Do mnie za pierwszym razem z grzybem przyjechał. I się wyleczył.
Zaszczep go może Biocanem? I wykąp w nizoralu
Moderator: Estraven

serotoninka pisze:Grzyb okazał się jednak nie być grzybem! Ufff! A te buraki, co to przyszli i mieli dać znać co i jak i się nie odezwali to nie był TEN dom. TEN domek przyjechał do mnie wczoraj! Zadzwonili z ogłoszenia, ja byłam poza Warszawą... No ale umówiliśmy się na niedzielę! Domek przyjechał, zachwycił się kotkiem... Pani wesoła, przyjazna i rozsądna się bardzo wydała. Usiadła razem ze mną na podłodze, pogłaskiwała kociaka, mówiła do niego ciepło... No swoja kobitaKot będzie wykastrowany, nie będzie wychodził, okna będą zabezpieczone. Super. No i dostałam hiacynta w prezencie
enter powoli i do niego dobiera, chyba sprezentuję go mamie
Hiacynta znaczy się
Makary był całkiem współpracujący dopóki nie zapakowałyśmy go w koszyczekJak próbowałam go przykryć kocykiem to skubany zwiał i potem już o koszyczku nie było mowy
No ale jakoś wspólnymi siłami i podstępem zwabiłyśmy go z powrotem. Miauczał potem przeraźliwie... No pusto i smutno bez niego, ale wierzę, że będzie mu dobrze na jego dalszej drodze życia! Trzymaj się czarnulku!
 Ty to masz tempo  
 
 serotoninka pisze:No pusto i smutno bez niego, ale wierzę, że będzie mu dobrze na jego dalszej drodze życia! Trzymaj się czarnulku!
Agneska pisze:To Makary pojechał w niedzielę, a Ty w poniedziałek dopiero w fazie ustalania jesteś?![]()
_kathrin pisze:Agneska pisze:To Makary pojechał w niedzielę, a Ty w poniedziałek dopiero w fazie ustalania jesteś?![]()
Nie no, ustalone jest to, że serotoninka coś weźmie, urabiam ile sztuk da sobie wcisnąć

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości