PILNE- jednodniowy kociak WROCŁAW

Bianka miała takie maluszki i zapewnia im całodobową opiekę, niestety nie mam do niej namiarów :-(

Już podałam namiary do Bianki założycielom wątku ( zadzwoniłam o tak haniebnej porze, że az wstyd.... :oops:

)....

ulvhedinn pisze:Już podałam namiary do Bianki założycielom wątku ( zadzwoniłam o tak haniebnej porze, że az wstyd.... )....

ulvhedinn pisze:Już podałam namiary do Bianki założycielom wątku ( zadzwoniłam o tak haniebnej porze, że az wstyd.... )....

a ja własnie miałam do Ciebie dzwonić żeby wydębić numer do Bianki

W sobotę cię napadnę ze żwirkiem ale nic się nie bój jak zwykle w pędzie :mrgreen:

Agness78 pisze:zastanawiam się czy był tylko 1 maluch może mama przenosiła maluszki w inne bezpieczne miejsce i wtedy ją potrąciło auto Niestety obawiam się że nawet jak byłolby ich więcej to już i tak by nie żyły....

Pomyślałam o tym samym.

Zadzwoniłam do wilda, jutro/pojutrze suczka mojej znajomej powinna się oszczenić. Gdyby nie było innej opcji - nie raz już suczki odchowywały maluszki kocie. Przy czym wiadomo - kiedy tak naprawde się oszczeni, to nawet ona nie wie.

Niestety w pprzypadku kotki sytuacja wygladała tak, że najprawdopodobniej w wyniku potrącenia urodziła. Pozostałe cztery kociątka już nie zyły, kiedy je znalazł przy mamie wild.
To jest jedyny maluszek, który przezył.

KOtka nie zdążyła przed samochodem najprawdopodobniej dlatego, że była cięzarna. I tu wielkie gratulacje dla Wrocka, ze tak póżno wystartowali z tym tragicznym przetargiem.
No i gratulacje dla wrażliwego kierowcy, którego na pewno można nazwać człowiekiem. Kurcze, nawet się nie zatrzymał.

mamucik pisze:No i gratulacje dla wrażliwego kierowcy, którego na pewno można nazwać człowiekiem. Kurcze, nawet się nie zatrzymał.

normalnie brak słów...

ulvhedinn pisze:Już podałam namiary do Bianki założycielom wątku ( zadzwoniłam o tak haniebnej porze, że az wstyd.... )....

jeeee tam

pora jak pora każda dobra, a przy maluchu niestety rozkoszy spania nie ma :lol:

Miło ze ktos sie przejmuje losem i życiem bobasa

wild pisze:
ulvhedinn pisze:Już podałam namiary do Bianki założycielom wątku ( zadzwoniłam o tak haniebnej porze, że az wstyd.... )....

jeeee tam pora jak pora każda dobra, a przy maluchu niestety rozkoszy spania nie ma Miło ze ktos sie przejmuje losem i życiem bobasa

Daj znać jak maluszek się miewa i jak się ogólnie sprawy mają z odkarmianiem :ok: