Narkoza a problemy z oddychaniem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 02, 2010 12:16 Re: Narkoza a problemy z oddychaniem

Dziękuje bardzo za wszystkie odpowiedzi i podpowiedzi. Trochę mi to rozjaśnia sytuację bo nie miałam pojęcia o większości środków używanych do narkozy:) Oczywiście jesli komuś coś się jeszcze przypomni to proszę dać znać!

Pozdrawiam!

zielony_kot

 
Posty: 10
Od: Wto mar 16, 2010 14:49

Post » Nie maja 02, 2010 13:25 Re: Narkoza a problemy z oddychaniem

W przypadku uszkodzonej wątroby byłabym ostrożna ze stosowaniem halotanowej "wziewki" gdyby była taka potrzeba (nie myślę o robieniu prześwietlenia tylko o ewentualnych innych zabiegach).
W każdym razie - gdybyś zmieniała wetów, trzeba o tym mówić.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lis 25, 2010 2:18 Re: Narkoza a problemy z oddychaniem

Wiecie co hehe powiem Wam z doświadczenia:

ketamina przede wszystkim


widziałem wiele katracji i powiem szczerze, że szła tylko ketamina i chwila moment było po wszystkim

przy poważniejszych operacjach zawsze była łączona z innym specyfikiem (nazw nie pamiętam, bo nie muszę )

jeśli chodzi o znieczulenie wziewne - jest o wiele bardziej niebezpieczne

jeśli chodzi o chore kotki to powinny być intubowane, ale jak ma problem z oddychaniem to sprawdź czy aby na pewno przeszedł mu ten katarek - choć temat już raczej nie aktualny :)

jeśli chodzi o narkozę do badań to jestem w szoku - RTG i narkoza - przepraszam czy ten kot choruje także na jakąś nerwicę połączoną z wścieklizną :) - myślę, że nie. Dawka promieniowania jest tak niewielka, że jak przytrzymasz zwierzątko podczas badania to nic Ci się nie stanie - chyba, że to bardzo często będzie robione - ale raczej sporadycznie, a zwierzak trzymany przez Ciebie raczej będzie spokojny - nie ma pośpiechu - jak nie tak to tak. Pamiętam jak lekarze chcieli iść do mojego kota z rękawicami to w końcu sam zrobiłem co chcieli - PODEJŚCIE ,no chyba, że zwierzak naprawdę nie daje sobie nic zrobić to można przecież mocno przytrzymać a dopiero w ostateczności narkoza. Co do pobierania krwi to nie mam wyrobionego zdania. U mnie pomogło przytulenie i mocne trzymanie a innym razem bez niczego. Ale żaden z moich ani mojej mamy kotów nie miał narkozy do badania. Raz pamiętam były rękawice - ale kot był bardzo wystraszony - już po bolesnych zastrzykach - więc bez rękawic się nie dało.

Narkoza jest bardzo niebezpieczna. Jeśli chodzi o antidotum i stosowanie go to zacytuję lek wet. 'narkoza sama w sobie jest niebezpieczna i jeśli przebiega bez komplikacji i zwierzę się wybudza to nie powinno się podawać leków przeciw narkozie, gdyż jest to także ogromne obciążenie dla organizmu'


Mam nadzieję, że operacje się udały i przeszły bez problemowo :)

tom2zagumnelit

 
Posty: 115
Od: Czw paź 09, 2008 19:28
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 93 gości