Po pierwsze jaki to jest pies? Duży, mały, w typie czegoś? Po drugie koty goni w celach rozrywkowych, czy morderczych? Kot jak rozumiem dorosły (to upraszcza sprawę, bo kociaka bałabym się zostawić z nieznanym psem)...
Na początek obserwacja, osobiście poszłabym ciut na żywioł i psa od razu sprowadziła. Pierwsza konfrontacja oczywiscie pod pełną kontrolą! Pies od poczatku powinien być poinformowywany, że TEGO kota się nie goni i już- więc każda próba ganiania=skarcenie/odwołanie, każda pozytywna reakcja na odwołanie=nagroda.
Na pocieche powiem, że mi się przez dom przewinęła ponad setka psów od cziłki do bernardyna i więcej kotów i wszyscy wyszli ze spotkań międzygatunkowych cało

a Kra która na poczatku ganiała koty z dzikim obłędem w oczach teraz ma swojego ukochanego, prywatnego kota......