Ślinotok - wyjaśnione- kicia cała i zdrowa!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 23, 2010 20:57 Re: Ślinotok - wyjaśnione ;)

Uf to dobrze, że sytuacja wyjaśniona i opanowana.

Wszystkiego człowiek nie dopilnuje.
Gdzieś już o tym pisałam, że mój Micek zjadł kiedyś sporą igłę do szycia razem z nitką , a ja się o tym dowiedziałam dopiero gdy nitka wyszła drugim otworem a igła za nią, na szczęście uchem do przodu. Kotu nic nie było, żyje do dziś a było to z 6-7 lat temu :roll:
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie maja 23, 2010 21:03 Re: Ślinotok - wyjaśnione ;)

Cieszę się ze juz wszystko dobrze.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon maja 24, 2010 8:06 Re: Ślinotok - wyjaśnione ;)

No i kolejne kongo. Właśnie wstałam, wchodzę do łazienki, Kir leży na szafce, oczy ledwo przytomne... Była w łazience bo wet kazał ją dać z dala od innych kotów żeby jej nie męczyły... Miski nierusone, ani woda, ani jedzenie... Oczy ledwo otwiera. Z ran na języku i za zębem sączy się ropa... Cała rana spuchnięta, kot ma podwyższoną temperaturę... Mój wet ma od 11 otwarte, ale dzwonilam, będzie za pół godzinki, więc zaraz uciekamy... :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

Post » Pon maja 24, 2010 8:09 Re: Ślinotok - kolejny problem:(

Kciuki trzymam!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon maja 24, 2010 12:33 Re: Ślinotok - kolejny problem:(

Kotka ma zakażenie i stan ropny, Weterynarz powiedział, że trzeba pod narkozą oczyścić rany, których przez tego drucika ma w pysiu całe mnóstwo...
Kirę odbieram od weta o 15. W związku z tym, że nie je, dostanie kroplówki, bo cały język ma zryty i całą buźkę spuchniętą, więc nawet rekonwalescent nie wchodzi w grę... Dostanie też środki na to zakażenie, na zmniejszenie opuchlizny i na obniżenie gorączki... :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

Post » Pon maja 24, 2010 12:36 Re: Ślinotok - kolejny problem:(

Trzymam kciuki!!!

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Pon maja 24, 2010 12:40 Re: Ślinotok - kolejny problem:(

ale się narobiło :( antybiotyk pewno trzeba będzie podawać dość długo... trzymam mocno :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 24, 2010 12:56 Re: Ślinotok - kolejny problem:(

Mam nadzieję, że to sie skończy jak najlepiej dla Kiry... Była strasznie zrezygnowana jak ją dziś niosłam do weta... To nie był jednak drucik od szczotki bo w szczotce żaden nie jest ułamany, więc nie wiem skąd ona to dorwała... Mam nadzieję, że będzie ok... :(
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

Post » Pon maja 24, 2010 17:41 Re: Ślinotok - kolejny problem:(

Trzymajcie się, na pewno wszystko się dobrze skończy :ok:

Katzenjammer

 
Posty: 330
Od: Śro lut 17, 2010 10:04

Post » Pon maja 24, 2010 19:27 Re: Ślinotok - kolejny problem:(

Moje kocziszcza ogryzały kolce kaktusom, i drobnokolcowym, i wielkokolcowym :evil:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16135
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto maja 25, 2010 6:38 Re: Ślinotok - kolejny problem:(

Kirka strasznie osowiała :(
Nic nie pije, suche nie ruszone,mokre też nie...
Chociaż rany wyczyszczone z pysia ciągle coś cieknie, jak nie ropa to krew...
Dziś znowu na zastrzyki. Maleńka wygląda strasznie, całe łapki i ogonek ma oblepione w krwi i ropie, bo jak się skuli to jej na łapki z pyszczka leci a wcale się nie myje... Wet kazał jej nie męczyć kąpaniem... Leży w kuwecie, ale nic się nie załatwiła, ani kupki ani siku... Nie wiem co to będzie, gorączka trochę spadła ale nadal jest ;(
A wszystko przez jakiś idiotyczny drucik...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

Post » Wto maja 25, 2010 7:27 Re: Ślinotok - kolejny problem:(

Ja bym sie upewnila czy wiecej tych drucikow nie bylo, ze kotka nic nie polknela, one na szczescie dobrze na RTG wychodza - zdjecie jamy brzusznej bym zrobila.
Moze warto by tez zrobic RTG czaszki - bo moze jakies druciki sie powbijaly glebiej i ich nie widac.

Trzymam kciuki za bide :(

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto maja 25, 2010 12:07 Re: Ślinotok - kolejny problem:(

RTG było robione wczoraj, nie ma więcej takich rzeczy, przynajmniej zdjęcia nie wykazały...
Wróciłyśmy właśnie od weta. Jest poprawa :) ]
Temperatura nie jest już taka wysoka, 39,5, czyli spadła;)
Kira po zastrzykach, wróciliśmy do domu i wylizała troszkę sosiku z mokrego i napiła się wody.

To zdjęcie Kirusi... Całą lewą stronę pyszczka ma spuchniętą... To brązowe to resztki sosiczku ;)\
Obrazek

A jak wróciłam do domu to zastałam imprezę. Pusi jak zobaczyła, że robię zdjęcie to się wystraszyła i zwiewała, ale mini miała zabawę na całego. Dam sobie rękę uciąć, że to ona była prowodyrem :evil:
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

Post » Wto maja 25, 2010 16:11 Re: Ślinotok - kolejny problem:(

Jaką miały radochę! :)
Cieszę się, że jest poprawa..
Trzymam kciuki dalej! :ok:

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Wto maja 25, 2010 18:56 Re: Ślinotok - kolejny problem:(

Kirka wstała sama ;)
Bardzo jej się nie podoba wenflon. Opuchlizna ciągle jest...

Tak się ucieszyłam, że wstała, bo to znak, że wyraźnie się lepiej czuje...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alcia, BobbyVog i 77 gości