9kotów na spalonym strychu, Pola w domku, Dora też w domku..

Prosimy o pomoc!

I jeszcze raz!

to moze ja tez chociaz podrzuce

Zapraszam na bazarek:
BIŻUTERIA

To i ja się dorzucam z bazarkiem.

mjs, Katia80 - bardzo dziękuję

raport "wieliczka/lednica":
- Tola i Pola zaszczepione dzisiaj..
- w sobotę do arwetu trafiła bura kotka.. została już wysterylizowana..
- dziś do arwetu trafiło bure nieduże.. płci nieznanej.. jutro będę wszystko wiedzieć..
- a więc złapaliśmy pięć kotów, z czego cztery w arwecie i jedno już wypuszczone..
- zostały dwa "strychowe" i dwa "domowe" (jedna kotka w mocno zaawansowanej ciąży, kobieta nie chciała jej zawieść do weta, mówiła, że będzie już niedługo rodzić.. rodzić pod wierzbami..)
- Polę i Tolę chciałabym zawieść na kocimską pod koniec tygodnia, dopóki nie zabiorę dwóch koteczków, akcja łapankowa wstrzymana przez arwet, bo nie ma miejsca na kolejne..

edit_f pisze:raport "wieliczka/lednica":
- Tola i Pola zaszczepione dzisiaj..
- w sobotę do arwetu trafiła bura kotka.. została już wysterylizowana..
- dziś do arwetu trafiło bure nieduże.. płci nieznanej.. jutro będę wszystko wiedzieć..
- a więc złapaliśmy pięć kotów, z czego cztery w arwecie i jedno już wypuszczone..
- zostały dwa "strychowe" i dwa "domowe" (jedna kotka w mocno zaawansowanej ciąży, kobieta nie chciała jej zawieść do weta, mówiła, że będzie już niedługo rodzić.. rodzić pod wierzbami..)
- Polę i Tolę chciałabym zawieść na kocimską pod koniec tygodnia, dopóki nie zabiorę dwóch koteczków, akcja łapankowa wstrzymana przez arwet, bo nie ma miejsca na kolejne..

Jutro zabieram z Arwetu Wincentego, więc jedna klatka się zwolni.
Wypuszczać dziczki proponowałbym raczej w innym miejscu, skoro ta baba taka niezrównoważona. Może już Kłaj byłby lepszy?

Zaznaczę sobie wątek..

byłam wczoraj w arwecie i załamka..
Pola i Tola wg mnie rokowały.. Tola (czarniutka) dawała się dotykać, Pola wystraszona ale bez agresji.. dziewczyny zostały zaszczepione i wg dr Agnieszki zdziczały.. Tola jest tam zaledwie tydzień.. pani doktor twierdzi, że przez ten czas pobytu w lecznicy, gdzie gwar, ludzie, koty, szczekanie psów, stres, wycofały się niestety.. nie wiem, jaki los je czeka.. w arwecie mamy cztery kotki.. napewno Tolę i Polę zabieram w sobotę do kociarni (one są szczepione).. chciałabym zabrać stamtąd wszystkie cztery.. one tam zdziczeją.. jedną kotkę wezmę na tymczas..

Kinya.. co do wypuszczenia masz oczywiście rację.. staruszka nie chce tych kotów.. w pierwszej wersji obiecała, że kilka będzie mogło wrócić, te dziksze, że ona będzie się nimi opiekować.. dziś nie chce je widzieć, myślę że mogłaby je zabić.. myślę, że w kociarni powinny przejść ostateczny test, czy rokują.. może w spokoju jakoś się odnajdą.. ale pewnie bez domu tymczasowego nie będzie to możliwe.. jeśli nie będą rokować,trzeba szukać miejsca, gdzie mozna je wypuscic.. przychodzi mi na mysl tylko klaj.. a tak bym chciała, zeby rokowały.. ale bez dt nie maja chyba szans..

w domu ma kotkę, która ponoć będzie niedługo rodzić..
proszę ją wciąż żeby zabrała ją do lecznicy, zeby ocenić jej stan.. ale bez rezultatu..
jeśli kotka urodzi u niej, to pod wierzbą.. maluchy porozłażą się po okolicy.. jeśli w domu, ona je zabije..

w sobotę, jak zabiorę koty z lecznicy, będziemy mogli kontynuować wyłapywanie.. zostały dwa "strychowe" i dwa "domowe"

jak sobie pomyślę, co by się stało, jakbyśmy nie zabrali tych kotów, co to tej pory, to aż strach.. wysterylizowaliśmy już pięć kotek..

Do góry

Zapraszam na bazarek:
Koszula M&S
Kubki do kawy
Majteczki dziewczęce
Różne koty

I jeszcze jeden: viewtopic.php?f=20&t=108921

mjs, queen_ing: bardzo dziękuję za bazarki :kotek:

dziś z arwetu zabrałam cztery kotki: Polę (biało-burą, młodziutką), Tolę (czarną, dzieciak chyba jeszcze), Dorę (miodowe dzieciątko, kotunia, Lutra mamą chrzestną jest i basta

) i Korę (buraskę z pięknym krawatem i białymi opuszkami łapek, noemik jest matką chrzestną i basta

).. wszystkie cztery wystraszone, ale wszystkie cztery bez agresji.. oczywiście wszystkie przepiękne.. Dora dała wziąść się na ręcę, noemik taka odważna.. mała płakała, ale była grzeczna.. poniżej jej fotki..

Pola i Tola zostały umieszczone w jednej klatce, a Dora i Kora w drugiej.. teraz będziemy patrzeć, czy mają szanse na domy.. jeśli rokują, potrzebne domy tymczasowe, bo w klatkach i w miejscu, gdzie człowiek wpada tylko na chwilkę, nie wiem czy mają szansę..

niedługo lecznica wystawi nam fakturę za pobyt w lecznicy i zabiegi.. wówczas podam kwotę..
dziękuję wszystkim za bazarki..
jeśli ktoś jeszcze może pomóc finansowo, bazarkowo, bardzo o to proszę..

a oto Dora, Dorcią zwana też..

9kotów na spalonym strychu, Pola w domku, Dora też w domku..

Kto przegląda forum