Wyciągnęłyście kocura z domu w obce miejsce.
Wpuściłyscie go do kotki która uważała pomieszczenie za swój jedyny azyl, gdzie wychowała dzieci... w trzy osoby weszłyście, z uwiązanym kocurem który nie mógł uciec.
To normalna reakcja kotów. Wyobrażam sobie że jesteś roztrzęsiona, ale to minie

Twój kotek pewnie był w szoku i nie dzialał racjonalnie

Odczekajcie trochę, podleczcie rany (a po kotach paskudnie się goi)
Przygotujcie pomieszczenie gdzie można zamknąć kotkę na kilka dni po sterylce
Niech powoli przesiąknie zapachem domu i przyzwyczai się do otoczenia i do Was, a potem spróbujcie zapoznać koty. I nie na rękach!

Fajnie że chcecie dać dom tej koteczce, nie martw się, jeszcze się ułoży.
Jeżeli się nie pokochają, to przynajmniej będa się tolerować. Kciuki
