fretkomaniak pisze:owszem planuje ja wykastrowac po tym porodzie

jak wykarmi male i beda mogly jesc same oraz chodzic...
u nas w Żarach nie sa dobrzy weci i wolalabym zeby kastracja przebiegla dobrze... dlategotez nie katrowalam jej tutaj w Żarach...
jak macie pisac ze jestem nieodpowiedzialna za moja kotke i nowe pokolenie kotow to sobie darujcie... nieraz spotykalam takich ludzi jak ty Jana !!!!!!!!!
Jak mniemam zdajesz sobie sprawę z tego, że 50% dzieci Twojej kici nie dożyje wieku 5lat?
Osoby które od Ciebie wzięły kociaki, zachęcone Twoim przykładem, będą je dalej rozmnażać. Jak sądzę, wiesz o tym, że w związku z tym sytuacja spowoduje cierpienie zdecydowanej większości z kotów po Twojej kici w kolejnym pokoleniu? Nie uwazasz, że w tym kontekście jednak można mówić o nieodpowiedzialnosci, a co najmniej nieprzemyśleniu całej sytuacji?
Bardzo dobrze że tym razem chcesz kicię wysterylizować. Zrób to najpóźniej po osiagnięciu przez kociaki 2 miesięcy; jednak im wczesniej tym lepiej. Myślę że jeśli z okolicy nie masz dobrego weta, to wystarczy poszukać na forum kogoś z okolicy dalszej (ale nie dalekiej) zeby weterynarza dobrego wskazał; być może także mógłby pomóc np. w transporcie.
Przypominam, bo sądzę że powinnaś wiedzieć, że rodzące kotki są w grupie wysokiego ryzyka jesli chodzi o raka sutka i ropomacicze. I pisząc wysokiego naprawdę znaczy wysokiego.
Czy zdajesz sobie sprawę, że ciąże i porody są dla organizmu tak dużym obciążeniem, że statystycznie kotki rodzące żyją o połowę krócej od wysterylizowanych?