Koconek - będę patrzeć wspierająco w Twoim kierunku w poniedziałek. Jestem po drugiej stronie hal magazynowych. Widzę polibudę częściowo z okna. Ale wyjść z roboty nie mogę...
Jak się dogadasz z paniami wetkami, to daj znać czy one naprawdę takie fajne. Ja mam kocura pracowego do przejrzenia. Tylko to dzikus, na klatkę łapkę będę musiała go łapać. Od kiedy go karmię podczas tych mrozów prawie nie wychodzi z szopy, w której mieszka. Czekam, aż będzie trochę cieplej, bo takiego dzikusa muszę od razu wypuścić.
Cała okolica jest pełna kotów. W dużej mierze wychodzących. Pozostaje mieć nadzieję, że niepłodnych. A kawałek dalej na cmentarzu jest pełno dzikich zwierząt leśnych.