Moderator: Estraven
anabelp pisze::) , Jana dobrze radzi, co do tabletek, lepiej jest podać zastrzyk, masz spokój na 6 miesięcy i w tym czasie spokojnie możesz ciąć kotkę. Oczywiście najbezpieczniej obyć się jednak bez hormonów
Kiki022 pisze:A i jeszcze jedno, kotka po sterylizacji miala caly czas otwarte oczka i to dosc dlugo, wet kazal delikatnie przemywac woda.... czy to normalne ? Moze lepsze jakies kropelki ? wole sie zabezpieczyc
Kiki022 pisze:pixie65 pisze:Dopytaj weta o to cięcie boczne.
Czy przypadkiem nie chodzi o usunięcie samych jajników.
Jest w Lublinie taki specjalista...
Wybieram się do gabinetu na Jana Sawy "Test" przyjmuje tam Balicki (ponoc bardzo dobry okulista) i chyba ginekolog Zygmunt Wrona (o ile coś nie pomyliłam)
pixie65 pisze:Kiki022 pisze:pixie65 pisze:Dopytaj weta o to cięcie boczne.
Czy przypadkiem nie chodzi o usunięcie samych jajników.
Jest w Lublinie taki specjalista...
Wybieram się do gabinetu na Jana Sawy "Test" przyjmuje tam Balicki (ponoc bardzo dobry okulista) i chyba ginekolog Zygmunt Wrona (o ile coś nie pomyliłam)
Balicki jest dobrym okulistą i chirurgiem. Za to dość drogim.
Wrona to już mocno starszy wet, ja u niego tylko szczepiłam kiedyś kota.
Myślałam, że może idziesz do gabinetu na Orlej.
Edzina pisze:Kiki022 pisze:A i jeszcze jedno, kotka po sterylizacji miala caly czas otwarte oczka i to dosc dlugo, wet kazal delikatnie przemywac woda.... czy to normalne ? Moze lepsze jakies kropelki ? wole sie zabezpieczyc
Mozesz uzywac sztucznych lez dla ludzi, albo zel do oczu. Moja wetka stosuje podczas zabiegu. Nie splywa jak krople i dobrze nawilza.
Kiki022 pisze:Pixie65 a kogo polecasz z Orlej ?
pixie65 pisze:Kiki022 pisze:Pixie65 a kogo polecasz z Orlej ?
Gabinetu na Orlej akurat NIE polecam.
Do zakraplania oczu po zabiegu można użyć zwykłej soli fizjologicznej w ampułkach.
Co do zachowań rujkowych kotki - ogranicz mizianie.
I zastanów się dobrze, czy obie kotki ciachać w jednym terminie.
Z jednej strony to dobry pomysł bo za jednym razem będziesz miała "z głowy" ale czasem koty po zabiegu dostają "szwędacza" i pilnowanie dwóch kotek, które przemieszczają się w różnych kierunkach może być trudne.
Chyba, że od razu po zabiegu ubierzesz je w kaftaniki, co trochę ograniczy im ruchy.
Kiki022 pisze:A można kotce podac kropelki Aquify ??? http://www.cibavision.pl/lens_care/aquify.shtml mam tego caly zapas

Edzina pisze:Kiki022 pisze:A można kotce podac kropelki Aquify ??? http://www.cibavision.pl/lens_care/aquify.shtml mam tego caly zapas
Powinny byc dobre. Mozesz jeszcze zapytac weta. Ale sa bez konserwantow, wiec ok.
Ja kastrowalam kotki nawet w rujce. Dobry wet sobie z tym poradzi. Moje kotki maja ciecia wzdluz linii pod brzuchem. Raz robilam kotce cieciem bocznym, ale strasznie dlugo siersc wtedy odrasta, poza tym kotka i tak rozgryzla sobie szwy.
Dostawaly dwa zastrzyki co 3 dni. Niektórym trzeba bylo zakladac kaftanik, bo za bardzo sie interesowaly. Ale nie ma potrzeby brania urlopu, jesli zawieziesz np. w piatek. Na pierwsze chwile mozna zostawic kotke w transporterze, jesli nie mozesz jej miec na oku. Bo jak zacznie sie wybudzac - zeby za bardzo nie szalala.
Tu mam kotke z cieciem bocznym:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 28 gości