Niewidomy Elwis MA DOM!!! Dziekuję wszystkim :)

Może jakaś fundacja?

Trzymam kciuki za Dt :ok:

zaznaczam

tak jak halbinka napisala
ja napewno nie dam rady mam juz 6 ledwo daje rade :roll:

zadzwonie do tej pani wieczorem poprosze zeby o nim cos wiecej powiedziala

kopiuje z dogo

[QUOTE=Jaaga;15035255]Martyna, kota na prędko wezmę, żeby dzieciary go nie meczyły, ale na taki doraźny tymczas. Szukajcie dalej innego DT, najlepiej na Miau. Ja po prostu nie mam warunków na trzymanie niewidomego kota przy takiej ilości psów. No i żadnej diagnostyki czy jeżdżenia po lekarzach nie dam już rady sie podjać.
Jesli cos to da, to daj znać.[/QUOTE]

to temat nadal aktualny

temat nie tylko aktualny ale i przerażający , bachorom doope skopac należałoby :evil:

ino bez świadków -oto super chów nowoczesny promujący patologię i bandytów i oczywiscie żadna mamusia doopy nie ruszy, zeby bachorowi wytłumaczyć, pewnie oglądaniem seriali zajęta:evil:

na szczęscie kotek ma tdt u Jaagii, jak czytam, wstawiam apel na pilne do ślepaczków, na nk takze , aby zwiekszyć szanse na dt, jesli mozan jakoś zdjecie zdobyć , będę wdzieczna, na razie umieszczę zastepcze, wazny jest czas

czy jakis namiar tel. do Jaagi mozna dostać, gdyby ktoś chętny na dt sie zgłosił?

proszę , polecajcie znajomym, na razie wstawiłam zdjecie zastepcze- to mój ślepaczek, gdyż wazny jest czas

http://nk.pl/profile/18757875/gallery/album/2/358

Zaproponowałam tymczasowy DT, ale Martyna boi sie, co bedzie, jesli kot nie znajdzie innego miejsca? Mam sporo psich tymczasowiczów i nie mam warunków na kota niewidomego, stąd taka propozycja doraźnej pomocy. Martyna również nie może go wziąć.
Kot może w kazdej chwili przyjechac, pod warunkiem, ze bedzie ogłaszany i nie zostanę sama z problemem. Juz mam taka sunię z wrodzonymi wadami z Dogo, gdzie dowiedziałam sie, ze mogę ją sobie uspic, a jak nie, to mam się nia zajmować sama. No i zajmuję się psem, z którego bez przerwy leje sie mocz, bo nie miałam sumienia uspić 7-mies. szczeniaka.
Na dzień dzisiejszy najlepszym rozwiązaniem, skoro to kot podwórzowy jest u mnie zagródka z budą. W ostateczności pomieszczenie, w którym mieszka na noc kocia rodzinka, ale matka Zuzia jest dość opiekuńcza i nie wiem, czy zgodziłaby sie na kocura. Do mieszkania nie moge go wziąć, bo mam za duzo swoich zwierząt i dwoje małych dzieci. U mamy jest niewidomy pies i młodsza córka niechcący regularnie na niego wpada, jak jest u babci.
Mój tel. (32) 3533135

Serce się kraje, on nie da rady przecież sam... :cry:

Dokłądnie tak jest jak pisze Jaaga-niechce zeby pozniej okazalo sie ze kot nie bedzie miał dokad isc i bedzie u Jaagi długo mimo tego ze Jaaga zgodzila sie na którtki tymczas.
Podsumowujac-kotek u Jaagi moze byc miesiac,to jak narazie dla niego wybwienie ale co pozniej?jak nie bedzie innego DT?
Kota napewno trzeba przebadac chocby podstawowy przegląd,Jaaga ma inne koty tez.
Ogólnie sa potrzebne trzy rzeczy:
inny DT :roll:

wsparcie na leczenie,odrobaczenie,szczepienie.
osoba z okolic Jaagi ktora mogłaby kota w razie potrzeby zawiesc do weta i odwiesc spowrotem-Jaaga nie da rady.

Ciezko mi bo kot jak dla mnie kazdy dzien ma jak na poligonie-musi walczyc ale naprawde nie moge go dac do Jaagi nie wiedzac co pozniej.

będę znów brutalna: na miesiąc dt to ratunek doraźny dla kota, możliwość zdiagnozowania, obfocenia i pilnego szukania innego dt, na ds tak szybko nie ma co liczyć raczej, po miesiącu... kot zaszczepiony mógłby trafić do schroniska i mieć szanse na jedzenie i opiekę... według mnie to wielka szansa dla kota... a bez zdjęć nie liczyłabym na natychmiastowy dt... przepraszam, jestem pesymistką... :oops:

zgadzam się - zdjęcia zawsze podbijają serca.

Szkoda czasu na robienie zdjęć. Bedą zdjęcia, a kot może zostać zamęczony. Niech przyjedzie.
Martyna, a byłoby możliwości, żeby ta Pani, która go zgłosiła kupiła mu. np Stronghold czy zabrała do weta?
Może pomożemy mu zespołowo?
Czy ktos na forum zdeklaruje się robić mu regularnie ogłoszenia? Może ktos podaruje mu kilka złotych na diagnozę czy szczepienie?
Z lekarzem sobie poradzę, bo teraz często jesteśmy u weta, wiec wezme przy okazji. Chyba, że potrzebna byłaby wizyta u okulisty.

Tak, jak napisała Halbina zawsze w ostateczności zostanie schronisko, ale kot wszystko bedzie miał zrobione i będzie tam mógł przeżyć.
U mnie może być dopóki bedzie ciepło, potem przecież nie bedzie mieszkał w budce.

Jaaga pisze:Szkoda czasu na robienie zdjęć. Bedą zdjęcia, a kot może zostać zamęczony. Niech przyjedzie.
Martyna, a byłoby możliwości, żeby ta Pani, która go zgłosiła kupiła mu. np Stronghold czy zabrała do weta?
Może pomożemy mu zespołowo?
Czy ktos na forum zdeklaruje się robić mu regularnie ogłoszenia? Może ktos podaruje mu kilka złotych na diagnozę czy szczepienie?
Z lekarzem sobie poradzę, bo teraz często jesteśmy u weta, wiec wezme przy okazji. Chyba, że potrzebna byłaby wizyta u okulisty.

Tak, jak napisała Halbina zawsze w ostateczności zostanie schronisko, ale kot wszystko bedzie miał zrobione i będzie tam mógł przeżyć.
U mnie może być dopóki bedzie ciepło, potem przecież nie bedzie mieszkał w budce.

ogloszenia to ja,raczej duzo ich robie

finansowo leze,ledwo daje rade ze swoimi

zadzwonie do tej pani dowiem sie co i jak

Niewidomy Elwis MA DOM!!! Dziekuję wszystkim :)

Kto przegląda forum