Księżniczki, książęta i pies u abradaque :) - saga balkonowa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 28, 2010 0:00 Re: Magiczne stadko Abradaque :)

Puchatka bardzo zmieniła się przez ten czas kiedy jest u nas. Nie jest już przede wszystkim taka puchata.
Bardzo lubi pomagać w kuchni. Wszystkiego musi skosztować. A to pomidora poliże, a to margarynę. Bardzo lubi przetwory mleczne- serki homogenizowane, śmietankę, kefir, jogurt, a także jajka... I kruszonkę z ciasta. W kuchni nic nie może się odbyć bez jej udziału. Zawsze siedzi na blacie kuchennym, albo na parapecie i się przygląda.
Najbardziej lubi być głaskana właśnie przy miseczce, podczas jedzenia. Mruczy wtedy i udeptuje 8O
Kiedy chce żeby ją głaskać głośno o tym mówi. Wydaje z siebie przeróżne dźwięki, zwykle coś pośredniego pomiędzy miauknięciem a mruknięciem.
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 19:35 Re: Help! Stadko Abradaque- szylkretka w piwnicy i zero kasy

Długo mnie tu nie było, a stadko zrobiło się większe. O Nocną Furię :) Czarna kotka, która wyglądała jak nietoperz kiedy mój tata przyniósł ją mokrą do domu w pewien deszczowy poranek pod koniec września. Wiedziałam, że zostanie u nas na zawsze bo tata zawsze marzył o czarnym kocie. A to jeszcze dziewczyna! Zdjęcia wstawię jak tylko je załaduję i pozmniejszam.
Teraz mam zmartwienie, bo w komórce zamieszkała długowłosa szylkretka, którą teoretycznie mogłabym wziąć na tymczas do domu, tylko finanse absolutnie mi na to nie pozwalają. A mieszkańcy w moim bloku nie są specjalnie prozwierzęcy i boję się, że ktoś pozamyka okienka do komórek, a wtedy kota nie przeżyje. Nie jest dzika, ale nieufna. Ucieka jak się za blisko niej podchodzi, choć udało mi się ją pogłaskać.
Nie wiem co mam robić :? żadnych znajomych, którym nie bałabym się oddać zwierzaka nie mam. Help :!:
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 19:51 Re: Magiczne stadko Abradaque :)

A ta szylkrecia jest chora ? Czy potrzebne byłoby tylko wsparcie na karmę ?

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 19:53 Re: Magiczne stadko Abradaque :)

Myślę, że konieczna byłaby wizyta u weta choćby dla sprawdzenia stanu jej zdrowia, bo "na oko" wydaje się być zdrowa.
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 19:54 Re: Magiczne stadko Abradaque :)

Mogę coś dorzucić... Biedna mała :( Jest tak zimno :(

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 10, 2010 19:59 Re: Magiczne stadko Abradaque :)

Na razie siedzi na rurze grzewczej w komórce, więc nie boję się, że zamarznie. Ale nie może tam zostać bo mam wstrętnych sąsiadów, którym przeszkadza wszystko co żyje :evil:
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 12, 2010 15:54 Re: Magiczne stadko Abradaque :)

Zapraszam na bazarek dla długowłosej kici z tego wątku viewtopic.php?f=13&t=121317, która jest u mnie na DT
viewtopic.php?f=20&t=121381
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 12, 2010 21:13 Re: Magiczne stadko Abradaque :)

Zajrzałam i rozpłynęłam sie, że ktoś jeszcze miał buraskę Elzę. Nasza kicia jest młoda. Mieszka z nami od roku. Ma jeszcze kilka kotów do towarzystwa.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 13, 2010 11:36 Re: Magiczne stadko Abradaque :)

Przywitamy się i przycupniemy u stadka :)

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Pon gru 13, 2010 14:46 Re: Magiczne stadko Abradaque :)

Ja też przycupnę , nacieszę oko. Może znajdzie się jakiś dt. dla kotki. :ok:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pon gru 13, 2010 20:14 Re: Magiczne stadko Abradaque :)

Witamy. Kicia ma swój własny wątek. Link w moim podpisie.
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 13, 2010 22:19 Re: Magiczne stadko Abradaque :)

Wrzucę trochę nowych zdjęć Puchatki
ObrazekObrazek
Nasze koty uparcie pilnują telefonu, jednak gdy dzwoni żaden z nich nie odbiera
Obrazek
pudełko po butach najlepszym miejscem dla kota
Obrazek
wyrwana ze snu
Obrazek
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 13, 2010 22:21 Re: Magiczne stadko Abradaque :)

A tutaj Cyzia, Nocna Furia
Tak wyglądała na początku:
ObrazekObrazek
mała, słodka puchata kuleczka
ObrazekObrazek
znów to samo pudełko
Obrazek
teraz to już nastolatka
Obrazek
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 17, 2010 15:08 Re: Magiczne stadko Abradaque :) nowe zdjęcia str.2

Choinka działa na Puchatkę baardzo pobudzająco :twisted: ale o ile inne koty ganiam i wrzeszczę żeby się wynosiły spod choinki to zupełnie nie potrafię tego zastosować do Puchatej :evil: tak mnie rozczula tymi swoimi wielkimi oczyskami i króliczymi susami, że zamiast się na nią złościć mam ochotę ją przytulić :1luvu:
I jest wesoło. Trzy choinki w domu, 5 kotów i każdy z inną specjalizacją. Puchatka zrzuca bombki (na szczęście większość mamy plastikowych), Tosia kradnie łańcuchy, Freud zjada igliwie (nijak nie da się go zniechęcić), Cyzia wspina się na drzewko- tylko Bambosz kontempluje (jak nie choinkę to ściany albo sufit).
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 13, 2011 20:58 Re: Magiczne stadko Abradaque :) Puszek się otwiera

Nie wiem czy to choinka, czy też Puchate zaczęła się czuć swobodniej u nas, w każdym razie otwiera się. Częściej się bawi (również z resztą rezydentów). Z Tosią czasami razem śpią w posłaniu na szafie :1luvu:
Poza tym chyba wiem jak Puch znalazła się w schronisku. Otóż ma ona duszę wędrownika. Stoi przy drzwiach kiedy wychodzę z psem lub kiedy ktoś wchodzi (razem z psem biegnie witać gości). Ostatnio udało jej się czmychnąć na klatkę 8O Moja mama wróciła do domu z drugiej zmiany i nie zauważyła kiedy Puszek śmignęła jej między nogami. Niespełna 2 minuty później słyszymy rozpaczliwie miauczenie na klatce. Myślałam, że to jakaś zabłąkana bida, ale nie, to był mój kot siedzący na schodach z napuszonym ogonem i wielkimi oczami. Ale zamiast się ruszyć kiedy mnie zobaczyła, to ona ani drgnęła. Czekała aż ją wezmę na ręce i zaniosę do domu. :?
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], sherab i 715 gości