołym kotem o wielkim apetycie. Gdy go Pixia widziała 4 lipca sama stwierdziłą ze jest w dobrej kondycji. Potem się okazało ,że jest chudy......nie mam żadnych informacji o kocie, zdjęć , nie widziałam jego wyników. Kota adoptował mój Tż, mieliśmy go ponad 12 mies. Kot jest jego własnością / książeczka zdrowia i umowa adopcyjna na niego./ Zrzezczenie podpisałam bez jego zgody i wiedzy. nie było go wtedy w kraju nie wiedział o tej całej sytuacji. Będzie się domagał zwrotu Alberta. Ja domagam się chociaż informacji o nim , jestem regularnie ignorowana.
rambo ruda , co do twojego zarzutu uważam ,że jest nie porownywalne, ja nie muszę opisywać swoich prywatnych spraw na wątku. I tak Reddie już w swojej zajadłości napisała za dużo. Jeśli ktoś ciekawy co z kotami zapraszam na PW.
Nie życzę nikomu , aby nie mógł się dowiedziećnic o swoim kocie. Wiedząc ,że jest mu źle......
cypisek pisze:O proszę Pixia napisała / na stronie TOZU , mam tylko wątpliwości czy są to prawdziwe wiadomości.Znając Pixie i to ,że kłamie to jakoś jej nie wierzę.!!!no Albert do ogródka w sam raz!!!!Pixia już raz opowiadała mi bajkę jak to Alberta pani pokochała już też przecież była tam miłość od pierwszego wejrzenia. Już pani kupowała mu drapaczek .gotowała wątrobę. Prawda okazała się brutalna oddali go o 2 dniach.!!!!!!!!!jakoś nie wierzę Pixi.!!
szybko nadgoniłaś te 2 tygodnie. bo o 16 godz,. dziś wpis jeszcze się kończył na 15 lipca.!!
Pixia udowodnij ,że Albert ma tak jak piszesz!
czy znowu kłamstwo???
Wyniki Alberta!!!i zdjecia!!!!
sebriel pisze:iza71koty pisze:Pod szczecińskim TOZem zawsze były koty ze zdiagnozowaną białaczka.Powiedziała mi o tym Osoba ściśle związana z Zarządem.Nikt takich kotów leczyć nie będzie.Bo koszty sa zbyt duże. Dożywaja tam swojego czasu i odchodzą.
W takim razie ta "ściśle związana z zarządem osoba" jest nieodpowiedzialną osobą, skoro wie, że takie koty tam bytują i nic nie robi by to zmienić![]()
Przykro mi, ja nie mam takich informacji, a interesują mnie informacje potwierdzone, a nie plotki. Gdybym miała taką faktyczną informację to postarała bym się cokolwiek zrobić.
I co to znaczy "pod szczecińskim TOZ"? Tutaj jest opiekunka, która się zajmuje tymi kotami, i to ona a nie szeroko rozumiany TOZ decyduje o tych kotach ( jak karmić, ona je leczy, ona je zna itd)
Pixia pisze:...Mirko_t wiadomości dostawała sama zainteresowana odkąd zaczęła pisać, że ja doprowadziłam do choroby układu moczowego odpuściłam bo wydało mi się to bezsensowne. ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nitka30 i 84 gości