Tyci Rumcajsik na DS u BZW.......

Kocio nie miał robionych żadnych badań, jest w domu kilka dni, gdy Pipi go od wieśniaka zabrała i pojechała do wetki to ta chciała go z miejsca uśpic......
mały dostał antybiotyk i był odrobaczony, ma apetyt ogromny i to nas cieszy.....jest okropną przylepą......
kochane czy znacie kogoś kto jeździ z Białegostoku do Wawy??? bo byc może na dogo cień szansy się pojawił dla Rumcajsika........

trzeba na wątku transportowym poszukać ,ale nic mi się nie rzuciło w oczy.
może załóż wątek że szukasz transportu?
myślę o tym maluszku.

szukamy transportu!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Biduś...
Zapraszamy, może zamieszkać w gabinecie zaprzyjaźnionej pani doktor. A potem pomyślimy...

aga&2 pisze:Biduś...
Zapraszamy, może zamieszkać w gabinecie zaprzyjaźnionej pani doktor. A potem pomyślimy...

moge na pw poprosić o numer tel?
jutro z Białegostoku będzie rodzina u Pipi więc mogliby malucha zabrać ze sobą w drodze powrotnej.....

Masz`pw

Jaka biedka mała...
Mam nadzieję, że wyrośnie na dzielnego Rumcajsa! :ok:

Ina 11 wysłałam pw :mrgreen:

Bardzo wszystkim dziękuje za pw- nie zdawałam sobie sprawy jak wielka jest siła MIAU , że mała pchełka Rumcajsik już dziś trafi do lecznicy w Białymstoku a potem w sobotę prawdopodobnie do DT - jestem Wam ogromnie wdzięczna za tak wielki odzew :1luvu:

z całego serca dziękuję :1luvu:

i mam nadzieje, że jego oczko uda się uratować i wyleczyć :roll:

Ależ on zabiedzony

Teraz będzie o wiele lepiej... :ok:

Ależ słodka ta kruszyna jest :1luvu:

AgaPap pisze:Ależ słodka ta kruszyna jest

jest okropnie "ludzki" mimo wyniszczenia i choroby trzęsie tym wątłym ciałkiem na rękach - włącza traktorek, gdy zjada jedzonko-włącza traktorek, gdy wtulał się we mnie -włączał traktorek i był nieszczęśliwy gdy odkładałam go do kocyka....
mimo kilkunastu psów w domu, gdzie większość chciała Rumcajsika wymyć i wylizać on jakby ich nie widział bo chciał tylko do człowieka!
A jaki czysty! maszerował między nogami sfory do tej kuwetki pokonując długość sporej kuchni......
Rumcajsik jest przekochany i wie, że chcemy mu pomóc, dał sobie zakraplać oczka, przemywać pupę, czyścić futerko.....
a wcześniej jeździł z Pipi do weta pksem......wtulony pod kurtką, ale główka musiała wystawać bo chciał obserwować świat.... :1luvu:

zgłosiłam Rumcajsa do wsparcia finansowego w klubie ślepaczków na marzec,a, dla niewtajemniczonych: co i jak , zapraszam tutaj:
viewtopic.php?f=1&t=105275 :ok:

Kochany maluszek :1luvu:

I taki dzielny :ok:

A czy domek będzie u kogoś z Miau?

Zgłosiłam Rumcajsa do pomocy w funduszu immunologicznym :ok:

Tyci Rumcajsik na DS u BZW.......

Kto przegląda forum