Wczoraj porozwieszałyśmy sporo ogłoszeń, ale jak na razie nie miałam telefonu w tej sprawie. Dziś trzeba iść zobaczyć, czy ogłoszenia dalej wiszą i ewentualnie dokleić. Obawiam się, że Buster siedzi gdzieś wystraszony i szybko sam nie wyjdzie, o ile to co mówią ludzie od adopcji jest prawdą

Jedno jest pewne, kot sam z tamtej klatki schodowej wydostać się nie mógł
