
Serniczku i wszystkim z Puchatkowa, naprawdę dziękujemy
Niestety, zanim mogłam przyjechać do siedziby było już za późno na badania
Jutro dziewczyny z samego rana mają zrobić, po południu przyjadę, tak więc dam znać.
A więc nieco więcej o Pućku.
Byłam, głaskałam

Nie jest aż tak strasznie brązowy jak na tych fotkach- ma tylko lekkie zbrązowienie na tułowiu.
Źrenice nie reagują na światło

Są stale bardzo rozszerzone, jednak wetki mówią, że coś tam widzi- bardzo, bardzo mało, ale widzi.
Pucio dał się pogłaskać- najpierw dałam mu rękę do obwąchania. Kocur jest bardzo zestresowany, siedzi tylko w kąciku

Od wczoraj się nie załatwiał- ani kupala ani siku

Nie wiemy, czy ze stresu, czy przyczyna jest jakaś chorobowa. Jeżeli do jutra się nie załatwi- to wetki jakoś... spróbują wydobyć coś z niego- nie wiem nawet jak
