być może się dokocę - są wyniki badań na alergię

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 15, 2003 16:12

ina pisze:Bądź dobrej myśli i pisz o postępach :lol: (opcji niepostępowej nawet niedopuszczaj w myślach)

I tak też robię! Dlatego powoli zaczynam "urabiać dalszą rodzinę tz moich rodziców (będą się opiekować zwierzakami podczas naszych wyjazdów). I cóż, spotkały mnie tylko okrzyki: Czyś ty zwariowała, po co ci drugi kot, jeden ci nie wystarczy, będzie śmierdzieć... i inne takie mądre. W dzieciństwie miałam kłopoty z wyproszeniem pozwolenia na psa. Teraz już nie muszę się prosić, jestem niezależna, ale jednak...
No cóż, ciężko mi z tym gdy wszyscy są przeciwko mnie :( . A ja bym najchętniej założyła ZOO w domu! :wink:
Pozdrawiam BeaBea
Obrazek
A oto Nesko

BeaBea

 
Posty: 341
Od: Pt paź 17, 2003 20:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 15, 2003 16:17

BeaBea pisze:No cóż, ciężko mi z tym gdy wszyscy są przeciwko mnie :( . A ja bym najchętniej założyła ZOO w domu! :wink:

To tak jak u mnie :(
Niby sama mogę o sobie decydować, ale jak rodzina pyta z krzywą miną po co mam się zamiar uszczęśliwiać drugim kotem, to nie jest to miłe :?
A ja bym chciała dwa psy i 4-6 kotów :D (wersja minimalna :))
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon gru 15, 2003 16:18

BeaBea pisze:I cóż, spotkały mnie tylko okrzyki: Czyś ty zwariowała, po co ci drugi kot, jeden ci nie wystarczy, będzie śmierdzieć... i inne takie mądre.


Nie mówić. Zrobić. Pokazać.
Moi rodzice nie wiedzieli nic o kotach, najpierw o jednym, potem o drugim, niby jestem niezależna, ale by marudzili. Teraz ojciec czasami marudzi, ale z kotami się bawi. A jak zaczyna coś marudzić, to go pytam: śmierdzi? No i nie ma argumentu.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Pon gru 15, 2003 17:10

Nie mówić. Zrobić. Pokazać.
:-)))
Raddemenes
_________________
Obrazek

Raddemenes

 
Posty: 1725
Od: Śro lis 19, 2003 23:40
Lokalizacja: "Z krainy czarów"

Post » Pon sty 12, 2004 20:05

Mam chyba kiepskie wieści. :( Zrobiłam badania mojej 4.5 letniej córce na alergię na koty. Niestety wynik jest pozytywny.Jest to dokładnie 0,95 IU/ml , czyli II grupa. Nie znam się na tych alergiach zupełnie, ale pani w labolatorium twierdzi, że nie jest źle i alergia jest niewielka. Ale jednak córka stale ma obiawy alergii (lekkie). Być może jeszcze coś innego ją uczula w większym stopniu, ale tego już nie wiem... Co robić??? Strasznie mnie to podłamało! Chyba muszę jednak zapomnieć o drugim kocie, przynajmniej na pewien czas :crying: . Poradźcie coś, błagam.
Pozdrawiam BeaBea
Obrazek
A oto Nesko

BeaBea

 
Posty: 341
Od: Pt paź 17, 2003 20:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2004 20:20

juz byla mowa gdzie sna forum na temat odczulania na konkretnego kota 8) bedzie dobrze....chyba jzu nei ma czlowieka bez alergii.. :roll:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pon sty 12, 2004 20:30

Może warto zrobić pełne testy alergiczne :?: Jeśli coś uczula Twoją córeczkę bardziej niż koty, to te objawy o których piszesz nie muszą być "winą" kotka. Z dokoceniem, to chyba jednak lepiej na razie poczekać :?

ina

 
Posty: 4096
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2004 20:48

BeaBea, ile kosztuje badanie z krwi?
Rozumiem, ze Twojej corce wychodzi w badaniach krwi podwyzszone IgE? Czy robilas jej juz inne szczegolowe?
Temat jest mi bliski... mam dwoje malych alergikow w domu... - badania z krwi nie pokazuja wcale alergii, tylko testy skorne... strasznie ta alergia zagmatwana, bo roznie wychodzi...i nie wiadomo co robic
(na koty na szczescie alergii nie maja na razie, na zadne zwierzeta, wiec mysle ze bedzie dobrze)
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon sty 12, 2004 21:15

Badanie alergi z krwi na jeden konkretny składnik kosztuje 30 zł. Można też zrobić sobie panele ( kilka wybranych składników) co po przeliczeniu na jeden składnik wychodzi taniej. Marysia miała też zrobiony test na papużkę falistą, wyszło 0,35 czyli grupa zero, na mleko 0,86 czyli też klasa II, i kiedyś miała robiony test na kurz domowy i wyszło klasa II. Coś okropnego! Biedne dziecko jest uczulone na tyle rzeczy! Nie wiem czy jest sens odczulać ją na Neska, skoro alergia jest mała, ale pewno też nie ma sensu brać drugiego kota. ( za to Tż jak przyniósł wyniki badań powiedział, że mogę założyć hodowlę papug :roll: ) A tak chciałam kota... Czy alergia może się sama cofnąć z czasem?
Pozdrawiam BeaBea
Obrazek
A oto Nesko

BeaBea

 
Posty: 341
Od: Pt paź 17, 2003 20:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2004 21:32

Czy ktoś wie jak są robione te testy? Jak bardzo są wiarygodne?
Jacek ( TZ) jest uczulony na aspirynę i pochodne kwasu acetylosalicylowego - to jest bezsporne- uaktywniło mu się rok temu, wylądowaliśmy na pogotowiu z okropnym obrzękiem :(
Miał potem robione skórne testy alergiczne ; wyszedł mu dorsz i banan 8O w zyciu nie miał najmniejszej reakcji na dorsza ani banana 8O
O co chodzi z tymi testami? Czy można im ufać?
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2004 21:33

Hmmm... tez robilam dzieciom takie panele, tyle ze to bylo straaasznzie drogie , no i dalo wynik negatywny. A u mnie jesli robi sie oddzielnie, to rozrzut cenowy jest znaczny - od 30 zl do 80 za jeden alergen...
Leakrz prowadzacy moje dzieci stwierdzil, ze u mioch dzieci mechanizm powstawania alergii jest inny, mniej typowy, ale taka wlasnie alergia moze sie cofac, albo zmieniac... i ja juz to widze: pokarmowe ida precz, za to zaczynaja sie wziewne...
nie wiem jak to jest w przypadku ludzi z podwyzszonym IgE (moje nie maja)
uczulaja ich identyczne pylki, z niewielkimi roznicami i coraz bardziej ich wyniki upodabniaja sie do moich... (a ja nadal nie jestem uczulona na zwierzeta, i licze po cichu ze oni sie nie uczula, ale niepewnosc jest)
pocieszam sie ze sa coraz starsi, jesli sie uczula za pare lat, to juz zdecydowanie bedzie latwiej, bo i starszy organizm lepiej znosi leki niz dziecko, oni beda swiadomi swojego uczulenia i mysle, ze ja pozbede sie instynktu kury zagarniajacej swe pisklaki pod skrzydla - bo teraz matka ze mnie nawiedzona - trzese sie o ich zdrowie - nieustannie obserwuje, badam, sprawdzam....
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto sty 13, 2004 10:48

Niestety, ufac mozna srednio
przyjmuje sie, ze proba, ktora daje pozytywny odczyn (czyli wskazuje na alergie) jest wiarygodna
a proby nie dajace odczynu alergicznego nie sa pewne, tzn. ze mozna byc uczulonym na dana probke, mimo ze sie to w badaniu nie ujawnilo.
Ale generalnie daja te testy jakis obraz sytuacji alergika
Pytalam sie alergologa moich dzieci o wiarygodnosc tych testow, odpowiedzial: RACZEJ wierzyc i ja postepuje MNIEJ WIECEJ wg wskazan tych badan

moze objawy Twojego TZ byly tak slabe ze niezauwazalne
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto sty 13, 2004 11:17

Bea, trzmam kciuki :ok: za was!

nie martw się :)
jestem alergikiem od urodzenia i uczulona jestem na prawie wszytsko. Na szczęście trafiłam na bardzo rozsądnych lekarzy-alergologów. Alergia nie jest "stała" tzn taka sama całe życie. Może się zmieniać, szczególnie u dzieci małych i potem w wieku dojrzewania. Rzadko zdarza się, żeby osobie dorosłej alergia się zmieniła. Pisząc "zmienia" mam na myśli zarówno sposób reakcji na alergen (katar, wyspka, duszności), intensywność objawów, jak i rodzaj alergenu.

Przy testach skórnych pokarmowych wyniki pozytywne w teście nie zawsze przekaładaja się na reakcję uczuleniową w rzeczywistości dlatego też sprawdza się je tzw "dietą eliminacyjną" - to co nam wyszło na + eliminujemy na ok. 2 tyg, a potem wprowadzamy po 1 "potencjalnym alergenie" np. banany, ale jemy je w ilościach DUŻYCH!!!!, jesli po tyg nie zauwazymy, reakcji alergicznej, to jemy juz normalne ilości bananów, a testujemy inny alergen. Jesli nastapiła reakcja - eliminujemy alergen i czekamy ok. 2 tyg az objawy ustąpią itd.

pozdrowienia
asia
YYahyoo & Kira & Melody

yyahyoo

 
Posty: 667
Od: Wto paź 14, 2003 18:10
Lokalizacja: Warszawa-Gocław

Post » Wto sty 13, 2004 11:41

Jeżli masz już kota i nic strasznego się nie dzieje, drugi kot nie powinien przecież mieć na to wpływu. Gdyby było dziecko mocno uczulone widzielibyście to przecież już teraz.
Leczona alergia może się z czasem cofać - mój syn jest przykładem, szczególnie na zwierzęta, a jeszcze szczególniej na koty :D
Mój był uczulony na: kota, świnkę morską, psa, kurz domowy, roztocza kurzu, roztocza mąki, przenicę, mleko krowie, kurczaka, ukąszenia: komarów, osy, pszczoły, pleśnie - cladospory, obie mieszanki pleśni (grzybów), pierze, wełnę owczą (nawet nie mógł chodzić po wełnianym dywanie bo puchł), pierze gęsie, pierze kacze, drzewa: lipę,(przed naszymi oknami rosną lipy akutrat) sosnę, świerk na pyłki traw i chwastów i szpinak( z czego cieszył się bardzo). Oczywiście jak każdy alergik nie mógł jeść czekolady.
Jakie mieliśmy życie, nie pytaj.
Po ok. 10 latach leczenia wszystko zaczęło się poprawiać.
A teraz mam 2 koty, psa, może jeżdzić do lasu itp.
I bierze tylko JEDNO lekarstwo, zwykłe przeciwalergiczne tabletki - loratadynę. Przedtem miałam aptekę i inhalatornię w domu. Nie może tylko spać na poduszce z pierza, nie ubieram go w wełniane rzeczy, w maju coś mu szkodzi (coś kwitnie). Może są jeszcze inne sprawy, ale dla nas to drobizazgi.
Testy (oprócz tych w bicomie) robiłam zawsze punktowe. Obie pełne próbek rączki, ale wyniki były dla mnie przynajmniej widoczne :D
Odczulałam tylko w bicomie, farmakologicznie leczyłam objawowo.
Zresztą różne cuda robiliśmy - do dziś nie wiem, co mu właściwie pomogło. Nieważne, ważne, że pomogło.

Powiem ci, że psa kupiliśmy pierwszego, na moje wyczucie. Po prostu czułam - że możemy. Wiem, że to dziwnie brzmi ale tak było. Lekarce nic o tym nie powiedziałam. Powiedziałam jej po roku dopiero. Wszystko było ok. Czułam, że możemy już mieć jakieś zwierzątko. Była co najmniej zdziwona.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 14, 2004 19:10

Nelly, na czym polegało leczenie twojego syna? Moja córka bierze tylko zyrtek albo cet alergin. Nie chodzimy do alergologa, prowadzi nas lekarz rodzinny, boję się, że alergolog zacznie wydziwiać i już nam nic nie będzie wolno. :? I tak nasz pediatra już krzywo patrzy na Neska i boję sie mu nawet pokazać te wyniki badań. :( Czy odczulałaś jakoś specjalnie syna na kota? Czy ktoś ma wogóle jakieś namiary na odczulanie w okolicach Krakowa?
Pozdrawiam BeaBea
Obrazek
A oto Nesko

BeaBea

 
Posty: 341
Od: Pt paź 17, 2003 20:14
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 55 gości

cron