jakbyście widzieli jak mój TŻ się zapierał, że kota nie itp.
po 3 dniach sam powiedział, że go nie oddamy...
Teraz mówi do niego synku

i póki Gabriello nie zaczyna go 'ugniatać', to pozwala mu spać na głowie

A co u nas.
Gabrycho wybredne kocie jest ;p
za dużo w tyłeczku chyba już ma, bo wypiął się na mokre
przez pierwszy tydzień się na nie rzucał.. a teraz pfff... przyjdzie powącha i koniec.
A Pańcia specjalnie wybiera to najlepsze, to Bozitka, kurczaczek, może Gourmet, gdzie tam...
w czym ja mam mu ten antybiotyk podawać

No i kot wyszkolił sobie psa!
Chodzi królewicz i zamiata tym swoim grubym tyłeczkiem, a tu nagle pies...
co robi Gabrycho... robi takie chamskie 'miaaau' i pies odchodzi
i niech mi ktoś powie, że pies z kotem się nie dogada
