Pół-długowłosa piękna Tola-dodatni FELV- W NOWYM DOMU :)

Kotka bardzo źle się czuła ostatnio. Wczoraj i dzisiaj miała bardzo wysoką gorączkę. Dziewczyny były u weta i kotka dostała coś na obniżenie gorączki.
Dzisiaj dostałam też wyniki kotki mailem. Są kiepskie. Nie znam się, ale jedno co mi się rzuciło w oczy to dodatni FELV i niektóre skłądniki krwi ma poniżej lub powyżej normy. Mam je w pdf i nie umiem tu wstawić, ale chciałabym aby ktoś pomógł nam je rozszyfrować...

na razie trzeba Tole porządnie zdiagnozowac i leczyc
a testy powtorzyc

Tola jutro jedzie na Białobrzeską, myślę, że leczenie wskoczy na dobre tory. Damy znać po wizycie.

Kalinuwka pisze:Tola jutro jedzie na Białobrzeską, myślę, że leczenie wskoczy na dobre tory. Damy znać po wizycie.

to dobra decyzja
:ok:

czy ktos moze pomoc finansowo?

Oj nie ukrywam, że z kasą cieniutko, cieniutko....

Synek Toli - Tolek, po pierwszym teście ujemny.

Kalinuwka pisze:Synek Toli - Tolek, po pierwszym teście ujemny.

a jak on wyglada?

O rany, biedna kicia

Test na pewno trzeba powtórzyć.

Synek mógł się urodzić przed zakażeniem lub też zwalczyć wirusa, lub też wirus mógł cofnąć się do szpiku. Zresztą u Toli test trzeba powtórzyć.

Dziewczyny były dzisiaj na Białobrzeskiej. Kalina obiecała zdać na forum relację z wizyty. Kotce powtórzono badania krwi i były już sporo lepsze. Testów póki co nie powtórzyli. Więcej opowie Kalina, bo nie chcę nic przekręcić.
Zapamiętałam też, że jest tydzień na uregulowanie rachunku w lecznicy...chyba 130 zł, albo 103, nie jestem pewna. Dziewczyny nie były przygotowane na taki wydatek (mało kto z nas by był :cry:

)

Mimisia pisze:Testów póki co nie powtórzyli.

Bo tak normalnie test powtarza się po trzech miesiącach. Pewnie nie chcieli Was naciągać na dodatkowe koszty. Jednak ja w takiej sytuacji powtórzyłabym test. Zarządałbym też testu innej firmy niż ten poprzednio robiony (wiem koszty).

Zdajemy relacje:
-na Białobrzeskiej temp 38.7, znacznie powiększone węzły chłonne podżuchwowe, przy dolnym trzonowcu odsłonięta szyjka
- trzecie powieki wyglądają jak przy herpeswirusie
- powtórzyliśmy morfologię ( WBC - było 25, jest 15,8, RBC - było 6,92 jest 7,54, HGB - było 10 jest 11,5, HCT - było 34 jest 35)

Leczymy się : 1) ceporex przez 5 dni 2) unidox przez 7 3) Interferon 7/7

Za tydzień mamy się kontaktować. Generalnie pani dr tchnęła w nas trochę optymizmu. Twierdzi, że krew jest ładna, kot je. No i podobno ujemny wynik testu jest pewniejszy niż dodatni. Hmmm.... oby.

Synek Tolek ma ok 1 - 1,5 roku. Jest czarny, ma odrobinę dłuższą sierść. Tola ma jeszcze złapaną w celu sterylizacii córkę.

Niestety w lecznicy powstał dług - 103zl. Za pomoc w spłacie będziemy wdzięczne.

dziewczyny, napiszcie moze w tytule, ze pomoc potrzebna

kto pomoze?

Z Tolą kiepsko, dziewczyny zmierzyły jej temperaturę, ma ok. 40 stopni. Zabrały ją właśnie do naszego mińskiego weta. Trudno ją będzie tak leczyć. Przydało by się szpitalne leczenie, żeby ktoś stale ją miał na oku. W chwili obecnej ma tylko klatkę w blokowej piwnicy i nikt nie może przy niej non-stop siedzieć, bo piwnica jest w bloku bardzo oddalonym od naszego miejsca zamieszkania.

Jestem załamana. Temp 40.5, powieki strasznie spuchnięte, prawie na oczy nie widziała. Wczoraj dostała nowe krople, bo wcześniej brała atecortin, teraz tobrosept (jeśli nie przekręcam nazwy) i difadol. Już dostała unidox i ceporex. Niedługo podamy interferon i scanomune. Jej się chyba kk przyplątał, kicha. Zapewne nie przysłużyła jej się wczorajsza jazda autobusem, ale nie było wyjścia, nie było transportu. Tak bym chciała, żeby miała opiekę 24h, bo inaczej chyba zamieszkam w piwnicy.... :roll:

zrobilas co moglas
teraz trzeba czekac - jest nadzieja ze leki beda dzialac

moze powinna dostac zylexis? albo scanomune?

kto moglby pomoc sfinansowac leczenie kici - sytuacja jest trudna a koszty bardzo duze

Pół-długowłosa piękna Tola-dodatni FELV- W NOWYM DOMU :)

Kto przegląda forum