
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Never pisze:a ja proszę - nie wypuszczaj go! na wolności moze byc zrodłem zarazenia dla innych kotow, jesli bedą go tłukły. poza tym taki kot ma mniejsze szasne na wolności, kiedy wejdzie w aktywną fazę FIV umrze w męczarniach. Proszę, spróbuj go poogłaszać, moze znajdzie się dla niego dom?
Motodrama pisze:Never pisze:a ja proszę - nie wypuszczaj go! na wolności moze byc zrodłem zarazenia dla innych kotow, jesli bedą go tłukły. poza tym taki kot ma mniejsze szasne na wolności, kiedy wejdzie w aktywną fazę FIV umrze w męczarniach. Proszę, spróbuj go poogłaszać, moze znajdzie się dla niego dom?
Dlaczego mają go lać? Jeśli jest wykastrowany to po jakimś czasie być może będzie spokojniejszy - kastracja to był super pomysł. Nie wolno Ci narażać swojego kota. Jeśli zdecydujesz się go zatrzymać - to (jeśli nie masz możliwości izolacji ) pozostaje klatka.
Motodrama pisze:Never pisze:a ja proszę - nie wypuszczaj go! na wolności moze byc zrodłem zarazenia dla innych kotow, jesli bedą go tłukły. poza tym taki kot ma mniejsze szasne na wolności, kiedy wejdzie w aktywną fazę FIV umrze w męczarniach. Proszę, spróbuj go poogłaszać, moze znajdzie się dla niego dom?
Dlaczego mają go lać? Jeśli jest wykastrowany to po jakimś czasie być może będzie spokojniejszy - kastracja to był super pomysł. Nie wolno Ci narażać swojego kota. Jeśli zdecydujesz się go zatrzymać - to (jeśli nie masz możliwości izolacji ) pozostaje klatka.
joluka pisze:Motodrama pisze:Never pisze:a ja proszę - nie wypuszczaj go! na wolności moze byc zrodłem zarazenia dla innych kotow, jesli bedą go tłukły. poza tym taki kot ma mniejsze szasne na wolności, kiedy wejdzie w aktywną fazę FIV umrze w męczarniach. Proszę, spróbuj go poogłaszać, moze znajdzie się dla niego dom?
Dlaczego mają go lać? Jeśli jest wykastrowany to po jakimś czasie być może będzie spokojniejszy - kastracja to był super pomysł. Nie wolno Ci narażać swojego kota. Jeśli zdecydujesz się go zatrzymać - to (jeśli nie masz możliwości izolacji ) pozostaje klatka.
Motodrama - czy masz doświadczenie w opiece nad kotami FIV? bo rady masz takie bardziej przerażające............
Sabunia pisze:Rezydent wraca pod koniec września. Zresztą o rezydenta też się martwię bo nie raz przepędzał kocura z naszego balkonu.
A kocura na razie wykuruję, podtuczę (jak trafił do schroniska ważył 7 kilo teraz widać mu kości i jest trochę za bardzo wychudzony(widać to jak chodzi i je)). Jak już wykuruję to wykastruję, żeby nie zarażał dalej i był spokojniejszy w stosunku do innych kotów. Idę teraz do weta żeby zdjęli mu wenflon i zbadali. Może przy okazji podetną mu pazurkiZastanawiam się tylko czy powtórzyć test na FIV w schronisku powiedzieli żeby to zrobić po tygodniu, ale czytałam że u starszych kotów to już jednorazowy test daje pewność. A po za tym powiedzieli że ten test jest b. drogi a ja nadal nie mam zbyt dużo pieniędzy. Po prostu nie chciałam żeby ten kot umarł na podwórku ( bo nie mógł chodzić) czy w schronisku (z powodu chorób).
Zofia&Sasza pisze:Motodrama pisze:Never pisze:a ja proszę - nie wypuszczaj go! na wolności moze byc zrodłem zarazenia dla innych kotow, jesli bedą go tłukły. poza tym taki kot ma mniejsze szasne na wolności, kiedy wejdzie w aktywną fazę FIV umrze w męczarniach. Proszę, spróbuj go poogłaszać, moze znajdzie się dla niego dom?
Dlaczego mają go lać? Jeśli jest wykastrowany to po jakimś czasie być może będzie spokojniejszy - kastracja to był super pomysł. Nie wolno Ci narażać swojego kota. Jeśli zdecydujesz się go zatrzymać - to (jeśli nie masz możliwości izolacji ) pozostaje klatka.
Proszę, przestań namawiać do wypuszczenia kota zakaźnie chorego! To niemądre.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 492 gości