Koci katar.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 04, 2010 11:50 Re: Koci katar.

Mysza pisze:"Jakiś" wirus. Kurna :evil: Połowa osób na tym forum wie, ze koci katar to dwa wirusy- herpes i calici.
Ślinienie się zasugerowało mi nadżerkę na języku, a wtedy może ie chcieć jeść (i byłby to calici)
Z kolei oczy atakuje herpes.


Otóż to. I niektórzy koci nieszczęśnicy mają pecha do obu wirusów :?

Gerberek do jedzenia jak najbardziej.
Coś na gorączkę (Tolfedyna) również.
No i antybiotyk, tylko jeden (a nawet w niektórych przypadkach) dwa przez przynajmniej kilka dni.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw mar 04, 2010 11:58 Re: Koci katar.

hekatee20 pisze:Eh niby gorączka spadła do 39,6, ale okazało się, że Cyna ma zatkany nos i oskrzela zaatakowane :| Nie straciła apetytu, uparcie je tylko szynke ( na tuńczyka ewidentnie nie ma ochoty) i dużo pije. Dobrze, że spadła jej gorączka, Wet stwierdził, że leczenie tego kota to prawdziwe wyzwanie.


Dla takiego "weta" to z pewnością jest wyzwanie. Ja przerabiałam to rok temu.
Popiołek ['] miał calici, który potem zaatakował płuca.
Ale cudni weci mieli to w poważaniu i kociak odszedł :(
Teraz chodzimy do fachowców, ale nauczka pozostała.
Coś na podniesienie odporności się kici przyda.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw mar 04, 2010 13:19 Re: Koci katar.

Zdecydowaliśmy, że wybieramy sie do dr Hildebranda we Wrocławiu, zauważyłam, że na forum jest też polecany. Kotka, która na początku tylko się sliniła i kichała, podczas leczenia dostaje kolejno wszystkich objawów, ja nie oczekuje cudu, że zostanie wyleczona w ciągu jednego dnia, ale chciałabym chociaż, żeby jej stan się nie pogarszał. Teraz zaczeło jej łzawić drugie oko (pierwsze przestało) i chyba ma jakiś światłowstręt, bo ma przymruzone oczy ;/ Yhh.

hekatee20

 
Posty: 19
Od: Nie lut 28, 2010 11:57

Post » Czw mar 04, 2010 13:25 Re: Koci katar.

To dobrze, nie zwlekajcie z wizytą. Jeśli kot dostaje dobre leki to poprawa powinna być nawet już po jednym dniu. Jeśli jest pogorszenie, dochodzą nowe objawy to coś jest nie tak. Niewiadomo nawet czy kotka dostaje antybiotyk. Zylexis jej nie wyleczy w tej sytuacji. Mija już 5 dni a jest coraz gorzej.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 04, 2010 14:19 Re: Koci katar.

Zylexis'u juz dzisiaj nie dostala, tylko jakies inne, które widziałam było już wcześniej nabazgrolone w książeczce.

hekatee20

 
Posty: 19
Od: Nie lut 28, 2010 11:57

Post » Czw mar 04, 2010 14:29 Re: Koci katar.

hekatee20 pisze:Zylexis'u juz dzisiaj nie dostala, tylko jakies inne, które widziałam było już wcześniej nabazgrolone w książeczce.

Bo Zylexis podaje się raz. To taka jakby szczepionka na odporność. Działa parę miesięcy z tego co wiem.
Jak wet podaje kotu leki to zawsze warto się pytać co daje i jakie dany lek ma działanie. Część wetów niestety uważa, że właścieciele zwierząt są głupi i ładują w zwierzaka zastrzyki nie mówiąc co to. A dobrze wiedzieć czy kot dostał antybiotyk, coś przeciwgorączkowego czy przeciwzapalnego.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 04, 2010 15:46 Re: Koci katar.

Szkoda tych zwierzątek schroniskowych, dzisiaj jak byłam to widziałam, że inny kotek też "bańki nosem puszczał", wiec podejrzewam, że może kk.

hekatee20

 
Posty: 19
Od: Nie lut 28, 2010 11:57

Post » Czw mar 04, 2010 18:00 Re: Koci katar.

Eurespal jest na kaszel, a sól fizjologiczna dlatego nazywa się fizjologiczna, że ma fizjologiczne stężenie, czyli nie trzeba jej rozcieńczać nawet do podania dożylnego.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 04, 2010 18:22 Re: Koci katar.

Od maja zeszłego roku leczę KK swojej kotce. Byłam u wszystkich weterynarzy w mojej miejscowości - żaden sie nie nadawał do leczenia. Pojechałam do Rzeszowa i jeżdziłam tam regularnie co 2 tygodnie. Kośka wzięła wszystkie możliwe leki - antybiotyki, uodparniające na czele z roferonem (ludzki interferon) drogi jak cholerka, całe leczenie zresztą kosztowne. Już normalnie śmierdziała lekami ! Na dodatek herpes zaatakował rogówke i już wydawało się, że po oku. W końcu wetka kazała mi dawać jej 1 x dziennie rutinoskorbin i 2 x dziennie do oka przez 10 dni gentamycynę. I po tym leczeniu za okolo 2 tygodnie Kośce zaczęło sie poprawiać. Miesiąc po podaniu rutinoscorbinu katar przechodzi, a oko prawie się zagoiło. Rutinoscorbin podaje cały czas i beta-glukan na uodpornienie - normalnie nie ten kot ! Dobry wet to podstawa w leczeniu kota, już coś o tym wiem ! Rutinoscorbin można dawać niezależnie od innych leków i podawać długo !
Takie moje roczne doświadczenia :wink:
No i oczy przemywaj koniecznie pare razy dziennie. U mojej najlepiej działa sól fizjologiczna, świetlik ją uczulał, zielona herbata też dobrze robi.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw mar 04, 2010 18:27 Re: Koci katar.

Podajesz jakieś krople do oczu? Przy KK kot właśnie tak mruży oczy. Mojej tak się lało, że sie jej ranki koło noska porobiły.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw mar 04, 2010 18:47 Re: Koci katar.

Nie podaje jej kropli, ponieważ weterynarz nie zalecił mi niczego ;/ Jutro pojde do innego Weterynarza, ponieważ dzisiaj nie był dostępny;/ Teraz przemywam jej oczy sola fizjologiczną i trzymam w łazience kiedy się kąpie, ponieważ czytałam, że wilgoć ułatwia oddychanie. Wkroplilam jej troche soli do nosa i przetarła, wydaje się, że trochę pomogło, bo już tak ciężko nie oddycha.
Jakie mam kupić krople do oczu? I czy Rutinoskorbin do jedzenia dodawać i w jakiej ilości?
Najbardziej martwie sie tym, ze nie robila kupki od niedzieli. Jutro powiem dr Hildebrandowi wszystko i zobacze co on powie;/

hekatee20

 
Posty: 19
Od: Nie lut 28, 2010 11:57

Post » Pt mar 05, 2010 9:00 Re: Koci katar.

Jakie krople to Ci wet powie. Kupisz je tylko w lecznicy, bo to antybiotyki albo w ludzkiej aptece ( często podaje się leki przeznaczone dla ludzi ), ale też tylko na receptę wypisaną przez weta.
I napisz po wizycie co z kotką.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 05, 2010 9:12 Re: Koci katar.

agatka84 pisze:Jakie krople to Ci wet powie. Kupisz je tylko w lecznicy, bo to antybiotyki albo w ludzkiej aptece ( często podaje się leki przeznaczone dla ludzi ), ale też tylko na receptę wypisaną przez weta.
I napisz po wizycie co z kotką.

Co do kropli zapytaj weta. Mnie przepisywała ludzkie krople. Uważaj, żeby krople nie były ze sterydem, bo mi właśnie takie zapisał i rogówka sie uszkodziła właśnie po tych kroplach. Kośce najlepiej pomagał Tobrex i Naclof a do przemywania sól. Moja na szczęście nie miała kłopotów z oddychaniem bo tylko herpes na oczy uderzył.
Rutinoskorbin podaję 1 x dziennie. Tabletkę na pół i do kocich kabanosków, za którymi Kośka przepada. Można z karmą, ale nie chcą tego jeść. Możesz tran w kapsułkach - jest tani i na pewno nie zaszkodzi nikomu..
U weta musisz popisać się trochę wiedzą o KK to wtedy zupełnie inaczej będzie z Tobą gadał.
Reaguj szybko, bo to podstępne wirusy.

Co do kropli zaufaj wetowi, bo te moje to ściśle na rogówkę były, a u ciebie może tylko zapalenie spojówek to jakieś inne sa potrzebne. Tylko nie Sterydowe!!!

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt mar 05, 2010 9:50 Re: Koci katar.

Z tymi kroplami ze sterydem rzeczywiście trzeba uważać. Generalnie najpierw przy leczeniu podaje się najprostsze krople z antybiotykiem, np. gentamycyna. Sterydowe krople stosowałam tylko wtedy kiedy już same antybiotyki do oka nie pomagały i leczenie ciągnęło się tygodniami.
Część wetów przepisuje krople ze sterydem niepotrzebnie zupełnie już na samym początku. A wtedy może spowodować namnażanie się wirusa i stan oczu tylko się pogorszy.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 05, 2010 9:58 Re: Koci katar.

agatka84 pisze:Z tymi kroplami ze sterydem rzeczywiście trzeba uważać. Generalnie najpierw przy leczeniu podaje się najprostsze krople z antybiotykiem, np. gentamycyna. Sterydowe krople stosowałam tylko wtedy kiedy już same antybiotyki do oka nie pomagały i leczenie ciągnęło się tygodniami.
Część wetów przepisuje krople ze sterydem niepotrzebnie zupełnie już na samym początku. A wtedy może spowodować namnażanie się wirusa i stan oczu tylko się pogorszy.


Moja wetka generalnie nigdy nie daje sterydowych kropli kotom, bo łatwo sie na nich przejechać. Wystarczy, że ktoś będzie je podawał dłużej i zmartwienie gotowe. Ja właśnie przez te krople miałam niekończące sie kłopoty z oczami!
Weci w ogóle maja dziwne podejście do KK, tak jakby to nic nie było, ale jak kota zjadliwe wirusy dopadną, a mało jest odporny, to sie ciągnie miesiącami, a nawet gorzej.
Mojej Kośce to najlepiej właśnie gentamycyna pomogła. Tyl;ko szkoda, że dostała je na końcu .

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 52 gości