Nasza cudna Mozaika już nie nasza... - ma super DS! :-)

[mpogorzelski]

Sliczna! Ciesze sie, ze kolejny paluszak dostal swoja szanse

[joluka]

Mozaika trochę smutnieje w łazience... - tam tak niewiele miejsca, nie ma przez noc nikogo, kto przytuli i pogłaszcze...

W kuwecie tylko siusiu, jedzenie nie specjalnie tknięte (w związku z tym zdaje się, że preparat na odrobaczenie skonsumowany też tylko w połowie... ). Chyba przeniesiemy dzisiaj Mozaikę do odizolowanego pokoju - przynajmniej będzie miała więcej przestrzeni, sprzętów i okno do wyglądania .

Bardziej doświadczone DT - proszę powiedzcie, czy w przypadku kici, u której nie widać w tej chwili żadnych chorób, w świetnej kondycji i stanie ogólnym, izolacja od reszty footer musi także trwać co najmniej 2 tygodnie?

[magaaaa]

Zapytaj moze weta?

[Katie_73]

Mozaika prześliczna
ależ się cieszę, że tak wyszło i taka śliczna koteczka ma DT i większe szanse na domek stały

Bardziej doświadczone DT - proszę powiedzcie, czy w przypadku kici, u której nie widać w tej chwili żadnych chorób, w świetnej kondycji i stanie ogólnym, izolacja od reszty footer musi także trwać co najmniej 2 tygodnie?

2 TYGODNIE

TŻ ma się nie myć 2 tygodnie maluch, roboczo nazwany Tongiem zamieszkał chwilowo w łazience a TŻ w ciężkim stresie stara się omijać to pomieszczenie... mówi, że chyba on jest bardziej przejęty niż ten kociak

[joluka]

ja najchętniej wypuściłabym ją od razu - chociaż parskanie poprzez drzwi jest na razie obustronne...

na razie przenieśliśmy ją do pokoju - zwiedza nowe tereny i ma trochę zajęcia

[joluka]

dzisiaj rano - jeszcze w łazience - próbowałam obfocić Mozaikę, ale to okazało się prawie niemożliwe wlazła mi na kolana i nie było opcji zrzucenia kota na podłogę...







no a potem przenosiny do nowego miejsca odosobnienia - pokoju Julki... w pokoju fajniej, więcej do obejrznia, przez okno świeci słoneczko, można rozłożyć się na łóżku...









trochę się wylegiwaliśmy, a jak Julka przyszła odrabiać lekcje, to nareszcie była okazja do zabawy:

[joluka]

usiłowałam na zdjęciach uchwycić niesamowite kolory Mozaiki - ale chyba niestety niespecjalnie mi się udało...






ona ma cudny, złocisty podszerstek - opalizujący w słońcu! a "wierzch" jest ciemno pręgowany/marmurkowy... - i do tego ten biały śliniaczek i skarpeteczki.... i plamka na oku.... no do zakochania normalnie

[Korciaczki]

Nooo... do zakochania cudne zdjęcia, cudny kot

[ptaszydło]

Świetne zdjęcia!
Ale wierzę na słowo, że w naturze jest jeszcze piękniejsza.

[joluka]

dziękujemy za komplementy... - tym razem to nawet ja sama te zdjęcia, a nie TŻ-et...

a Mozaika rzeczywiście piękna i niepowtarzalna - w dodatku przytulak! nie wiem tylko, jak z jej kontaktem ze zwierzakami, bo jeszcze nie było "nos w nos", a na widok z daleka prycha i puszy się niemiłosiernie...

w najgorszym razie będziemy szukali domu dla jedynaczki

[joluka]

Za nami pierwsza noc w pokoju z ludziem!!! Mozaika bardzo grzeczna - spędziła nockę z Julką w łóżku, ale zwiewała jeszcze po każdym ruchu Julki. Jednak po chwili z powrotem lądowała na łóżku... i chciałabym, i boję się

Ale panna kuwetkuje bardzo grzecznie, bawi się chętnie, wygląda na absolutnie zdrową i czyściutką - no ideał po prostu . Płacze tylko bardzo, jak zostaje za długo sama w pokoju i po pojawieniu się ludzia w polu widzenia mizia się straszliwie, mrucząc i gruchając...

Goni niestety strasznie naszego psa, jak tylko ujrzy go w perspektywie drzwi - stroszy się, warczy i leci kłusem, coby go dorwać!!!! no psi killer po prostu !!!!! (a Malta - wielkie odważne zwierzę - zwiewa od razu, aż się kurzy... - tak kocha wszelkie kociaste, tak macha do tego potffora ogonem i się wdzięczy, a tu taka przykrość wielka... )

[tillibulek]

Mieliśmy przytulić na DT czwartego kociaka z bemowskiego garażu (viewtopic.php?f=1&t=107547), ale mały cwaniaczek tak długo nie dawał się złapać (wyraźnie wolał domek u Katie_73 ), że na przygotowane dla niego miejsce trafiła dzisiaj paluszka - cudna, miziasta, słodka koteczka - dostała imię Mozaika (skoro w domu jest już Malta, Majorka, Murano - była tymczasowa Mrówka, to teraz pora na kolejne M... ).

Mozaika na Paluchu miała nr 59/10 - spędziła w schronisku miesiąc. Ma ok. 2 lat - i wygląda na to, że jest zdrową, przemiłą, proludzką koteczką!!!! Jest wysterylizowana, zaszczepiona miesiąc temu, więc już odporna, odpchlona, ma czyste oczka, nosek i uszka, ujemne testy FIV/FELV, jest w trakcie odrobaczania .... - nic, tylko brać i kochać .

Została na razie zainstalowana - zgodnie ze sztuką - w łazience. Podjadła trochę suchego, trochę puszeczki, kuwetę zwiedziła, ale na razie nie skorzystała, wytarzała się na posłanku. Jak tylko wchodzimy do łazienki od razu jest ocieranie się o nasze nogi, wdzięczenie się, pokazywanie brzuszka na kocyku i mizianki, mizianki, mizianki. Nawet jak je, to przerywa co chwilę, żeby choć poslalomować dookoła naszych nóg... Jest w ogóle strasznym przytulakiem - to nie mógł być bezpański, podwórkowy kot... Już w schronisku i w lecznicy pozwoliła się trzymać na rękach, przytulić, dała ze sobą zrobić wszystko.

Za dwa tygodnie - jeśli nic w międzyczasie się nie przyplącze - będziemy jej szukać stałego domku. Ale pokazujemy ją już dzisiaj, bo trafiło nam się takie cudo, że szkoda chować!!!

Zielonooka, urocza tygrysia o rudo-złotym odcieniu, z białym śliniaczkiem i skarpetkami, ze złotym brzuniem i rozczulającym złocistym kleksem nad lewym oczkiem.... - zresztą - zobaczcie sami, jaka cudna jest Mozaika!!!!!



przepraszam, za charakterystyczne urządzenia w tle, ale większość DT zna tę scenerię na początku...











Wielkie dzięki dla alareipan - za pomoc, cierpliwość i wyrozumiałość dla mojej paluchowej paniki!!!!!!!! Bez Ciebie nie byłoby u nas Mozaiki!

Joluka, doskonale rozumiem Twoja paluchową panike (tez jej doswiadczylam)... Wspaniale, ze wzielas koteczke. Ale co to jest za cudo Ja bym jej juz nie oddala

hop hop

[tillibulek]

Goni niestety strasznie naszego psa, jak tylko ujrzy go w perspektywie drzwi - stroszy się, warczy i leci kłusem, coby go dorwać!!!! no psi killer po prostu !!!!! (a Malta - wielkie odważne zwierzę - zwiewa od razu, aż się kurzy... - tak kocha wszelkie kociaste, tak macha do tego potffora ogonem i się wdzięczy, a tu taka przykrość wielka... )

genialna ta mala

[joluka]

Wspaniale, ze wzielas koteczke. Ale co to jest za cudo Ja bym jej juz nie oddala

tillibulku drogi!! - ja bym najchętniej wszystkie tymczasy zostawiła sobie na stałe , ale już czeka w kolejce do naszego DT 3-miesięczny znaleziony w sobotę przez Anię w Radomiu, Krusia z katowickiej akcji schroniskowej, być może jedna ślicznota z Radomska.... - dom trzeba by mieć z gumy!!!!

[tillibulek]

dlatego ja sie nie nadaje na DT ale buraski kocham, a szylkretowe buranie sa..... mmmmmiodziooo cudowne