narazie nie wiem jaki mógłby być koszt. Jutro pogadam z wetką, która prowadzi leczenie Olafa. Teraz Olafa trzeba dobrze karmić, wzmocnić- żeby wreszcie wyglądał jak kot i żeby był silniejszy do zabiegu.
Z dobrych wieści -przyszły wczoraj wyniki krwi i parametry nerkowe i wątrobowe są ok

co aż dziwi przy takim wyglądzie kota.
Ma za to prawie 30 tys leukocytów. Przydałby się testy, ale wiadomo-kasa kasa kasa

Na razie dostaje antybiotyk i za jakiś czas zrobimy kontrolę krwi.
Najwięcej pisze o tych sprawach związanych z chodzeniem, ale największy problem to jednak oczy. Niestety najprawdopodobniej są nie do uratowania i Olaf będzie niewidomy

Jutro pogadam z wetką, która mu te oczka oglądała jakie są te szanse, pomysły etc. Czy może szukać konsulatacji -marzeniem byłyby u dr. Garncarza, ale to pewnie zostanie w sferze marzeń.
Biedny kot, nagle stracił wzrok...jego widok takiego totalnie zagubionego kiedy go wiozłam do lecznicy i w samej lecznicy był straszny
