Angel kotka po zmarłym - Gdy dom oznacza ŻYCIE

taki wymiar jak Angel - w poście wyżej lub ciut większy...poprosze...

Banerek:

Kod: Zaznacz cały: [URL=http://tiny.pl/hgct4][IMG]http://img532.imageshack.us/img532/5519/angelqn.jpg[/IMG][/URL]

CoolCaty pisze:No właśnie, najważniejsze dziś jest to, że ciocia Duszek zawładnęła sercem Angel. Kota zwariowała na jej punkcie. Anetka pięknie jej wymyła oczko, wygłasiała, wymiziała, a potem Angel darła się wniebogłosy z boksu wołając swoją ukochaną Anetkę.

Mamy ogromny przełom w zachowaniu Angel. Szoda byłoby go zmarnować.

Oby tylko udało się zdążyć z pomocą tym biednym koteńkom!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Koszmar jaki One przeżywają wymyka się poza granice wyobraźni

Właśnie doczytałam o Angel :1luvu:

, czy ktoś może dać jej szansę...

Angel postanowiła się troszkę otworzyć. Proszę, nie pozwólmy jej znowu się zalamać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Boze, jaki rozpaczliwy krzyk, az moja Cindy przybiegla i nasluchiwala przerazona.Koteczka tak bardzo prosi o pomoc....chociaz DS :crying:

Kilka fotek z dziś...
Angel jest kochana...
I strasznie płacze...

Ma przepiękne zielone oczy i krzyczy tak, że nie można tego słuchać...

Powinna iść do domu jak najszybciej...
Dziś prawie się udało...
Przyszli państwo po młodą koteczkę. Pokazałam im Tancereczkę i przy okazji Angel, która płakała w boksie obok... Tak chwyciła ich za serce, że siedzieli dobre 20 minut zastanawiając się, którą wziąć... Fajni ludzie. Szkoda, że się nie udało...

Pigwa wystraszona bardzo. Nie chciała wyjść z transporterka...

rozpaczliwy krzyk o dom, o życie
gdy będzie już tylko rezygnacja, niemoc......ta kotka odejdzie
już nie będzie krzyczeć......zamilknie na zawsze
czy na to musimy pozwolić?

Jej krzyk jest krzykiem o ratunek!!!!!!!

BŁAGAM O RATUNEK DLA TEJ KOTKI!!!!!!!!!!!!!!!!!

Moje koty też przybiegły zaniepokojone, jak usłyszały krzyk Angel. Może teraz, kiedy tak błaga glosno, znajdzie się dla niej dom! Oby! :ok:

Zeby nie bylo za pozno :cry:

bo potem to bedziemy wspolczuc....ale na nic to sie zda. Takiego wolania o pomoc jeszcze nie slyszalam - RATUJCIE JA!

Nawet nie wiem kiedy zaczęłam płakać... Proszę - ratujcie...

Wracajcie na górę koteńki!!!

Kocia rozpacz - ratujcie biedactwa :cry:

mam pewne dobre newsy

Angel ma ujemne testy Felv/FIV. Przeniesiona do klatki na kociarni, dostała wiklinową budkę i cały czas domagała się głośno uwagi - dzis zero agresji, pacanie było tylko jako efekt reakcji na zapach psa.
Kicia jest piękna, nie wyglada na 10 lat. Wymaga tylko doleczenia oka - i mogłaby spokojnie pójść do domu stałego - jest na to szansa - o ile we wtorek pojawi się pani wstępnie zainteresowana Betty... Gdyby nie to, że dziś było zero ludzi na kociarni, miałaby szansę nawet dziś iść do domu.
To przemiła, miziasta kotka. Bardzo bardzo kochana.

Pigwa została przeniesiona na 1 boks, niestety jej stan psychiczny jest bez zmian - wycofana, agresywna, sycząca, nie dająca się dotknąć.

Angel kotka po zmarłym - Gdy dom oznacza ŻYCIE

Kto przegląda forum